Hyundai i30 1.6 CRDi 110 KM Comfort

Nigdy nie wstajesz z łóżka lewą nogą? Zawracasz, gdy na Twojej drodze stanie czarny kot? Pukasz w niemalowane drewno, żeby nie zapeszyć? A może łapiesz się za guzik, gdy zobaczysz kominiarza? Mam więc dobrą wiadomość - nowy Hyundai i30 jest idealnym samochodem dla Ciebie.

Rozumiem, że tak samo postrzegasz świat motoryzacji. Rękami i nogami bronisz się przed wszystkim, co na literę "F" (czyli Fiat, Ford i auta francuskie), volkswagenowskie TDI uważasz za najgorszy silnik świata, a koreańskie samochody za największą tandetę. Nie przyjmujesz jednak do wiadomości, że z tym "F" to raczej literowy żart niż prawda. Nie pamiętasz, że opinię o TDI "sprzedał" Ci kolega, który kupił zajeżdżonego Golfa z przebiegiem 500 tys. km skręconym na "154 tys. km przebiegu udokumentowane w książce" (tyle tylko, że ostatni wpis miał miejsce w 2009 roku), a produkty koreańskie znasz tylko z rodzinnego Lanosa, w którym złuszczyła się... kierownica.

Dziś chciałbym Ci wyjaśnić, że nie we wszystko trzeba wierzyć. Przedstawiam Ci nowego Hyundaia i30, który śmiało zaprzecza wszystkim negatywnym opiniom o samochodach z Korei.

Wizerunek Hyundaia...
...w oczach potencjalnych klientów zmienił się diametralnie w 2007 roku, kiedy zadebiutowała - pierwsza generacja kompaktowego i30. Po takich modelach jak Accent czy stara Elantra, przyszedł czas na prawdziwą rewolucję - atrakcyjne wzornictwo, wysoką jakość i całkiem przyzwoitą niezawodność, wciąż docenianą na rynku aut używanych. Hyundai tak naprawdę po raz pierwszy mógł stanąć do walki z liderami segmentu, który zdominowały europejskie marki.

W zeszłym roku poznaliśmy drugie wcielenie i30. Chce być jeszcze lepsze i bardziej europejskie, dlatego zaprojektowano je w niemieckim centrum stylistycznym Hyundaia w Russelsheim, a produkowane jest w czeskiej fabryce w Noszowicach. Koreański producent poszedł o krok dalej, a celem stała się równorzędna walka z europejskimi konkurentami. Nowe i30 to auto, które ma dorównywać im niezawodnością, funkcjonalnością i jakością.

Patrząc na cenniki, można zauważyć, że Hyundai zrównał się też z niektórymi... ceną. Koreańczycy mówią jednak wprost - nowy kompakt ma inne, ważniejsze zalety. Są dziś pewni siebie jak nigdy dotąd, bez mrugnięcia okiem podbijając gwarancję na 5 lat bez limitu kilometrów. Czy jednak ta pewność ich nie zawiedzie?

Patrząc na drugą generację i30...
...trudno nie docenić pracy niemiecko-koreańskich stylistów. Kompaktowy Hyundai naprawdę może się podobać. Z przodu dominują duże, ciekawie zaprojektowane reflektory oraz zderzak ze zintegrowaną atrapą, tak charakterystyczną dla nowych modeli Hyundaia. Nie zabrakło w nim także seryjnie montowanych świateł dziennych LED.

Z tyłu uwagę zwracają zachodzące na błotniki lampy oraz mocno nachylona szyba ze spojlerem. Masywny wygląd linii bocznej i30 zawdzięcza ciekawym przetłoczeniom (tzw. fluidic sculpture, płynna rzeźba - nowy styl w designie Hyundaia) oraz wysoko poprowadzonej krawędzi okien. Niestety, traci przez nią także widoczność z miejsca kierowcy, która do tyłu jest mocno przeciętna. Dlatego dziwi brak czujników cofania w testowanej wersji Comfort, która przecież bazową nie jest.

Na szczęście można je dokupić w kosztującym 2799 zł Pakiecie mistrzowskim, w którym znajdziemy także dywaniki welurowe oraz 15-calowe felgi aluminiowe. Cieszą także te ostatnie, bo testowany samochód stał na seryjnych, stalowych obręczach, które odbierają dużo atrakcyjności kompaktowemu i30.

Hyundai kusi z zewnątrz...
...równymi szczelinami i lekko domykającymi się drzwiami i klapą bagażnika, które wydają przyjemne dla ucha klapnięcie. Wewnątrz natomiast zaskakuje nowoczesnym wzornictwem, nad wyraz przyzwoitymi materiałami i takim też ich spasowaniem. Bardzo dobrze z tym wszystkim współgra ergonomia - przyciski rozlokowano logicznie, są dobrze opisane, sterowaniem radiem i klimatyzacją nie nastręcza żadnych problemów.

Także pod względem funkcjonalności Hyundai i30 może pochwalić się przed swoimi konkurentami. Schowków jest pod dostatkiem i są przemyślane, przykładowo ten przed lewarkiem zmiany biegów. Co ciekawe, kierowca ma do dyspozycji dwa gniazda 12V (bardzo praktycznie, gdy np. jednocześnie ładujemy telefon oraz korzystamy z przenośnej nawigacji), a także złącza USB i AUX.

Zajęcie miejsca za kierownicą...
...nie nastręcza żadnych problemów. Kierownica ma możliwość ustawienia w dwóch płaszczyznach, a fotel kierowcy posiada regulację wysokości. Generalnie i30 zapewnia wysoki komfort podróżowania i odpowiednią przestrzeń, zwłaszcza w drugim rzędzie. Może przednie fotele wydają się nieco zbyt miękkie i pozbawione solidniejszego bocznego trzymania, ale nie odczujemy tu zmęczenia po dłuższej jeździe. Przyzwoity bagażnik mieści 378 litrów, a po złożeniu siedziska i oparć kanapy - 1316.

Wnętrze kompaktowego i30 nie jest jednak idealne, ale powiedzmy sobie szczerze - ideałów i tak w tej klasie nie ma. Jednak nie wszystkim przypasuje niebieskie podświetlenie deski rozdzielczej, które może denerwować w nocy, bo okazuje się, że nawet po maksymalnym ściemnieniu i tak najjaśniej świeci wyświetlacz radia. Ponadto wciąż niezrozumiałym (w samochodach japońskich i koreańskich) może być fakt, że elektrycznie sterowane szyby nie posiadają funkcji automatycznego opuszczania i zamykania. Co ciekawe, tylko szyba od strony kierowcy może się automatycznie opuścić... ale podnieść już nie. Luksus wszystkich szyb z tzw. funkcją bezpieczeństwa posiadają jedynie wyższe wersje wyposażenia.

Czy kierownica z przyciskami obsługi komputera pokładowego i systemu FlexSteer na dolnych jej ramionach może przeszkadzać? Raczej nie, choć na pewno wymaga przyzwyczajenia. Dziwi natomiast fakt, że brakuje nawiewów dla pasażerów tylnej kanapy.

Sześć jednostek napędowych...
...czyli trzy benzynowe i trzy wysokoprężne, to odpowiednia paleta dla kompaktowego Koreańczyka. Pod maskę naszego egzemplarza trafił silnik, który na pierwszy rzut oka wydaje się być najlepszym do napędzania i30 - 1,6-litrowy turbodiesel o mocy 110 KM. Co prawda nie jest tanią propozycją (w testowanej wersji Comfort od najsłabszej, 100-konnej odmiany benzynowej dzieli go kwota aż 10 tys. zł), ale pod względem osiągów i zużycia paliwa - wręcz idealną. Czy wart jest tych pieniędzy?

Pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne. Nawet zaraz po rozruchu silnik pracuje cicho i bez zbędnych wibracji. Po rozgrzaniu jego odgłos pracy spod maski jest nawet przyjemniejszy i mniej "terkoczący" niż nowoczesnych jednostek benzynowych z bezpośrednim wtryskiem. Przyzwoicie wygłuszone wnętrze i30 nie pozwala także na dyskomfort, nawet podczas podróży z wyższymi prędkościami. Może silnik staje się głośniejszy przy wyższych obrotach, ale po co ich używać, skoro pod maską mocny, 110-konny turbodiesel?

Kluczową rolę odgrywa wysoki moment obrotowy wynoszący 260 Nm, który osiągany jest już od 1900 obr./min. Co ciekawe, tymi samymi parametrami legitymuje się mocniejsza, 128-konna odmiana. Ważący niecałe 1300 kg Hyundai porusza się lekko i nabieranie prędkości nie jest dla niego problemem, nawet przy komplecie pasażerów 2+2. Przyspieszenie do 100 km/h, czy prędkość maksymalna schodzą na dalszy plan, ale najważniejsza staje się elastyczność, pozwalająca na szybkie i bezpieczne manewry na trasie.

Bardzo dobrze zestrojono...
...z jednostką napędową skrzynię biegów. Każde z sześciu przełożeń wchodzi na tyle lekko, ale jednocześnie z miłym oporem, że zmiana sprawia dużo przyjemności. Mogę zaryzykować nawet stwierdzeniem, że to jedna z najlepszych skrzyń biegów w klasie i niektórzy europejscy konkurenci mogą Hyundaiowi jej pozazdrościć.

Nowy i30 to jeden z niewielu kompaktowych modeli, który z tyłu oferuje zawieszenie wielowahaczowe (z przodu oczywiście klasyczne MacPhersony), oferujące pewniejsze zachowanie na drodze. Widać jednak, że jego charakterystykę zdecydowanie nastawiono na komfort. Jeśli dodamy do tego wspomniane wcześniej 15-calowe koła z oponami o profilu 65, otrzymamy samochód, w którym można zapomnieć o większości polskich dziur. Co prawda szybsze łuki mogą wprowadzić nieco nerwowości, ale przy spokojnej jeździe można popaść w pewne rozleniwienie...

...Rozleniwienie, które także ogarnęło układ kierowniczy. Niestety, mimo zastosowania systemu zmiennego wspomagania kierownicy FlexSteer. Oferuje on trzy tryby pracy, zmieniane przyciskiem na kierownicy: Comfort, Normal i Sport, co złośliwi tłumaczą jako Bardzo leniwy, Leniwy i Normalny. Muszę jednak przyznać, że zawiodłem się na tych ustawieniach, gdyż w porównaniu do europejskich konstrukcji układów kierowniczych (Ford, Opel czy Volkswagen), oczekiwałem czegoś więcej. Życzyłbym sobie różnicy między Normal a Comfort takiej, jak między Normal a Sport. Wówczas byłoby przyjemnie i jeszcze precyzyjniej.

Hyundai i30 na koniec zaskakuje - bardzo pozytywnie - w jeszcze jednej kategorii: zużycie paliwa. Spalanie ok. 5 l/100 km to zupełny standard podczas jazdy pozamiejskiej, nawet tej po drogach ekspresowych. Przy odrobinie chęci i sprzyjających warunków drogowych, uda się ten wynik obniżyć o litr, co w moim przypadku zaowocowało średnią 3,9 l/100 km na odcinku Kraków-Kielce-Kraków. Niestety, w mieście wynik ten podniesie do 7 l/100 km, z tendencją przy dużych korkach do 7,5 l/100 km. Osiągnięcie obiecywanych przez producenta 4,9 l/100 km graniczy z cudem, zwłaszcza, że na pokładzie zabrakło układu Start/Stop.

Zamykam drzwi, oddaję kluczyki od i30...
...i zastanawiam się nad nowym Hyundaiem. Jaki jest? Bez wątpienia znacznie bardziej dopracowany od poprzednika i lepszy pod każdym względem. W wielu kwestiach dorównuje europejskim - najgroźniejszym - konkurentom, ale w kilku im ustępuje. Niestety, nie przewyższa ich także niczym - nie wprowadza rewolucji do klasy, która mogłaby znacząco wybić i30 przed szereg kilkunastu podobnych mu rywali. Co najgorsze, cały czas po piętach depcze mu równie dopracowana i atrakcyjna nowa Kia cee'd...

Jeszcze do niedawna głównym atutem Hyundaia i30 był atrakcyjnie skalkulowany cennik. Czy tak jest również w przypadku nowego modelu? Testowany model - 1.6 CRDi 110 KM Comfort - wyceniono na 74 400 zł. W standardzie znajdziemy m.in. komplet poduszek powietrznych wraz z kolanową, systemy kontroli trakcji i stabilizacji pojazdu, cztery szyby elektryczne, dwustrefową klimatyzację, elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka boczne, radio CD MP3 z 6 głośnikami oraz skórzaną kierownicę i dźwignię zmiany biegów. Przy obowiązującym rabacie (2500 zł + 500 zł za jazdę testową), kwota ta spada do 71 400 zł.

W jakich cenach takie wyposażenie proponuje nam konkurencja? Pierwsza "idzie" Kia - nowy cee'd 1.6 CRDi 110 KM L kosztuje 73 990 zł (w standardzie m.in. tempomat, a w opcji m.in. felgi aluminiowe, czujniki parkowania czy Asystent Parkowania), czyli nieco więcej od i30 po promocyjnym upuście. Kolejny groźny rywal z Korei - Chevrolet Cruze 5d LT+ ze 130-konnym dieslem 1.7 - kosztuje już mniej, bo 70 490 zł. Jeszcze niżej wyceniono Renault Megane 1.5 dCi 110 KM Dynamique - tylko 68 250 zł.

Trzymając się wariantu silnikowego (moc ok. 110 KM) i dość bogatego wyposażenia (m.in. dwustrefowej klimatyzacji), przeglądając resztę cenników można popaść w lekki obłęd. Peugeot 308 1.6 e-HDI 112 KM Active, Opel Astra 1.7 CDTI 110 KM, Volkswagen Golf VII 1.6 TDI 105 KM Sportlineczy Ford Focus 1.6 TDCi 115 KM Titanium - te kompakty w satysfakcjonującym nas wyposażeniu kosztują już w granicach 80-85 tys. zł, co czyni Hyundaia i30 jedną z atrakcyjniejszych ofert na polskim rynku.

Plusy:
+ atrakcyjna stylistyka
+ bardzo dobrze wykonane i przestronne wnętrze
+ wysoki komfort podróżowania
+ żwawy i oszczędny silnik
+ bardzo precyzyjna skrzynia biegów
+ dobry stosunek ceny auta do oferowanego wyposażenia
+ nie można nie wspomnieć o 5-letniej gwarancji

Minusy:
- pewne braki w wyposażeniu seryjnym
- układ kierowniczy bez czucia
- przeciętne hamulce

Podsumowanie:
Dalej jesteś przesądny? Wierzysz w 7 lat nieszczęść po rozbitym lustrze, zakonnica powoduje stratę Twojego czasu, a gdy widzisz spadającą gwiazdę, to zawsze myślisz życzenie? Świetnie, Hyundai i30 jest idealnym samochodem dla Ciebie. Dlaczego? Otóż, gdy wsiadasz do niego i otwierasz drzwi kierowcy, zawsze wsadzasz najpierw prawą nogę, zawsze lewą ręką zamykasz drzwi i sięgasz po pas, a prawą ręką wkładasz kluczyk do stacyjki. Zawsze prawą nogą obsługujesz gaz, a lewą sprzęgło. Nigdy inaczej. Jeśli do tego codziennie wstajesz prawą nogą, koreański kompakt na pewno odwdzięczy Ci się udanym dniem za jego kierownicą.