Nissan Qashqai po dobie testu. Jak można było to tak... zepsuć

Nissan Qashqai jest u nas w teś od d. W tym cza zdąż mnie wyją ziryt. Czemu? Cyf zeg są absol fatalnie spol., a do tego są na bak z er.

Spokojnie, to nie wirus wdarł się na naszą stronę i pozżerał literki. To tylko symulacja komunikatów w menu zegarów, którymi uraczy Was nowy Nissan Qashqai. Nie są pierwsi z dużą ilością skrótów, ale mam wrażenie, że jest to zrobione w tak absurdalny sposób, że trudno przejść nad tym do porządku dziennego.

Pełen test też oczywiście będzie, tylko nie chciałbym zdominować testu samochodu tym jednym problemem.

Aw utrz p jaz

Serio? Jak zajrzymy w "menu skrótów" na cyfrowych zegarach, to właśnie ten, nomen omen, skrót nam się rzuca w oczy. To nie tylko gwałt na oczach, ale na języku polskim. Ani kropek, ani zgodne z zasadami gramatyki. I już nie wspomnę o tym, że wciąż nie wiem, co wyłączę w ten sposób. Awaryjne utrzymanie prawa jazdy? Awaria utrzymania pasa jazdy? Awersja (do) utrzymania prawa jazdy? Prawdopodobnie wyłącza to Asystenta Pasa Ruchu. Nawet, jeśli nie zmieści się pełen napis, da się to zrobić dużo ładniej i czytelniej. Albo, skoro i tak potrzeba instrukcji, po prostu zostawić skrót nazwy systemu (Nissan używa ich np. w cenniku).

Nissan Qashqai

Zresztą, bez wchodzenia w ustawienia trafimy na ciekawostki. Komputer pokładowy pokazuje dane "od uruch.", a żeby wyzerować, trzeba "przytrz aby zreset". Znowu ktoś zjadł kropki. A najśmieszniejsze jest to, że wyświetlacz jest na tyle duży, że spokojnie zmieściłoby się "przytrzymaj aby zresetować" i "od uruchomienia".

Takich kwiatków jest więcej, jak zagrzebiemy się w ustawieniach. Część można łatwo zidentyfikować, inne gorzej. Ale większość jest do rozwiązania inaczej, ładniej, czytelniej. Zwłaszcza, że nawet te bez skrótów czasem brzmią enigmatycznie. W ustawieniach asystenta parkowania mamy "Poruszający się obiekt" - możemy go włączyć, albo wyłączyć. Przy parkowaniu w ruchliwych miejscach, to chyba warto wyłączyć, żeby mieć święty spokój?

Nissan Qashqai ma zegary czytelne, ale nieergonomiczne i absorbujące

Drugą sprawą, która irytuje mnie w Qashqaiu, jest nadmierna komplikacja. Tak jak napisałem, komputer pokładowy trzeba "przytrz aby zreset" (z ikonką przycisku "OK" na kierownicy). No nie do końca. Bo jak już przytrz, to pojawia się menu, które każe mi wybrać co chcę zreset, potem będę musiał to zatwierdzić, a finalnie i tak skończę w menu wyboru danej do zresetowania. Nie wróci do głównego ekranu. Pięć ruchów, żeby wyzerować komputer.

Z kolei stanie w korku z włączoną klimatyzacją i systemem start stop wypali na waszych siatkówkach "priorytet ster klim". Komunikat o tym, że Start Stop się nie włączy, bo działa klimatyzacja wyskakuje na cały wyświetlacz za każdym razem jak się zatrzymacie. W ciągu 15 minut korka to będzie jakieś sześćdziesiąt razy, albo więcej. Oczywiście sam nie gaśnie. Trzeba nacisnąć "OK odrzuć", żeby wrócić do swojego widoku. I nie znalazłem w żadnym menu, jak to wyłączyć. No chyba, że był to jakieś "w as komu o sta-s".

Dalej - czemu włączając tempomat, system przechodzi na ekran z asystentami, pozbawiając mnie np. widoku nawigacji? Owszem, mogę sobie przeklikać z powrotem. Ale po co? To jest odrywanie wzroku od drogi. Więc co mi po świetnym wyświetlaczu HUD, jak i tak muszę gapić się na zegary, żeby "co chwila" ustawiać sobie widok na wskaźnikach.

A najciekawsze jest to, że te zegary wcale nie są brzydkie, małe, złej rozdzielczości czy jakieś "niewydarzone". Ale przy tłumaczeniu, mam wrażenie, zabrakło przede wszystkim jednego. Szacunku do polskiego klienta.