Honda NSX - Hybrydowa moc
Salon Samochodowy w Genewie rusza pełną parą. Na wczorajszym przedpremierowym pokazie Hondy zobaczyć mogliśmy między innymi odmłodzony model Civic Type R. Japończycy pokazali jednak coś więcej, coś na co czekać musieliśmy dwadzieścia pięć lat. Oto produkcyjna wersja Hondy NSX.
Dobre wieści należy rozpocząć od tego, że przyjmowanie zamówień na nowego NSXa rozpocznie się już za kilka miesięcy, bo latem bieżącego roku. Pierwsze egzemplarze zawitają do europejskich klientów natomiast z początkiem przyszłego roku.
Jaki był cel konstruktorów? Ożywienie legendy? Pokaz możliwości technicznych? A może odpowiedź na stale rosnące oczekiwania klientów i fanów marki? Każda z tych możliwości zdaje się być prawdziwa.
Pod maską nowej Hondy NSX znajdziemy podwójnie doładowany silnik V6 DOHC z układem cylindrów rozwartym pod kątem 75 stopni. Jednostkę tę obsługiwać będzie 9-biegowa skrzynia dwusprzęgłowa (DCT) oraz system Sport Hybrid z trzema silnikami elektrycznymi. Wszystko to znajdzie się na lekkim i sztywnym podwoziu .
Design NSXa określany jest przez producenta jako przeplatany i dynamiczny. Ma on oddawać zarówno cechy egzotycznych wozów sportowych, jak i nowoczesnych supersamochodów. Nie ma tu jednak wielkiego zaskoczenia. Auto otrzymało klasycznie obniżone i poszerzone nadwozie, agresywny przód oraz lampy nawiązujące do pierwszej generacji Hondy NSX.
Po bokach znalazły się wloty powietrza, które nie tylko dodają pojazdowi charakteru, ale także poprawiają przekierowanie strumienia powietrza chłodzącego do centralnie zamontowanego silnika. Jednocześnie dzięki odpowiedniemu profilowi słupków C możliwe jest poprawienie siły docisku auta.
Względem pokazywanej wersji koncepcyjnej, model produkcyjny został poddany szeregowi drobnych zmian. Kabina została delikatnie przesunięta do przodu, optymalizacji aerodynamicznej uległy wloty powietrza oraz sama sylwetka auta. Zmodyfikowano również tylny spojler.
Jedną z ważniejszych cech, na jakie postawił japoński producent, jest kokpit zorientowany na kierowcę. Rozwiązanie typu Human Support Cockpit gwarantować ma łatwy i szybki dostęp do wszystkich funkcji samochodu, przy jednoczesnym zachowaniu widoczności i wszechstronności.
Na dodatkową uwagę zasługuje też sam układ hybrydowy. Wiemy już, że składa się on z trzech silników elektrycznych oraz że współpracuje z jednostką V6. Pierwszy silnik elektryczny odpowiada za napęd bezpośredni i znajduje się z tyłu pojazdu, między silnikiem benzynowym i skrzynią biegów. Jego zadaniem jest wspomaganie przyspieszania, hamowania, a także samej zmiany biegów. Przednie koła NSXa napędzane są natomiast przez oddzielne silniki elektryczne.
Samo nadwozie zostało oparte na ramie przestrzennej. Wykonane zostało z aluminium, stali o podwyższonej wytrzymałości oraz innych innowacyjnych materiałów. Podłoga skonstruowana została z włókna węglowego, co zapewnia jej sztywność oraz wysoką odporność, a przy tym pozwala obniżyć masę samego auta.
Na sam koniec natomiast warto powiedzieć kilka słów o pakiecie Advanced Sport Package, w który Honda NSX będzie wyposażona. Zapewnia on przede wszystkim optymalne rozmieszczenie poszczególnych podzespołów, dzięki czemu możliwe będzie obniżenie środka ciężkości. Pakiet ten oferuje także w pełni aluminiowe zawieszenie z przodu i z tyłu, wyczynowe opony ContiSportContact w rozmiarze 245/35Z R19 z przodu i 295/30Z R20 z tyłu. W pakiecie znajdzie się też system Integrated Dynamic System, który przy pomocy pokrętła pozwoli na wybranie jednego z czterech dostępnych trybów jazdy: Quiet, Sport, Sport+ oraz Track. Do wykorzystania pełni możliwości nowej Hondy NSX posłuży natomiast funkcja „launch”, która ułatwi start z wykorzystaniem silnika benzynowego oraz wszystkich trzech jednostek elektrycznych.
Dokładna specyfikacja oraz dodatkowe opcje z pewnością poznamy bliżej lata, kiedy to rozpocznie się przyjmowanie zamówień na długo wyczekiwaną drugą generację Hondy NSX.