Tydzień w skrócie | 12 - 18.06

Witajcie w niedzielę - dziś będzie tradycyjnie F1, będzie też szalony Rolls Royce, kilka zamaskowanych samochodów, nowe modele z Francji i tradycyjnie jak co tydzień - jakieś Volvo.

Niedziela

W niedzielę było ściganie w Kanadzie. Na torze w Montrealu po raz kolejny w tym sezonie wygrał Lewis Hamilton, tym razem przed Sebastianem Vettelem i Valterrim Bottasem. Mercedes dzięki temu zwycięstwu umocnił się na prowadzeniu wśród konstruktorów, a Hamiltonowi coraz mniej brakuje do prześcignięcia Rosberga w rywalizacji kierowców. Wyścig był na tyle niemrawy, że wyniki to jedyne warte wzmianki informacje.

Poniedziałek

Po "zbyt udanym" weekendzie każdy z nas w poniedziałek wygląda jak po liftingu. Najwyraźniej samochody też - tylko im to zostanie na kilka lat. Na pierwszy ogień Renault Clio. Nowe kolory, przeprojektowany grill i całkiem nowe, w pełni diodowe światła przednie wyróżniają francuski przebój po zmianach. Co powinno cieszyć, zmieniono wykończenia w środku - ponoć na lepsze. Wewnątrz trochę nowego wyposażenia (trzy wersje systemu multimedialnego) oraz nowe kombinacje silnikowe. Do "menu" doszedł 110-konny diesel z sześciobiegowym manualem oraz jednostka 1.2 TCE 130 KM również z ręczną przekładnią. Renault zamówienia zacznie przyjmować od lipca, a na ulicach powinien pojawić się we wrześniu.

Szlachetne oblicze Maserati Quattroporte również doczekało się modernizacji. Pojawiły sią nowe zderzaki z przodu i z tyłu, lekko zmodernizowano lusterka oraz przednią atrapę z nowymi "sztachetkami". Za nią znalazła się nowość: "Air Shutter" - elektrycznie sterowana "migawka", która ma za zadanie optymalizować temperaturę płynów i przepływ powietrza przez samochód. Teoretycznie ma poprawiać aerodynamikę aż o 10 %. Zmieniło się też wnętrze - na środku pojawił się nowy 8,4-calowy wyświetlacz systemu inforozrywkowego, a na tunelu środkowym zmodernizowany system sterowania ww.. Pod maską bez zmian.

Maserati Quattroporte facelifting

Wtorek

Niedługo powinna zostać zaprezentowana klasa S po modernizacji. Ma w niej zadebiutować nowy silnik - rzędowa "6" będąca częścią układy hybrydowego. Silnik elektryczny nie będzie mógł sam poruszać samochodu, a jedynie będzie wspomagał jednostkę benzynową. Taki system ma w najbliższej przyszłości zastąpić benzynowe V6 montowane wzdłużnie w Mercedesach.

Zostajemy w Stuttgarcie. Choć trochę już tak naprawdę jesteśmy na Festival of Speed w Goodwood. Mercedes wrzucił do sieci filmik oraz kilka ciemnych fotek swojej najnowszej bestii - AMG GT R. wygląda na to, że model będzie plasował się między GT S-em a Black Series. Znajdziemy w nim grill inspirowany modelem GT3, karbonowy dach, "dziurawą" maskę oraz centralnie umieszczony wydech. Czterolitrowe biturbo ma generować ok. 595 KM i napędzać samochód ok. 80 kg lżejszy niż wersja "S".

Coś ze świata spyshotów - tym razem Kia dała się przyłapać z dość ciekawym samochodem. Jak widać na zdjęciach, nowa Kia będzie potrafiła ciągnąć przyczepę! A poważnie - linia znana z konceptu GT, a także przywodząca na myśl Audi A5 i A7 Sportback, skrywa skróconą płytę podłogową modelu Genesis (a więc RWD) oraz prawdopodobnie 3,3-litrowe V6 biturbo z tego modelu, generujące 370 KM.

Volvo - news. XC 90 T8 zostanie doposażone w pakiet Polestar. Moc wzrośnie o całe 19 KM, przyspieszenie spadnie do 5,5 sekundy, a Polestar ma odpowiadać również za poprawioną pracę skrzyni biegów. Poza tym bez zmian.

Środa

Dobra wiadomość dla wszystkich mniejszych i większych chłopców. Lego w swojej serii Creator wprowadziło kolejny samochód. Na rynek wjeżdża VW Garbus Typ 1. Błękitny, z beżowym wnętrzem, deską surfingową na dachu, i wymiennymi tablicami rejestracyjnymi, będzie składał się z 1 167 elementów. Sugerowana cena detaliczna: 89,99 Euro.

Lego Garbus

Niemcy się zepsuli. Pojawiła się informacja, że w kraju, który słynie ze sportowych samochodów, dużej ilości czasem całkowicie szalonych tunerów, tysięcy kilometrów autostrad i słynnych torów wyścigowych, do 2030 roku mają... zniknąć nowe samochody spalinowe. Za 14 lat każdy nowowyprodukowany samochód będzie musiał być "zeroemisyjny". Ma to pomóc naszym zachodnim sąsiadom zmniejszyć emisję dwutlenku węgla do atmosfery. Rządowe plany zakładają zmniejszenie tej emisji o 90 % do 2050 roku.

Model Q2 od Audi jeszcze dobrze nie pojawił się na ulicach, a tymczasem na wiadomym torze wyścigowym w Niemczech pojawiły się egzemplarze... S Q2. Prawdopodobnie wyposażone w dwulitrową "czwórkę" z turbo, znaną z modelu S3, będą dysponować 310 KM i 380 - 400 Nm. W sumie, czemu nie. Skoro Mercedes może produkować GLA 45 AMG, to dlaczego Audi nie może wypuścić Q2 ze wzmocnionym silnikiem. A skoro tak, to może doczekamy się RS Q2, z silnikiem 2,5 litra z RS 3?

Czwartek

Czwartek to nie tylko historczyny remis Polski z Niemcami. To również... coś dziwnego, co stało się w brytyjskiej marce Rolls Royce. Z okazji setnych urodzin BMW poznaliśmy dość oryginalny model 103 EX. Realizujący politykę konceptów "Vision next 100 Years", bez wątpienia jest Rolls Royce'm. Z daleka widać z jaką marką mamy do czynienia i nie mówię tu tylko o atrapie w formie frontonu świątyni. Ale cały samochód przypomina raczej skrzyżowanie wyczynowego katamaranu z Phantomem Coupe, któremu ktoś założył blokady na koła. Na dodatek samochód nie ma deski rozdzielczej. Jedynie kanapę, drewno i... nieboskłon wyświetlany w miejscu gdzie do tej pory była kierownica. Zamiast niej ma być "Eleanor" - wirtualny asystent, wirtualny kierowca, wirtualny konsjerż - w jednym. Innymi słowy samochód autonomiczny, który jeszcze zarezerwuje stolik w restauracji i przypomni o spotkaniach. Oczywiście "samochód" jest elektryczny. Choć jest tak kosmiczny, że nie zdziwiłbym się, gdyby Rolls kazał jeździć autonomicznie z sześciolitrową V12 pod maską.

I znów te paskudne zamaskowane samochody. Tym razem... Alfa Romeo. Choć od oklejonego "czegoś" do rynkowej premiery jeszcze długa droga, możemy malkontentom nieco zepsuć temat - SUV Stelvio jest w fazie testów. Znaczy się, pewnie powstanie. Na płycie Giulii, wraz z jej silnikami. Razem z topowym 2,9 V6 o mocy 510 KM.

https://www.youtube.com/watch?v=s5agti6YQBk

Ponoć premiera za rok.

Piątek

Na koniec tygodnia mały deal. Modne jest sprowadzanie samochodów z Japonii. A co powiecie na Chiny? Ministerstwo Spraw Wewnętrznych ChRL sprzedaje 8 Mercedesów. To bazujące na modelu S500 L W140-ki przedłużone o metr, nazwane Dynasty 1000. Używane, gdy do Szanghaju przyjeżdżali dyplomaci limuzyny, wyposażone w telewizory i lodówki, są produktem chińskiej spółki Shanghai Jinjiang Automobile Service. Mercedesy zakupiono w 1998 roku - to jedne z ostatnich W140, które wyjechały z fabryki.

Sobota

O 13 wystartowało Le Mans. Przy okazji premierę miał czarny diabeł od Brabusa. Niemcy z Bottrop postanowili zbudować najmocniejsze i najszybsze cabrio (czteromiejscowe) na świecie. Wzięli na warsztat model S63 AMG Cabrio, rozwiercili silnik do 5,9 litra, zmienili turbosprężarki, układ wydechowy i kilka innych drobiazgów. W sumie - 850 KM, 1450 Nm i prędkość maksymalna elektronicznie ograniczona do 350 km/h. Przyspieszenie na poziomie 3,5 sekundy do 100 km/h i 9,4 sekundy do 200 km/h. Czarny, szybki, czego chcieć więcej?