Substytut litery M. Alpina prezentuje model B3

BMW od wielu lat zarzeka się, że Seria 3 nie dostanie pełnoprawnej wersji M. Rozwiązaniem jest więc wizyta w Buchloe, a konkretniej w Alpinie.

Ile można wycisnąć z trzylitrowej rzędowej szóstki znanej z wielu modeli BMW? Producent z Monachium twierdzi, że 380 KM to maksimum. Alpina jest jednak innego zdania. W nowym modelu B3 silnik ten generuje aż 462 KM i 700 Nm momentu obrotowego. Alpina nie pochwaliła się osiągami, ale te z pewnością są rewelacyjne. Wiemy jedynie, że Alpina B3 rozpędza się do skromnych 300 km/h.

Aby konstrukcja BMW zniosła takie modyfikacje wprowadzono szereg poprawek mechanicznych. Skrzynia została wzmocniona i zyskała szybsze i skuteczniejsze oprogramowanie. Poprawiono też pracę układu napędowego, który więcej mocy kieruje na tylną oś. Oczywiście wszyscy wiemy co to znaczy - Alpina ma być mniej podsterowna i zaoferuje więcej radości z jazdy, o której ostatnio w Monachium się zapomina.

Ciekawostką w Alpinie B3 jest układ wydechowy, który posiada bardzo sprytnie wkomponowany filtr GPF. Według producenta nie wpłynie on negatywnie na osiągi i wytrzymałość auta, a jednocześnie zdecydowanie zmniejsza emisję CO2. Warto dodać, że zużycie paliwa według normy WLTP wynosi niecałe 12 litrów, co przy tak mocnym autem jest świetnym wynikiem.

Produkcja Alpiny B3 startuje w połowie przyszłego roku, zaś zamówienia będą przyjmowane od wiosny 2020.