Niemieccy dealerzy narzekają na nową Klasę C AMG. Sprzedaż jest fatalna

Mercedes nie ma powodów do radości. Niemieccy dealerzy mówią wprost - zainteresowanie nową Klasą C w wydaniu AMG jest znikome. Zgadnijcie co jest powodem, dla którego klienci wybierają auta konkurencji.

To będzie trudny okres dla AMG. Niemcy postawili wszystko na jedną kartę i swoim klientom zafundowali lodowaty prysznic. Po latach cudownych wydań Klasy C z silnikiem V8, zdecydowano się na radykalne cięcie liczby cylindrów. Zostały tylko cztery, do tego w rzędzie, silnik ma dwa litry pojemności, a układ hybrydowy "wspiera" jednostkę spalinową.

Na papierze wszystko wygląda pięknie, ale niestety dealerzy na własnej skórze odczuli tę zmianę. Klienci odwracają się od Mercedesa i wybierają auta konkurencji.

AMG Klasa C W206

Powodów jest kilka, łączy je wspólny mianownik - AMG podjęło kontrowersyjną i niewłaściwą decyzję

Marka z Affalterbach idąc w duchu ekologii i ekonomii postawiła wszystko na jedną kartę. Udana konstrukcja, która drzemie w Klasie A AMG, stała się fundamentem dla całej rodziny modeli. Ten sam silnik znajdziemy w Mercedesach-AMG C 43 i GLC 43, a topowe wersje doposażono w układ hybrydowy.

Osoby, które jeździły dotychczas autami tej marki, zwracają uwagę jednak na trzy rzeczy. Po pierwsze - rzędowa czwórka nigdy nie zastąpi V8. Gdyby pod maską zachowano chociaż sześć cylindrów, to odbiór tego samochodu byłby zupełnie inny. Poza tym w ten sposób Mercedes konkurowałby bezpośrednio z BMW M3/M4 i z Audi RS4.

Po drugie - problemem jest cena. Nowe AMG jest dużo droższe od wspomnianych konkurentów, a oferuje mniej wrażeń akustycznych. I choć jest tutaj znacznie więcej mocy, bo aż 680 KM, to jednak w zestawieniu z ogromną masą nie ma ona takiego znaczenia.

AMG Klasa C W206

Trzecim powodem jest działanie układu hybrydowego. Jest on oczywiście narażony na przegrzanie, aczkolwiek dzieje się to tylko przy intensywnej jeździe. Klienci marki zauważają jednak, że o ile w modelu GT w razie czego w pogotowiu jest solidne V8, tak tutaj zostają z dwulitrową jednostką, która gra pierwsze skrzypce.

Zmiany miały przyjść, ale...

Przede wszystkim Mercedes zaprzecza, jakoby chciał zainstalować w przyszłości silnik V8 pod maską tego auta. Od początku wiadomo było, że taka operacja wymaga gruntownych zmian w konstrukcji. Teraz Niemcy potwierdzili, że po prostu nie ma takiej opcji.

Deską ratunku może być więc rzędowa szóstka. Mercedes i AMG intensywnie pracują nad hybrydową wersją silnika 3.0. Jeśli sprawdzi się on w Klasie E, to może też znaleźć miejsce w Klasie C. Tutaj jednak wskazuje się bardziej na model CLE, który niedawno trafił na rynek.

Jedno jest pewne - Klasa C AMG W206 nie będzie częstym widokiem na drogach. Czy jest to dla Was zaskoczeniem? Nie sądzę.

Źródło: MB Passion Blog