Ford Mustang stracił silnik 2.3 EcoBoost, zapłakało zero osób

Ford Mustang z silnikiem 2.3 EcoBoost nie jest już oferowany w Europie. Czy ktoś faktycznie przejmie się stratą tego silnika? Nie sądzę.

Ford Mustang od końca ubiegłego roku nie jest już oferowany z silnikiem 2.3 EcoBoost. Podstawowa jednostka napędowa zniknęła z oferty, pozostawiając na polu bitwy wyłącznie wolnossące V8. Aż chciałoby się powiedzieć "wreszcie", gdyż turbodoładowana jednostka nigdy nie była idealnym wyborem do tego samochodu.

Spokojnie, Ford Mustang z V8 trzyma się dobrze

Amerykańska marka nie zamierza wycofywać z rynku swojego sprawdzonego V8. Większość klientów marki wybiera Mustanga właśnie ze względu na pięciolitrowego "kojota" drzemiącego z przodu. Charakter tego silnika oraz jego brzmienie idealnie pasują do wizerunku Mustanga.

Ford Mustang 2.3 Ecoobost

A silnik EcoBoost? Cóż, mieliśmy z nim do czynienia kilka lat temu w wersji Cabriolet. Nie można o nim powiedzieć złego słowa - zapewniał dobre osiągi, zużywał przyzwoite ilości paliwa i sprawdzał się pod prawą nogą. Wrażeń z jazdy nie było jednak zbyt wielu, zwłaszcza tych akustycznych. To, co sprawdzało się w sportowym hothatchu, czyli w Focusie RS, tutaj nie do końca zdawało egzamin.

Widać to było w wynikach sprzedaży. Jak donosi serwis Carscoops, w Wielkiej Brytanii zaledwie 15% klientów decydowało się na ten wariant napędowy. W Europie kontynentalnej liczba ta była jeszcze mniejsza. Ford nie widział więc sensu w podtrzymywaniu przy życiu wariantu obciążającego go pod kątem emisji dwutlenku węgla.

Na horyzoncie pojawia się też nowy Ford Mustang

Amerykanie nie boją się dwóch odważnych stwierdzeń. Pierwszym jest "hybryda". Mówi się, że jeszcze to wcielenie Mustanga oferowane będzie jako bardzo wydany model plug-in, także z napędem na cztery koła, Ma to być kombinacja silnika V8 i jednostki elektrycznej.

Ford Mustang 2.3 Ecoobost

Ford idzie jednak o krok dalej i mówi wprost o całkowitej elektryfikacji tego modelu. Przedsmakiem rewolucji jest oferowany już Mustang Mach-E, czyli SUV na prąd. Marka zapewnia, że Mustang na prąd nie będzie zawodem, a jego osiągi i możliwości zrobią wrażenie na każdej osobie, która ceni ten model. Na premierę takiego auta musimy jednak jeszcze poczekać - nie mniej niż dwa lub nawet trzy lata.