To już koniec! Kia Stinger Tribute Edition to 1000 ostatnich egzemplarzy

Niby człowiek wiedział, ale się łudził. Ale KIA Stinger Tribute Edition to już faktyczny koniec fantastycznego liftbacka z Korei.

Każda KIA Stinger "miała w sobie coś". Samochód został świetnie zaprojektowany i w większości zbierał fantastyczne recenzje, zwłaszcza jeśli chodzi o prowadzenie i silnik. Nawet w wersji 2.0, ale przede wszystkim GT. Niestety, producent potwierdził właśnie, że ten samochód kończy swoje życie po pięciu latach, wprowadzając limitowany model Stinger Tribute Edition.

KIA Stinger Tribute Edition będzie się wyróżniać konfiguracją

Każdy egzemplarz będzie miał ten sam, doładowany silnik 3.3 Twin Turbo o mocy 366 KM, pozwalający na sprint do 100 km/h w 5,4 sekundy.

Będzie za to wyglądał jak żaden inny. Liftback dostępny będzie wyłącznie w szarym, matowym kolorze Moonscape, niedostępnym wcześniej. Będzie miał też czarne, 19-calowe felgi o dedykowanym wzorze oraz zaciski hamulcowe Brembo.

Stinger

Do tego pasować będzie wnętrze. Limitowany Stinger wykończony będzie brązową, skórzaną tapicerką Terracotta, połączoną z wstawkami nawiązującymi wizualnie do włókna węglowego. Te zastosowane będą również w górnej części deski rozdzielczej oraz na boczkach drzwi. Pojawią się też zdobienia na zagłówkach oraz oczywiście plakietka z numerem modelu.

Bo Stingerów Tribute Edition powstanie tylko 1000 sztuk na cały świat. Można więc założyć, że można go włożyć do szufladki "przyszły klasyk". Były plotki, że na koniec produkcji samochód dostanie jakiś zastrzyk mocy, co nie byłoby trudne w tym modelu, ale niestety. KIA postanowiła pójść tylko w stronę wizualnego wyróżnienia Stingera.

KIA Stinger zakończy swój żywot po 6 latach na rynku. Mimo tego, że Koreańczycy twierdzą, że to bardzo ważny model w gamie, niestety nie doczeka się bezpośredniego następcy. Ponoć ma być nim KIA EV6 GT, ale mimo potężnej mocy, ten model ma nieco inny charakter. A na pewno nie prowadzi się tak ciekawie i nie kusi brzmieniem doładowanego V6.

Może KIA zdecyduje się jeszcze na jakiś ciekawszy model w przyszłości, aczkolwiek cały koreański koncern bardzo mocno przestawił dźwignię rozwoju na "elektryfikację". Według najnowszych informacji, również fantastyczny Hyundai i30 N nie doczeka się następcy (acz Elantra N w USA pozostanie).