O, debiutuje nowy silnik spalinowy! To 1.5 TSI evo2

To już coraz rzadsza informacja. Na rynku pojawia się nowy silnik spalinowy. 1.5 TSI evo2 to znak, że VW nie odpuszcza rozwoju tych silników.

Oczywiście, to nie jest całkowicie nowa konstrukcja. 1.5 TSI evo2 to rozwinięcie dobrze znanego silnika 1.5 TSI evo, stosowanego w całej gamie aut koncernu Volkswagena. Na dodatek "już, zaraz" trafi pod maski. Na początku dostanie go T-Roc, następnie zostanie wprowadzony w innych modelach. Czy ta jednostka czymś się wyróżnia?

Na pierwszy rzut oka nie bardzo.

1.5 TSI evo2 będzie czystszy i łatwiejszy w produkcji

Wciąż mamy do czynienia z silnikiem benzynowym, czterocylindrowym, wyposażonym w turbosprężarkę. Podobnie jak dotychczasowa jednostka, osiąga 150 KM.

Pierwszą zmianą, niewidoczną z punktu widzenia użytkownika, jest nowy trójdrożny katalizator połączony z filtrem cząstek stałych w jeden moduł. Umiejscowiono go przy silniku, ale nie to ma być jego zaletą. Przede wszystkim, nie wymaga takiej ilości metali ziem rzadkich, jak dotychczasowe urządzenia. Będzie więc bardziej ekologiczny i jest mniejsza szansa, że będzie niedostępny z powodu braków w dostępności.

1.5 TSI evo2 Nowy 1.5 TSI już niedługo trafi do T-Roca po liftingu

Do tego silnik będzie czystszy i gotowy na nowe normy, które będą obowiązywać w Europie. Nowy 1.5 TSI evo2 jest też wyposażony w układ ACTplus. To rozwojowa wersja systemu odłączania cylindrów, obecnego w dotychczasowych silnikach. Teraz zmiana będzie gładsza, a praca na dwóch - dłuższa. Drugi i trzeci cylinder teraz nie pracują również przy niskich prędkościach i obciążeniach.

Dodatkowo, nowy 1.5 TSI evo2 będzie stanowić bazę dla hybryd PHEV. Według oficjalnego komunikatu, nowe hybrydy Volkswagena będą w stanie osiągnąć 272 KM. Dotychczas było to 245 KM.

Jest spora szansa, że nowy silnik, zwłaszcza w odmianie hybrydowej plug-in, trafi do nowego Passata oraz Skody Superb, które powinny w przyszłym roku zadebiutować.

Mimo debiutu 1.5 TSI ev02 Volkswagen wciąż zapowiada, że gros sprzedaży będą stanowić samochody elektryczne. Do końca dekady w Volkswagenie 70% aut ma być zasilane prądem. Na razie jednak niewiele na to wskazuje, więc rozwój silników spalinowych jest dobrym pomysłem. W wielu miejscach przeniesienie "na prąd" postępuje dość wolno, a dodatkowo infrastruktura temu nie sprzyja. Tam benzynowe Volkswageny mają spokojną przyszłość.