Porsche zaliczyło mały wzlot i większy spadek. To taniec na sinusoidzie

Marka z Zuffenhausen nie ma wielkich powodów do radości. Porsche zanotowało spadki na wielu kluczowych rynkach. Z drugiej strony model, z którym wiążą ogromne nadzieje, notuje stabilny wzrost zainteresowania. Nie oznacza to jednak, że Niemcy mogą spać spokojnie.

Myślę, że określenie „taniec na sinusoidzicie” idealnie opisuje to, co dzieje się w tej chwili na rynku motoryzacyjnym. To nie jest już realizowanie dobrze opracowanych strategii, które można wdrażać latami. Wręcz przeciwnie - na dobrą sprawę mamy do czynienia z wielką improwizacją i podejmowaniem wielu decyzji „z miesiąca na miesiąc”, odpowiadając na zmiany na rynku. Postawienie wszystkiego na jedną kartę, jaką jest elektryfikacja, nie przynosi korzyści. Najwięksi gracze szybko wprowadzają duże korekty w swoich planach, które kosztują ich miliony, a nawet miliardy euro. Porsche nie jest tutaj wyjątkiem.

Pierwsze półrocze było dla tej marki właśnie taką sinusoidą. Z jednej strony widoczny jest spadek sprzedaży na kluczowych rynkach - w Niemczech (-23%), całej Europie (-8%) i w Azji, z Chinami na czele (tutaj aż -28%). Zwłaszcza ten ostatni kraj spędza sen z powiek menadżerów niemieckiej marki. Przez lata sukces budowano na fantastycznych wynikach sprzedaży w Chinach. Tymczasem teraz nazwa „Porsche” przestaje mieć tam większe znaczenie, a klienci coraz częściej decydują się na rodzime produkty, które spełniają ich oczekiwania za ułamek ceny niemieckiego samochodu.

Porsche Macan wyniki sprzedaży

W tych trudnych realiach rynkowych niespodziewanie wybił się… Macan. Porsche nie może jednak otwierać szampana

W pierwszej połowie tego roku był to najlepiej sprzedający się model tej marki. Do klientów trafiło 45 137 takich samochodów, co oznacza wzrost sprzedaży o 15%. Nie jest to jednak powód do wielkiej radości. Przede wszystkim wynik nowego elektrycznego Macana (ponad 25 000 aut z tej liczby) jest wciąż dużo niższy od tego, który osiągała wersja spalinowa. Do tego po całkowitym wycofaniu wariantu z silnikami benzynowymi w raportach Porsche pojawią się kolejne spadki.

Na minusie jest też 911-ka, choć tutaj jest to głównie wynik zmiany modelowej. Wersja po liftingu pojawia się „stopniowo”, a jej dostępność była początkowo ograniczona. Do przodu ruszyła za to Panamera, która sprzedaje się coraz lepiej. To spora niespodzianka, gdyż przez dłuższy czas wyniki tego auta były dość stabilne i raczej niezmienne.

Nadchodzi czas trudnych decyzji

Przede wszystkim Porsche musi dokończyć trudny projekt, jakim jest elektryczne wcielenie modelu 718. To kontrowersyjny model, który wśród fanów marki budzi wiele emocji - często negatywnych. Jakby nie patrzeć mówimy tutaj o rezygnacji z najfajniejszego bazowego modelu, angażującego charakterystyką jazdy i dynamiką silnika. Co więcej, cena Caymana i Boxstera w bazowym wydaniu była „przystępna”, jak na Porsche.

Porsche wyniki finansowe 2025 kryzys

Tymczasem elektryk będzie z pewnością bardzo drogi - zwłaszcza przy takim skomplikowaniu konstrukcji, jak w przypadku nowej 718-ki. Ten sam problem trapi zresztą Macana, kosztującego krocie przy poprzedniku.