ETS uznał Ubera za firmę transportową

Wyrok Trybunału powoduje, że korporację będzie czekać dostosowanie się do regulacji dotyczących firm transportowych, takich jak korporacje taksówkowe. Wyrok jest wynikiem procesu wytoczonego przez taksówkarzy z Barcelony.

W uzasadnieniu wyroku czytamy o tym, że działalność firmy wykracza poza bycie aplikacją do kojarzenia kierowców i pasażerów, a w rozumieniu prawa Unii Europejskiej wchodzi w działalność transportową. Państwa unijne będą mogły więc regulować działalność Ubera na podstawie regulacji krajowych.

Wiemy więc, że kierowcy Ubera będą więc musieli mieć licencje. Wiemy też, że kierowcy przygotowują się do wdrożenia płatności gotówką (w Polsce, w kilku krajach jest to już dostępne). W samochodach oczywiście znajdą się też kasy fiskalne. Korporacja będzie więc coraz bardziej przypominać zwykłą firmę taksówkarską. Chyba, że program RoboTaxi (przy współpracy z Volvo) uda się wprowadzić dużo szybciej. Autonomiczne taksówki znów przesuną Ubera na korzyść w stosunku do, zapewne droższych, "tradycyjnych taksówkarzy".

Poza wyrokiem sądu, w Polsce zmieni się system opłat. Do tej pory znaliśmy tylko orientacyjną cenę kursu. Teraz powinniśmy na ekranie zobaczyć konkretną kwotę. Będzie ona obliczana na podstawie trasy, aktualnego mnożnika i informacji o ruchu drogowym (czyli przewidywanym czasie przejazdu). Dotyczy to wszystkich trzech usług firmy w Polsce: nowego Uber X (zastąpił Uber Pop), Uber Select i Uber Van.

Poniżej cennik dla każdej z opcji: