Ford Kuga 2024. Wygląda lepiej, żegna się z dieslami
Przyszedł czas na zmiany - i to duże! Ford Kuga 2024 debiutuje w wydaniu po liftingu, które wprowadza wiele nowości. Zmienił się tutaj nie tylko pas przedni - błękitny owal wprowadził kluczowe poprawki we wnętrzu, a także gruntownie przemeblował ofertę jednostek napędowych.
To jeden z najpopularniejszych modeli w gamie tego producenta. Nie powinno to nikogo dziwić - w końcu mówimy o klasie SUV-ów z pogranicza segmentu C i D. To właśnie takie samochody cieszą się największą popularnością na rynku. Po blisko 4 latach na rynku przyszedł czas na pierwszy duży lifting. Ford Kuga 2024 wprowadza nie tylko szereg zmian wizualnych i nowe wersje wyposażeniowe. Duża rewolucja zaszła we wnętrzu i pod maską tego modelu.
Ford Kuga 2024 - lifting. Na ulicy nie pomylisz go z poprzednią wersją
A wszystko to za sprawą całkowicie nowego pasa przedniego. Ten nie jest dla nas zaskoczeniem - identyczną stylistykę zastosowano w Fordzie Escape, czyli w amerykańskim wydaniu Kugi. Europejski wariant zyskał jednak zupełnie inaczej narysowane zderzaki, które różnią się wizualnie w zależności od wersji wyposażeniowej.
A dostaniemy tutaj trzy kluczowe warianty - Titanium, ST-Line i nowość w postaci wariantu Active. Ta ostatnia może cieszyć się dużym uznaniem, gdyż nadaje bojowego wyglądu Kudze. Przede wszystkim zyskujemy tutaj zderzaki ze srebrnymi wstawkami i podobnie stylizowane progi.
Zwiększono także prześwit, o 10 mm z przodu i 5 mm z tyłu. Co ciekawe tyczy się to wszystkich wersji, poza hybrydą plug-in, w której pozostawiono nieco niższe zawieszenie.
Wariant ST-Line ma z kolei agresywniej narysowany zderzak z wlotami powierza i atrakcyjne felgi aluminiowe. W gamie debiutują też ciekawe kolory nadwozia: Desert Island Blue i Bursting Green.
We wnętrzu ciężko przeoczyć nowe multimedia
Te korzystają z wyświetlacza o przekątnej 13,2 cala z systemem SYNC4 i przejmują rolę sterowania klimatyzacją. Tym samym liczba fizycznych przycisków została ograniczona do minimum. Ford odświeżył również wygląd cyfrowych wskaźników Kugi.
Największą zmianą w kabinie jest tylna kanapa, która teraz zyskała funkcję przesuwania w zakresie 150 mm. Pozwala to na powiększenie bagażnika z 412 litrów do 553 litrów. Po złożeniu oparcia kanapy zyskamy 1534 litry do wykorzystania. Warto też zwrócić uwagę na nowe fotele z dłuższymi siedziskami i lepszym podparciem bocznym.
Ford Kuga 2024 ma też nową gamę jednostek napędowych. Pożegnano w niej diesle
Z oferty znika więc 120-konny diesel 2.0, który był ostatnim dostępnym wariantem tego silnika. Teraz wybór ogranicza się do jednostek benzynowych, hybrydy i hybrydy plug-in.
Listę otwiera 150-konny silnik 1.5 EcoBoost, dostępny w bazowej wersji z 6-biegowym manualem i z napędem na przednie koła. Ford obiecuje tutaj sprint do setki w 9,5 sekundy oraz zużycie paliwa w zakresie 6,3-7,2 l/100 km.
Drugą opcją jest klasyczna hybryda, bazująca na silniku 2.5. Słabsza wersja oferuje 180 KM przy napędzie na przednią oś i 183 KM w wersji AWD. Tutaj tylne koła napędza dodatkowy silnik elektryczny. Widać, że Ford stawia właśnie na takie wydanie Kugi - to będzie bezpośrednia odpowiedź na Toyotę RAV4. Hybryda osiąga setkę w 8,3 sekundy i zużywa mało paliwa, co będzie dużym plusem.
Ofertę zamyka Ford Kuga PHEV, oferujący teraz 243 KM
Aktualizacja oprogramowania napędu pozwoliła zwiększyć moc i zachować wysoką wydajność napędu. zasięg wynosi tutaj od 60 do 88 kilometrów na jednym ładowaniu. Sprint do setki zajmuje 7,3 sekundy, a prędkość maksymalna to 200 km/h.
Warto wspomnieć, że Kuga FHEV (hybrydowa) i PHEV (plug-in hybrid) mają nową przekładnię, która pozwoliła na zwiększenie uciągu o 30%. Tym samym na hak można teraz wziąć nawet 2300 kilogramów.
Ford Kuga 2024 trafi na rynek w wariantach Titanium, ST-Line, Active, ST-Line X i Active X
W topowych wersjach znajdziemy między innymi światła LED PIXEL LIGHT, które nie tylko doświetlają lepiej drogę, ale także mają funkcję "oznaczania" pieszych i rowerzystów po zmroku.
Ceny i wyposażenie nowej Kugi poznamy w nieodległej przyszłości. Sprzedaż tego samochodu powinna ruszyć w połowie roku.