Opel Karl Rocks gotowy do debiutu w Paryżu

Opel Karl nie jest pierwszym bojowym maluchem w ofercie niemieckiego producenta. W rynsztunku "Rocks" jeździ już po mieście stylowy, 3-drzwiowy Adam. Teraz do pseudoterenowej linii modelowej dołącza 5-drzwiowy Karl. Ta informacja powinna ucieszyć wszystkich poszukujących "małego, stylowego samochodu o cechach i funkcjach większych i często droższych aut", jak twierdzi przedstawicielstwo Opla.

Miastoodporny Karl dzięki podwyższonemu zawieszeniu i plastikowym osłonom nadwozia ma z łatwością podołać codziennym wyzwaniom stawianym mu przez miejską dżunglę. Co dokładnie zmieniło się względem standardowej odmiany? Prześwit Rocksa zwiększono o 18 mm, a na dachu auta pojawiły się srebrne relingi. Przeprojektowano również zderzaki, które "zdobi" teraz głównie czarny plastik. W skład bojowego kombinezonu wchodzą także osłony progów i nadkoli oraz dwukolorowe 15-calowe alufelgi. Chociaż ta estetyka nie każdemu przypadnie do gustu, Karl może budzić respekt.

W parze z odjechanym projektem nadwozia idzie wnętrze, w którym czeka na nas tapicerka z tkaniny Favo zarezerwowana wyłącznie dla tej wersji. To co bardziej nas interesuje, to występujący w opcji zestaw radiowy Radio R 4.0 IntelliLink. System infotainment wyposażony w CarPlay i Android Auto umożliwia nawigowanie przy użyciu Apple Maps lub Google Maps. W "dzikim dziecku" Opla nie zmienią się za to systemy bezpieczeństwa znane nam ze standardowego Karla.

To co wciąż pozostaje owiane tajemnicą, to paleta silników. Idziemy jednak o zakład, że Karl Rocks będzie napędzany przez ten sam, co w "zwykłej" odmianie 3-cylindrowy silnik o pojemności 1 litra. Już dawno przestaliśmy myśleć o napędzie na wszystkie koła w takich modelach, więc i tutaj nie będziemy zaskoczeni – napęd jest przekazywany wyłącznie na przednią oś.

Zamówienia na uterenowionego Karla będzie można składać już pod koniec tego roku.