Tośmy się nacieszyli. Genesis będzie elektryczny od 2025 roku

Kiedy już ucieszyliśmy się, że Genesis wchodzi do Europy z paletą ciekawych samochodów, to firma ogłosiła, że za cztery lata wszystkie będą elektryczne.

Oczywiście, Genesis przedstawił swój model dla Europy, który będzie całkowicie elektryczny. Ale ten komunikat dotyczy czego innego. Nie chodzi tylko o GV60. Genesisy kuszą bardzo ciekawym designem oraz paletą silników. Nie spodziewaliśmy się, że na naszym rynku zagoszczą pięciolitrowe V8-ki, ale ich czas też już nadszedł.

Genesis stanie się elektryczny za cztery lata

A to nie koniec. W 2030 roku koreańska marka ma być w 100% zeroemisyjna, a w ciągu kolejnych pięciu lat ma osiągnąć pełną neutralność węglową.

Co ciekawe, o ile GV60 będzie kuzynem IONIQ-a 5, a więc tradycyjnym "elektrykiem", Genesis nie zamierza stawiać wyłącznie na tę technologię. Koreańczycy obecnie pracują nad technologią ogniw paliwowych, które zapewnią odpowiednią moc. Trwają tez prace nad wydajniejszymi silnikami elektrycznymi oraz poprawionymi bateriami Litowo-jonowymi. Aby osiągnąć wspomniane cele, Genesis zamierza sprowadzić gamę do co najmniej ośmiu modeli elektrycznych, które będą globalnie sprzedawać się w ilości 400 000 sztuk.

Zaprezentowano przy okazji zapowiedź tych ośmiu nowych modeli. Wygląda na to, że do produkcji wejdzie seryjna odmiana prototypu Concept X. Będą też dwa nowe sedany oraz nieco bardziej praktyczne nadwozia (liftback lub kombi).

Genesis

Są też cztery SUV-y i z sylwetek zaprezentowanych na zdjęciu żadna nie wygląda na GV60. Za to jeden z nich będzie miał drzwi "kurołapki". Mają też mieć obrotowe fotele oraz nowy, wysokiej jakości system audio, który ma zapewniać pasażerom niesamowitą jakość i poczucie przebywania "z orkiestrą" w samochodzie.

Przejście na neutralność węglową będzie dla firmy nowym wyzwaniem. Oznacza zmiany w całym łańcuchu dostaw, przebudowę fabryk oraz produkcję z zupełnie nowych materiałów.

Oczywiście, nie wszystko da się zastąpić tworzywami z recyklingu, więc firma będzie musiała "dać coś w zamian". Sadzić lasy, siać łąki na dachach fabryk, albo coś w tym stylu, żeby zredukować np. produkcję opon. W ciągu najbliższych 14 lat RACZEJ nie ma co spodziewać się przełomu w kwestii produkcji niektórych elementów używanych do produkcji samochodów.

Choć wyjście z produkcji doładowanych V6 i dużych V8 martwi nas niezmiernie, to takie mamy czasy. Genesisowi bardzo kibicujemy, bo samochody tej marki robią naprawdę duże wrażenie.