Opel Grandland - TEST. Sztuka dla sztuki. Ale jest ładniej

Opel Grandland po liftingu stracił "X" w nazwie. Zyskał zmiany wizualne. A poza tym wciąż jest dobrym SUV-em i przeciętną hybrydą plug-in.

Nowa linia stylistyczna Opla, zapoczątkowana przez Mokkę, jest skutecznie wprowadzana w całej gamie modelowej. Front o nazwie "Opel Vizor" pojawia się w kolejno prezentowanych nowych i odświeżonych modelach. Kolejnym z nich jest Opel Grandland. Już bez "X" w nazwie, ale ze zmodernizowanym nadwoziem i wnętrzem.

Do naszego testu trafiła topowa wersja tego SUV-a, z hybrydą o napędzie 4x4. Wpadł w moje ręce i... to dobrze. Miałem okazję dwa lata temu jeździć takim samym modelem przed liftingiem. Zobaczmy więc, co się zmieniło.

Opel Grandland - TEST. Jest znacznie ładniejszy

Przynajmniej moim zdaniem. Nowy front, w który wkomponowano świetne, matrycowe światła LED, wygląda bardzo dobrze nie tylko w Mokce, czy Astrze, ale też w Grandlandzie. Oprócz tego zmieniono nieco tył auta. W sumie linie teraz są nieco "czystsze" i bardziej spójne. Z jednej strony mniej się dzieje, a z drugiej to do siebie pasuje. Oprócz tego testowy Grandland jest w wersji Ultimate, czyli topowej, z osiemnastocalowymi felgami. Dołożono tu lakier "szary Vulcan" i jest to jeden z ładniejszych srebrnych lakierów jakie widziałem w tym segmencie. Dzięki temu odbiór samochodu jest bardzo przyjemny.

We wnętrzu również nastąpiły zmiany. I tutaj mam trochę zastrzeżeń, bo mam wrażenie, że spójność modernizacji... no, nie nastąpiła.

Przykładem są nowe multimedia. Oczywiście mają sporo opcji i interfejs obsługi telefonów (ale po kablu), ale zachowały niemal niezmienione grafiki z Peugeota i Citroena. Zresztą, szeroki panoramiczny ekran jest wykorzystany w nieco ponad połowie. Reszta to wskazania temperatury klimatyzacji. To, co sprawdza się w PSA, niekoniecznie w Oplu, bo... panel sterowania klimatyzacją z fizycznymi przyciskami i wskazaniami również zachowano. Niby drobiazg, ale to jest bez sensu. A ekran mógłby być większy.

Nie zmieniono też jeszcze jednego elementu, który dość regularnie podnoszono w przypadku tego modelu. Otóż Grandland wciąż... trzeszczy. Podłokietnik pod naciskiem wydaje dźwięki, na wybojach też pojawiają się odgłosy z tylnej części auta. Szkoda.

Zwłaszcza, że pojawiły się m.in. nowe zegary cyfrowe, dość czytelne i wygodne w obsłudze, a ergonomia wnętrza Opla jest na bardzo wysokim poziomie.

Wygodny, choć nie na wielki urlop

Ergonomia, ergonomią, ale Opel ma coś, czego nie mają "bliźniaki", spod znaku Citroena oraz Peugeota. To fotele AGR z przodu. Serio, naprawdę są warte każdej dopłaty. Bardzo wygodne, z szerokim zakresem regulacji i wydajnym podgrzewaniem. Dzięki nim pozycja za kierownicą jest dobra, a wnętrze o niebo milsze. Choć Grandlandowi i tak nie brakuje komfortu.

Opel Grandland

SUV od Opla jest nie tylko przestronny (zarówno z przodu, jak i z tyłu), ale przede wszystkim, ma dobrze zestrojone zawieszenie. Nie jest za miękki, ale dobrze wybiera nierówności, bez zbytniego wytrząsania pasażerów czy bujania. Układ kierowniczy pracuje bardzo lekko, ale nie przeszkadza (czyżby jakaś zmiana? Przed liftingiem przeszkadzał) i Grandlandem jeździ się bardzo wygodnie.

Do tego cicho. Naprawdę jest świetnie wyciszony, zarówno w mieście, jak i w trasie. Nawet po mocnym dodaniu gazu silnik nie brzmi przy tym nieprzyjemnie.

Z tyłu też można się zrelaksować. Miejsca jest przyzwoita ilość, a kanapa jest dość wygodna. Są też oczywiście nawiewy dla pasażerów drugiego rzędu.

Jedynie, gdzie Opel Grandland nieco odstaje, to pod względem pojemności bagażnika. Wersja hybrydowa ma tylko 390 litrów na pakunki, choć trzeba przyznać, że wizualnie wygląda to o wiele lepiej niż według danych technicznych.

Opel Grandland - TEST, OPINI. Niestety ten napęd ma spore wady

Na szczęście ma też sporo zalet. Niestety nie ma wśród nich tych, które bierzemy pod uwagę, szukając auta hybrydowego.

Bo jeździ świetnie. Połączenie jednostki 1.6 Turbo (200 KM) z dwoma silnikami elektrycznymi daje w sumie 300 KM i świetne osiągi (6,1 sekundy do 100 km/h). Daje się to odczuć podczas jazdy. Ośmiobiegowa skrzynia automatyczna sprawnie wywiązuje się ze swoich obowiązków, a samochód nawet przy rozładowanej baterii ma "wsparcie" w rozpędzaniu się. Dlatego kwestie elastyczności, czy jazdy przy wyższych prędkościach nie są tu żadnym problemem. Także gwałtowne przyspieszanie, np. przy wyprzedzaniu, jest sprawnie realizowane.

Łącząc to z dość dużą stabilnością jazdy, zarówno na trasie, jak i przy zakrętach (oczywiście biorąc pod uwagę, że to zwykły SUV, bez tendencji sportowych), otrzymujemy bardzo dobrze napędzane auto.

Gdyby nie kilka tematów. Wszystkie zawierają się w określeniu "ekonomia".

Na start zajrzyjmy do wiaderka. Bo przecież trudno nazwać zbiornikiem paliwa coś o objętości 43 litrów. Tyle, to się sprawdzi w Fiacie 500. A nie w 200-konnej "benzynie". No tak, jest też bateria, która pozwala na przejechanie... tym razem znacznie mniej niż ostatnio. Wyszło mi niecałe 50 km na prądzie, a jeździłem dość delikatnie.

A potem zaczyna się jazda w trybie spalinowo-hybrydowym, która jednak ma niewiele wspólnego z oszczędnością. W mieście raz udało mi się zejść poniżej 7,5 l/100 km, a średnio było ok. 1,5 l/100 km więcej. W trasie, na autostradzie potrzebujemy blisko "dychy". Na krajówkach wychodzi znacznie lepiej.

Zużycie paliwa Opel Grandland Hybrid AWD
przy 100 km/h: 5,7 l/100 km
przy 120 km/h: 7,6 l/100 km
przy 140 km/h: 9,6 l/100 km
w mieście: 8,8 l/100 km

Zasięg na jednym ładowaniu: ok. 50 km

Jest niewiele drożej, ale to wystarcza

Opel Grandland w odmianie hybrydowej stosunkowo niedużo zdrożał w ciągu ostatnich dwóch lat. Wtedy cennik zaczynał się od 210 tys złotych, a testowany egzemplarz kosztował 227 000 zł. Z czego gros pożerał dwukolorowy lakier. Tamto też była wersja Ultimate. Teraz samochód startuje od 232 tys. zł (a więc 10% drożej), a testowany egzemplarz, może minimalnie słabiej skonfigurowany - 241 300 zł. I nic mu nie brakuje. Ma wszystkich asystentów, dobre światła, automatycznie otwieraną tylną klapę, czy rozbudowane multimedia. Jest też podgrzewana kierownica a nawet (za dopłatą) system Night Vision, pomagający wykryć pieszego w ciemności.

Problem leży gdzie indziej. Borykająca się z podobnymi problemami, ale również bardzo udana i lepiej wyposażona KIA Sportage PHEV jest tańsza. Wyrównując nieco wyposażenie - o 15 tys. zł.

Opel Grandland - opinia i podsumowanie

Opel Grandland po modernizacji znacznie zyskał na wyglądzie. Poza tym utrzymał wszystkie swoje pozytywne cechy. Jeździ się nim przyjemnie, jest wygodny, ma świetne fotele oraz dobrą ergonomię. W tej hybrydowej odmianie ma też świetną dynamikę. Jednak wiele zostało "po staremu" - przede wszystkim, malutki zbiornik oraz wysokie zużycie paliwa, kiedy bateria się już rozładuje. Trochę szkoda, bo Opel nie pozostawia zbyt wielu alternatyw. Wersje benzynowe i wysokoprężne mają maksymalnie 130 KM. Kolejna jest dopiero przednionapędowa... hybryda plug-in o mocy 225 KM. Która cierpieć będzie na tę samą przypadłość co testowany samochód.

Ale jeśli wystarczy Wam słabszy Grandland - to polecam mu się przyjrzeć.

Zalety
  • Komfortowe fotele
  • Świetnie wyciszone wnętrze
  • Dobra dynamika
  • Wysoki komfort jazdy
  • Ergonomiczne wnętrze
Wady
  • Wysokie zużycie paliwa po rozładowaniu baterii
  • Mikroskopijny bak
  • Trzeszczące wnętrze
  • Multimedia możnaby lepiej dostosować do marki
  • Mały bagażnik w hybrydzie

SILNIK t. benz, R4, 16 zaw. + dwa silniki elektryczne
TYP ZASILANIA PALIWEM wtrysk bezpośredni + bateria
POJEMNOŚĆ 1598 cm3
MOC MAKSYMALNA 147 kW (200 KM) przy 6000 obr/min, el. 81 kW (110 KM) i 83 kW (113KM), moc systemowa: 220 kW (300 KM)
MAKS. MOMENT OBROTOWY 520 Nm przy 3000 obr./min
SKRZYNIA BIEGÓW automatyczna, ośmiobiegowa
NAPĘD AWD, tył napędzany przez silnik elektryczny
ZAWIESZENIE PRZÓD kolumny McPhersona
ZAWIESZENIE TYŁ belka skrętna
HAMULCE tarczowe went./tarczowe
OPONY 225/55R18
BAGAŻNIK 390/1528 mm
ZBIORNIK PALIWA 43 l + 13,2 kWh
TYP NADWOZIA SUV
LICZBA DRZWI / MIEJSC 5/5
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) 4477/1906/1609 mm
ROZSTAW OSI 2675 mm
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ 1876/494 kg
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM 750/1250 kg
ZUŻYCIE PALIWA 1,2 - 1,3 l/100 km
EMISJA CO2 29 - 31 g/km
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h 6,1 s
PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA 225 km/h
GWARANCJA MECHANICZNA 2 lata
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER 12 lat/3 lata
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ (1.2 Business Edition) 134 800 zł
CENA WERSJI TESTOWEJ 232 800 zł
CENA EGZ. TESTOWANEGO 241 300 zł