Subaru Levorg STI to wciąż prototyp, ale wygląda bosko

O proszę! Okazuje się, że Subaru zatrudniło stylistów - i to całkiem niezłych. Subaru Levorg STI Prototype wygląda ciekawie i zapowiada intrygujące auto.

Naprawdę powinniśmy żałować, że Subaru w Polsce dostępne jest jedynie dzięki prywatnemu importerowi. Szkoda też, że tak mało osób widzi potencjał w tych samochodach. W ostatnich latach marka ta mocno się zmieniła. I choć niektórzy narzekają na cięższą wizualnie stylistykę, to jednak pod kątem jakości i oferty ten japoński producent zaszedł naprawdę daleko. A Subaru Levorg STI Prototype to najlepszy przykład.

Stylistyka to duży plus

Już pierwsza generacja Subaru Levorg wyróżniała się na tle całej gamy producenta. To było naprawdę udane auto, które cieszyło kierowcę i pasażerów. Największą wadę stanowiła jedynie gama jednostek napędowych, ograniczona aż do jednej opcji - boksera o objętości skokowej 1.6-litra.

Teraz się to zmieni. Wizualnie Subaru Levorg mocno przypomina swojego poprzednika, choć cała linia auta została mocno zaostrzona. I to w bardzo udany sposób, bo na tym aucie naprawdę można zawiesić oko.

A Subaru Levorg STI Prototype to już w ogóle wisienka na torcie. Widać tutaj konsekwentne podejście, dzięki czemu całe auto nabrało więcej sportowego charakteru. Szkoda tylko, że wciąż nie wiemy jak wygląda wnętrze i... co drzemie pod maską.

Mówi się tylko o nowym bokserze 1.8

Trudno jednak powiedzieć, czy będzie to konstrukcja stosowana w standardowej wersji, czy też jej podkręcony wariant zagości w odmianie STI.

Subaru Levorg STI będzie najprawdopodobniej jednym z ostatnich aut tej marki, które korzysta z autorskiej architektury podwozia. Dzięki bliskiej współpracy z Toyotą kolejne auta tej marki wykorzystają platformę TNGA. Co więcej, nowa Toyota GR Yaris ma być bazą dla nadchodzącego Subaru WRX STI. A to nas cieszy, bo jak pokazują dane techniczne tego auta, potencjał w nim jest ogromny.