Alfa Romeo 156 obchodzi 25 urodziny. To auto wciąż budzi wiele emocji

Dokładnie 9 października 1997 roku Alfa Romeo 156 po raz pierwszy ujrzała światło dzienne. Przełomowy dla marki model został zaprezentowany zarówno podczas targów we Frankfurcie, jak i w Lizbonie, w Centro Cultural de Belém. 25 lat później samochód ten zyskuje status cenionego klasyka i jest coraz bardziej poszukiwany przez kolekcjonerów.

Początek lat 90. dla Alfy Romeo był trudnym okresem. Włoska marka przeszła chwilę wcześniej z rąk Istituto per la Ricostruzione Industriale do szeregów FIAT-a. Z biznesowego punktu widzenia był to ruch, który zapewnił Alfie przetrwanie. FIAT musiał jednak zdecydować się na pewne ustępstwa, aby zoptymalizować koszty produkcji tych samochodów. W efekcie model 155 zyskał szereg elementów z Fiatów i Lancii oraz, przede wszystkim, stracił napęd na tylną oś. Ten fakt rozczarował wielu pasjonatów marki, przez co dobre auto nie biło rekordów sprzedaży. Aby więc powrócić na szczyt szybko skupiono się na następcy, który została Alfa Romeo 156.

Nowy model miał być przełomowy. Włosi chceli wrócić na szczyt w swoim "segmencie premium", oferując auto mocne, atrakcyjne i dobrze wyposażone. FIAT oczywiście nie mógł pozwolić sobie na stworzenie nowej platformy, ale konstrukcje z ich gamy mogły się sprawdzić po odpowiedniej przebudowie.

Alfa Romeo 156 trafiła na rynek w 1997 roku, ale jej historia zaczyna się znacznie wcześniej

Najprawdopodobniej pierwsze plany dotyczące nowego modelu zaczęły powstawać w 1992 roku. Chwilę później prace ruszyły pełną parą - zarówno po stronie inżynierów, jak i stylistów.

Za wygląd auta odpowiadało Centro Stile Alfa Romeo, gdzie na czele zespołu projektantów stanął Walter de Silva. Swoją pozycję zajął w 1986 roku i odpowiadał za takie auta jak między innymi Alfa Romeo 145/146 czy później Alfa Romeo 166.

Wiele osób uważa jednak, że to właśnie 156 jest jego najlepszym projektem dla włoskiej marki. Oczywiście model ten nie jest wyłącznie jego dziełem, aczkolwiek to właśnie koncepcje de Silvy były kluczowe dla finalnego wyglądu tego auta.

Alfa Romeo 156 mogła jednak prezentować się zupełnie inaczej

Pierwsze koncepcje stylistyki nadwozia były, delikatnie mówiąc, kontrowersyjne. Zobaczcie sami - eksperymentowano tutaj z różnymi koncepcjami, przy czym niektóre z nich były raczej mało porywające.

Co ciekawe w modelu 156 rozważano zastosowanie dwóch okrągłych lamp, identycznych jak w sportowym aucie GTV/Spider. Na szczęście ta koncepcja została porzucona na etapie pełnowymiarowej makiety.

To właśnie wygląd 156-ki stał się jej największym atutem. Pięknie wyeksponowane scudetto, atrakcyjne lampy i świetne przetłoczenia w linii bocznej urzekły dziennikarzy i klientów.

Wnętrze również było przełomowe. Przede wszystkim wykonano je ze znacznie lepszych materiałów, a jego linia całkowicie zrywała z kanciastymi i nijakimi kokpitami starszych modeli Alfy Romeo.

Projekt ten szybko został doceniony przez klientów i dziennikarzy

Auto okrzyknięto w mediach przełomowym, a rynek wręcz oszalał na punkcie 156-ki. Widać to było w wynikach sprzedaży, gdyż w 4 miesiące zamówiono 90 000 egzemplarzy. A to była wartość, której Włosi zupełnie się nie spodziewali.

W 1998 roku czołowi dziennikarze wybrali Alfę Romeo 156 europejskim autem roku. To tylko dodatkowo zachęciło wiele osób do odwiedzenia salonów Alfy celem poznania nowego modelu. Warto tutaj zaznaczyć, że 156 pokonała między innymi Golfa czwartej generacji i zyskała od niego blisko dwa razy więcej punktów.

Włosi doskonale ukryli podzespoły FIAT-a, a ludzie zapomnieli o przednim napędzie

Fundamentem dla tego samochodu stała się platforma C, która używana była w wielu modelach Fiata. Zbudowano na niej między innymi Bravo i Bravę, Multiplę oraz Lancie Lybrę.

Kluczowe były także silniki, gdyż obok klasycznych czterocylindrowych konstrukcji nie zabrakło jednostek V6. Konstrukcje Twin Spark (1.6, 1.8 i 2.0) były solidnym kompromisem pomiędzy osiągami i kosztami eksploatacji.

Wymagający klienci decydowali się z kolei na genialne silniki Busso, które hipnotyzowały swoim brzmieniem i charakterystyką pracy. 2.5-litrowa konstrukcja była strzałem w dziesiątkę, gdyż przyciągała do salonów Alfy Romeo osoby, które poszukiwały limuzyny premium - takiej jak np. BMW czy Audi.

W gamie nie zabrakło także diesli

I to bardzo nowoczesnych, gdyż konstrukcje JTD były prawdziwie przełomowymi na swoje czasy. Dobre osiągi i niskie zużycie paliwa urzekały osoby, które dużo podróżowały.

Tutaj również nie zapomniano o mocniejszej wersji. 5-cylindrowa konstrukcja 2.4 przez wiele osób uznawana jest za jeden z najlepszych silników wysokoprężnych w historii. Charakterystyczne brzmienie, świetne osiągi i wydajność były kluczem do sukcesu.

Alfa Romeo 156 GTA stała się z kolei synonimem uniwersalnego GT

Sportowe wydanie 156-ki zadebiutowało ponownie podczas targów we Frankfurcie, w 2001 roku. Stylistykę nadwozia opracowała firma Stola, zaś za stronę inżynieryjną odpowiadała Alfa Romeo.

Sercem tego auta stał się silnik Busso, rozkręcony do 3,2 litra. 250 KM przenoszone było na przednią oś za pośrednictwem manualnej lub zautomatyzowanej skrzyni biegów Selespeed.

Ten samochód można śmiało nazwać rodzynkiem. Wiele elementów opracowano specjalnie dla niego (w tym sporą część paneli nadwozia). Układ kierowniczy został skrócony (z 2,1 do 1,7 obrotu), a za felgami kryły się hamulce Brembo.

Silnik z kolei składano w centrum rozwojowym Fiata i Maserati. Była to więc niemal ręczna robota, tworzona dla najbardziej wymagających klientów. W efekcie powstały tylko 1973 egzemplarze wersji sedan (Berlina) i 1678 Sportwagonów.

Alfa Romeo 156 zapisała się także na kartach historii motorsportu

Niemal każdy fan motoryzacji pamięta przełom XX i XXI wieku, kiedy to w Polsce królował puchar Alfy Romeo. 2-litrowe sportowe auta z grupy N były niemal symbolem Toru Poznań.

Dwulitrowa jednostka oferowała tutaj 180 KM po szeregu modyfikacji. Za "tuning" odpowiedzialny był dział Alfa Corse, budujący wszystkie wyścigowe egzemplarze.

Auta te dostawały także nowe zawieszenie, sportowy układ hamulcowy, klatkę, fotel kubełkowy i sportową kierownicę. Na przedniej osi lądowała też wydajna szpera, która ułatwiała przenoszenie mocy na koła.

Znacznie bardziej zaawansowane samochody budowano na potrzeby serii WTCC, BTCC i ETCC. Wersja D2 oferowała 310 KM, zaś GTA Super 2000 i Super 2000 odpowiednio 260 i 275 KM.

Alfa Romeo 156 Super 2000

Znalezienie dobrej Alfy Romeo 156 staje się wyczynem

Niestety, włoski charakter tego samochodu doskwierał wielu osobom. Niektóre egzemplarze były wyjątkowo kapryśne (głównie pod kątem działania elektroniki), a silniki Twin Spark miewały swoje problemy mechaniczne.

156 padała też ofiarą rdzy w krajach o chłodniejszym klimacie. Tym samym znalezienie samochodu zadbanego i dobrze utrzymanego staje się coraz większym wyzwaniem. Idealne egzemplarze, zwłaszcza z silnikami V6, szybko zyskują na wartości. Rzadkie wersje GTA są z kolei prawdziwym rarytasem - najlepsze samochody potrafią kosztować po 100-150 tysięcy złotych.