Badanie techniczne pojazdu będzie dużo droższe. Chcą tego Stacje Kontroli Pojazdów

Badanie techniczne pojazdów podrożeje. Działania skierowane ku podniesieniu cen prowadzi Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów. Różnica będzie naprawdę duża.

Badanie techniczne pojazdu to rzecz obowiązkowa dla każdego kierowcy. W przypadku nowych samochodów pierwsza kontrola odbywa się po trzech latach, zaś druga po kolejnych dwóch. Po piątym roku badanie techniczne przeprowadzane jest już co rok.

Obecnie cena obowiązkowej weryfikacji stanu auta w Stacji Kontroli Pojazdów wynosi od niecałych 100 zł do 162 zł. Według Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów jest to zdecydowanie zbyt niska kwota.

Badanie techniczne pojazdu będzie droższe

PISKP rozpoczyna szeroko zakrojoną kampanię na rzecz wprowadzenia nowych stawek. Aktualne obowiązują od 2004 roku, czyli w ciągu 17 lat nie zmieniły się nawet o złotówkę. Tymczasem SKP muszą być wyposażone w nowoczesny sprzęt, a koszty utrzymania budynków konsekwentnie rosną, że niegdyś za pensję minimalną można było zrobić 8 badań technicznych. Obecnie, patrząc na stawki obowiązujące od 2022 roku, będzie to 30 badań. Obecnie około 500 osób związanych ze stacjami kontroli pojazdów poparło działania PISKP.

A jaka będzie nowa cena? Według właścicieli SKP rozsądną kwotą jest 150 zł. Nie chodzi jednak o kwotę brutto, a netto. Realnie więc badanie techniczne kosztowałoby 184,50 zł dla samochodów osobowych. W przypadku aut zasilanych LPG byłoby to około 260 zł.

Badanie techniczne uzależnione od wskaźnika inflacji?

Taką opcję także uwzględnia PISKP. Jak donosi dziennik.pl w rozmowie z Marcinem Barankiewiczem, szefem tej organizacji, Według niego jest to jedna z najlepszych opcji, która chroni stawki przed zamrożeniem na kolejne lata.

Drugim pomysłem jest uzależnienie kwoty bazowej od procentowego stosunku do wynagrodzenia minimalnego. To także umożliwi dopasowanie stawek do sytuacji na rynku.

badanie techniczne

Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów jest gotowa do podjęcia rozmów z Ministrem Infrastruktury. Wszystko wskazuje jednak na to, że będzie to długotrwały proces, co sugeruje zmiany najwcześniej za rok, lub nawet za dwa lata.

Tym samym wyższe kwoty są póki co zapowiedziami i obietnicami. Nie ulega jednak wątpliwości fakt, że zmiany są konieczne. Wyższe stawki, wraz z dokładniejszą weryfikacją starszych samochodów, być może pozwolą na wyeliminowanie z ruchu najbardziej niebezpiecznych pojazdów, których stan techniczny pozostawia wiele do życzenia.

Źródło: dziennik.pl