BMW i7 2023, BMW Serii 7 2023. Rewolucja na miarę modelu E65!
Uważacie, że BMW Serii 7 E65 było kontrowersyjnym autem? Teraz zmienicie zdanie. BMW i7 2023 budzi wiele emocji i wygląda bardzo nietypowo. Przed marką z Monachium ciekawe czasy, ale i ważna próba - wszak to klienci ocenią kierunek zmian.
Przez długi czas myślałem, że finalny wygląd tego auta nie będzie dla nas niespodzianką. I cóż, myliłem się. BMW długo trzymało w ukryciu swoją topową limuzynę, a pierwsze solidne "wycieki" pojawiły się dopiero w ostatnich godzinach. BMW i7 2023 i Seria 7 2023 stają w tym samym miejscu, w którym kilkadziesiąt lat temu zaparkowało BMW E65.
Kontrowersyjny design autorstwa Chrisa Bangle budził wówczas wiele emocji i wywołał ogromną dyskusję. Teraz czeka nas powtórka z rozrywki.
BMW i7 2023 namiesza na rynku i wywoła wiele dyskusji
Powiedzmy sobie szczerze - to jest coś, czego się nie spodziewaliśmy. I nie ma w tym za grosz złej opinii, wręcz przeciwnie. BMW zaskoczyło wszystkich odważnym podejściem do swojej limuzyny.
Nowa Seria 7 jest po prostu zupełnie inna. Podobnie jak model E65 wprowadza szereg rewolucyjnych zmian. Część z nich nie była dla nas niespodzianką, gdyż model iX pokazał kierunek rozwoju. Tutaj jednak każdy detal sprawia wrażenie bardziej wysmakowanego i dopracowanego.
Aczkolwiek nim wpatrzymy się w te wszystkie szczegóły, trzeba zapoznać się z nadwoziem. A to nie jest typowe. Charakterystyczny front zapowiedziało pokazane kilka dni temu BMW X7. Nie da się jednak ukryć, że przy BMW i7 2023 całość prezentuje się zupełnie inaczej.
Ja widzę w tym modelu dużo naleciałości z amerykańskich limuzyn sprzed lat. Jest masywnie, prosto i bez udziwnień. Linia boczna wygląda niczym ciosana toporem, a jednak ma w sobie dużo klasy.
Najwięcej wątpliwości paradoksalnie budzi tył, gdzie postawiono na proste lampy. Poprowadzone są one na linii przetłoczenia, zaś pod nimi wygospodarowano gładką przestrzeń. Tablica rejestracyjna powędrowała na zderzak.
Taka koncepcja przywodzi nieco na myśl Alfę Romeo 166. Czy to dobrze? Myślę, że ten design trzeba będzie poznać z bliska, aby wyrobić sobie o nim zdanie. Podobnie było w przypadku wspomnianego iX-a - na zdjęciach wygląda on zupełnie inaczej, niż w rzeczywistości.
Warto też zwrócić uwagę na wymiary. Krótka Seria 7 mierzy aż 5,4 metra długości, czyli niemal tyle, ile "long" poprzedniej generacji. Co ciekawe sam rozstaw osi nie jest dużo większy - tym samym dodatkowe centymetry uzyskano zwiększając zwisy.
BMW i7 2023 ma wybitnie nowoczesne wnętrze, ale nie odczujesz tego
Trend ten nazywany jest "shy tech" i staje się coraz bardziej widoczny w wielu markach. Funkcja ustępuje formie, ale w dobrej postaci. Minimalizm gra tutaj pierwsze skrzypce, przez co doznania wizualne są tutaj zupełnie inne, niż na przykład w Mercedesie Klasy S.
Wielki panoramiczny wyświetlacz o zakrzywionej tafli nie jest nowością. Emocje budzi natomiast cyfrowa listwa, która biegnie przez całą szerokość wnętrza. To skrzyżowanie wyświetlacza i panelu ozdobnego, tworzącego nietypowy klimat w kabinie.
Wyświetlacz ten nie tylko tworzy ambientowe podświetlenie, ale też przekazuje różne komunikaty - zmianie temperatury czy generuje ostrzeżenia. Listwa ta to też "wirtualne przyciski", które obsługują szereg funkcji.
Kierowca z kolei ma do dyspozycji dwu lub trójramienną kierownicę (da druga pojawia się przy pakiecie M). Ostatnią marką, która postawiła na dwa ramiona w tym segmencie, był Mercedes w modelu W222. Teraz ten trend powraca - w najnowszym Genesisie, Range Roverze i właśnie w BMW.
Tylna kanapa to oaza luksusu. 31-calowy kinowy wyświetlacz wysuwa się tutaj z sufitu, a fotele zamieniają w luksusowe leżanki. Ciekawie rozwiązano sterowanie klimatyzacją i multimediami. Pasażerowie mają tablety zamocowane w drzwiach, zaś dodatkowy ekran ulokowano na podłokietniku.
BMW i7 xDrive60 2023 - co oferuje luksusowy elektryk tej marki?
Dostajemy tutaj dwa silniki elektryczne, po jednym na każdej osi, oraz baterię o pojemności 101,7 kWh. Moc? 544 KM i 700 Nm (259 KM na przedniej i 312 KM na tylnej osi) - oznacza to naprawdę świetne osiągi. Setka pojawi się na zegarach w 4,7 sekundy, a prędkość maksymalna to 240 km/h.
Maksymalna moc ładowania sięga 195 kW (o 5 kW mniej niż w EQS-ie). Zasięg zaś, przynajmniej według normy WLTP, to 483 kilometry.
BMW chwali się, że dużo energii odzyskamy w czasie jazdy - głównie za sprawą zaawansowanej elektroniki. Zużycie energii w cyklu mieszanym ma wynosić 19,6–18,4 kWh/100 km.
Specjalne kamery oraz dane z nawigacji pozwalają załączyć w odpowiednim momencie inteligentną rekuperację. Tym samym samochód sam wie kiedy i jak doładowywać baterię.
BMW Serii 7 2023 - dwa silniki spalinowe, z V8 na czele
Spójrzmy teraz na BMW Serii 7 2023 w wydaniu spalinowym. W USA na start dostajemy dwie wersje silnikowe - 740i (3.0 R6 380 KM) oraz 760i (4.4 V8, 544 KM, 744 Nm). W gamie nie uświadczymy już modelu V12 - ten na dobre zniknął z oferty BMW. Warto też dodać, że klasyczne V8 bez hybrydy (760i) nie będzie oferowane w Europie.
A więc jakie wersje przygotowano dla nas?
Na Starym Kontynencie zobaczymy za diesla 740d, generującego 300 KM. Obok niego pojawi się wariant 750e, czyli połączenie 3-litrowej rzędowej szóstki i napędu elektrycznego. Moc? 490 KM i 700 Nm, do tego do 89 kilometrów zasięgu na prądzie.
W 2023 roku pojawią się kolejne wersje, w tym hybrydy plug-in (BMW M760e - odpowiednik wersji 760i). Tutaj jednak nie znajdziemy silnika V8, a ponownie 3-litrową rzędową szóstkę, wspomaganą mocniejszą jednostką elektryczną. Moc sięgnie 571 KM i 800 Nm. Ten wariant zapewni do 84 km zasięgu na prądzie i sprint do setki w 4,3 sekundy.
Ofertę modelu zamknie BMW i7 M70 xDrive, które ma oferować 660 KM. Będzie to najmocniejszy elektryczny wariant tego auta, zapewniający sprint do setki w 4 sekundy. Prędkość maksymalna sięgnie 250 km/h.