BMW Serii 2 ma małe nerki, ciekawy front, specyficzny tył i lata bokiem jak złe
Jedno z najbardziej wyczekiwanych aut wreszcie oficjalnie ujrzało światło dzienne. Oto nowe BMW Serii 2 - druga generacja tego auta stawia na odważne linie, mocne silniki i zachowuje to co najważniejsze, czyli napęd na tylną oś.
Można śmiało powiedzieć, że był to jeden z najciekawszych "wycieków" w historii. Już blisko dwa lata temu zdjęcia bliżej nieznanej lokalizacji zdradziły wygląd tego samochodu. Jak już teraz wiemy nie były to marne grafiki, a faktyczne ujęcia tego auta. BMW Serii 2 oficjalnie zadebiutowało i odkrywa swoje tajemnice. Co oferuje, czym się wyróżnia i czy będzie godnym następcą poprzednika?
BMW Serii 2 nawiązuje stylistyką do modelu 02
Niemcy za punkt odniesienia przy przy projektowaniu tego samochodu wzięli jedno ze swoich najlepszych dzieł, czyli model 02. To właśnie on stał się inspiracją dla nowej dwójki, szczególnie wizualną. Muszę przyznać, że proporcje nadwozia są naprawdę udane i mogą przypaść do gustu. Długa maska skrywa przestrzeń na 6-cylindrowe jednostki, a idealne proporcje wielkości kół do błotników cieszą oko.
Bez wątpienia najmocniejszą stroną tego samochodu jest przód. Przyznam szczerze, że po pierwszych zdjęciach w formie wycieków miałem pewne obawy co do koncepcji BMW. Widzę już jednak, że byłem w błędzie. Nowe światła są świeżym pomysłem i doskonale komponują się z całą resztą samochodu. Nie sposób też nie zwrócić uwagi na wyjątkowo małe i dyskretne nerki, oraz na ostro narysowany zderzak przedni. To naprawdę jest kawał rewelacyjnie wykonanej roboty.
Nieco więcej wątpliwości budzi tył BMW Serii 2
Jest on dość specyficzny. Lampy nawiązują do poprzednika (mowa o Serii 2), ale ich kształt budzi mieszane uczucia. Z finalną opinią wstrzymamy się więc do pierwszego spotkania "twarzą w twarz" z tych samochodem.
Kabinę nowej "dwójki" znacie doskonale. BMW Przeszczepiło tutaj kokpit z innego swojego modelu, wprowadzając jedynie delikatne modyfikacje. Paradoksalnie dawcą nie jest "jedynka", jak pierwotnie zakładaliśmy po zdjęciach szpiegowskich, a Seria 4. Porównując zdjęcia zauważycie, że obydwie deski rozdzielcze są w zasadzie identyczne.
BMW Serii 2 - co kryje się pod maską?
Do wyboru na rynku europejskim początkowo będą trzy silniki. Zacznijmy od tego, co najważniejsze dla marki, czyli od wariantu M240i xDrive. To topowa wersja, która wyróżnia się obecnością 6-cylindrowej jednostki 3.0. Oferuje ona 374 KM i 500 Nm momentu obrotowego, wędrujących na wszystkie koła za pośrednictwem 8-biegowej skrzyni automatycznej.
O ile w standardowych wersjach dostaniemy "zwyczajne" warianty układu hamulcowego czy dyferencjału, o tyle w modelu M w cenie pojawiają się znacznie ciekawsze dodatki. Nie brakuje tutaj właśnie sportowego dyferencjału, lepszych hamulców czy aktywnego wspomagania układu kierowniczego, zmieniającego przełożenie w zależności od prędkości.
Wszystko to ma sprawić, że BMW M240i xDrive będzie typowym "funcarem", dającym dużo radości z jazdy. Niemcy nie ukrywają nawet, że latanie bokiem to coś obcego. W zdjęciach prasowych pojawiła się fotografia z efektownym poślizgiem, którą z pełną premedytacją wybrałem na okładkę dla tego tekstu.
Poza tym dostaniemy też warianty 220i, 230i i 220d
Jako pierwsze na rynek trafią jednak obie "220-ki". Benzynowe wydanie oferuje 184 KM i 300 Nm, zaś diesel generuje 190 KM i 400 Nm. Według wstępnych informacji model 230i będzie legitymować się mocą 245 KM, ale szczegóły poznamy dopiero wiosną 2022 roku.
BMW Serii 2 pozostało małym i zgrabnym autem
Dokładnie 4537 mm długości, 1838 mm szerokości i 1390 mm wysokości sprawia, że "dwójka" niespecjalnie urosła względem poprzednika. Rozstaw osi to z kolei 2741 mm. Bagażnik mieści 390 litrów, czyli 20 więcej niż w poprzedniku. Jak to się ma na przykład do Serii 4 Coupe?
"Dwójka" jest o około 20 cm krótsza, z czego aż 10 cm ginie w rozstawie osi. Co ciekawe szerokość obydwu samochodów jest już bardzo zbliżona. Obydwa modele będą oferowały także zbliżoną pojemność zbiorników paliwa - 52 litry w Serii 2 kontra 59 litrów w Serii 4.
Najważniejszy jest tutaj także rozkład mas - BMW obiecuje proporcje zbliżone do ideału, czyli do 50:50. Dokładnych danych jednak nam nie przedstawiono.
Ten model przyjedzie do nas z Meksyku
Produkcja ruszy pod koniec roku w zakładach San Luis Potosi, a pierwsze egzemplarze pojawią się u klientów już na początku 2022 roku.