BMW pożycza nazwę od Citroena. Topowy model to XM

BMW XM to nie żart, a rzeczywistość. Projekt "Rockstar" nabiera kształtów i będzie najmocniejszym spalinowym modelem w gamie marki.

To nie będzie X8, a BMW XM. Topowy model marki zyska tylko te dwie litery i będzie oferowany wyłącznie w bardzo mocnym i efektownym wydaniu. Według zapowiedzi mamy mieć do czynienia z najmocniejszym w historii BMW M. Czego się spodziewać?

BMW XM - punktem wyjścia jest X7, ale...

Z BMW X7 nowy model łączyć będzie platforma i część rozwiązań. Cała reszta zostanie jednak opracowana z myślą o tym unikalnym aucie. Przede wszystkim kluczowe zmiany zajdą w samym układzie jezdnym, tak aby mógł on poradzić sobie z ogromną mocą. A ta będzie naprawdę spora, gdyż sercem tego auta stanie się jednostka 4.4 V8, którą wspomoże układ plug-in hybrid. Mówi się, że pod prawą nogą znajdzie się ponad 700 KM, co uczyni z tego auta najmocniejsze BMW M w gamie.

Jak donosi BMW BLOG, powołując się na źródła zbliżone do producenta, produkcja modelu XM ruszy w grudniu 2022. Auto poznamy jednak wcześniej - być może jeszcze w tym roku. Co ciekawe starannie zaplanowano też cały cykl produkcyjny. XM pozostanie na rynku przez 5 lat, zaś w okolicach 2023 roku zyska solidny pakiet aktualizacji, który wprowadzi między innymi system automatycznej jazdy. BMW mocno inwestuje w "autonomię" i docelowo będzie ją wprowadzało we wszystkich topowych modelach.

Niemiecki XM wyjedzie na kołach w rozmiarze od 21 do 23 cali

Do tego fabrycznie oferowane będzie ze sportowym "sprytnym" tylnym dyferencjałem i wydajnymi hamulcami. Nie zabraknie tutaj także włókna węglowego - ten materiał będzie stosowany w wielu miejscach. Kabina zapewne zyska całkowicie nowy design, z zakrzywionymi ekranami i minimalistycznym wystrojem. Takie same rozwiązania zagoszczą w odświeżonym BMW X7, a także w nadchodzącej Serii 7.

BMW XM

XM będzie swego rodzaju "pożegnaniem" dla spalinowych modeli ze stajni M. Niemcy skupiają się coraz bardziej na elektryfikacji, a pierwsze pełnoprawne auta "M" na prąd wyjadą na drogi już niebawem. Warto pamiętać, że lada moment w salonach zobaczymy BMW i4 M50, czyli pierwszego elektryka sygnowanego tym logo.