Ducati Monster - TEST. Generator endorfin

Ducati Monster w nowej generacji mocno schudło. W połączeniu ze świetnym podwoziem i mocnym silnikiem "potworek" daje bardzo dużo radości.

Zauważyliście, że w motoryzacji coraz większe moce jednostek napędowych nie wpływają drastycznie na poprawę osiągów w nowszych modelach? Zarówno samochody, jak i motocykle tyją z generacji na generację. Obecnie nawet 650-tki ważą ponad 200 kilogramów (na przykład testowany w zeszłym roku Suzuki SV650). Nowy Monster to przykład, że da się to zrobić inaczej.

Ducati postanowiło zmniejszyć nawet silnik, w porównaniu do poprzedniej wersji (do 937 cm3). Jednak moc maksymalna pozostała na tym samym poziomie, a moment obrotowy nawet odrobinę wzrósł. Jednak to, co się zmieniło znacząco, to masa własna. Nowy Ducati Monster jest o ponad 10% lżejszy od poprzednika i daje to ogromną przewagę nad konkurentami w segmencie nakedów.

W siodle

Ducati Monster wygląda na mniejszy niż jest w rzeczywistości. Po zajęciu miejsca na kanapie, nawet przy moim wzroście (190 centymetrów) nie czułem się źle. Pozycja jest niezła, nie leży się na zbiorniku, ale też nie siedzi się jak na skuterze. To doskonały kompromis pomiędzy jednym i drugim. Czyli siedzimy lekko pochyleni, ale całkiem wyprostowani.

Obsługa jest dość intuicyjna, ale w kilku przypadkach wymaga odrobiny przyzwyczajenia. Na przykład przycisk do krótkiego błyśnięcia światłami drogowymi jest w mało poręcznym miejscu. Znajduje się pod prawym kciukiem, razem z włącznikiem awaryjnych. Nie ma zatem możliwości zasygnalizowania niebezpieczeństwa innemu użytkownikowi drogi, ponieważ tą ręką obsługujemy przecież gaz i przedni hamulec (to tak dla przypomnienia). Hamujesz, albo błyskasz - wybór należy do Ciebie.

Monster

Do obsługi zarówno komputera pokładowego oraz trybów jazdy służy jeden przełącznik i jeden przycisk. Ten ostatni jest w dodatku umiejscowiony na… przełączniku od kierunkowskazów. Mimo tego, obsługa jest absolutnie bezproblemowa. Nie potrzebowałem ani kilku tysięcy kilometrów, ani prób na postoju (tak, Honda, to do Was aluzje), aby przestawić tryb jazdy czy zresetować przebieg dzienny. Warto też podkreślić, że wyświetlacz nie należy do największych, ale jest czytelny, a przy tym dobrze komponuje się z motocyklem.

Rzeczą, która bardzo przeszkadzała mi podczas jazdy, były lusterka. Mają przedziwną i bardzo ograniczoną regulację. Prawe jeszcze jako tako udało mi się prawidłowo ustawić, ale lewe było zdecydowanie zbyt nisko podczas jazdy po mieście i nie dawało się ustawić inaczej. Po zajęciu pozycji bardziej pochylonej sytuacja się odwracała. Myślę jednak, że niższe osoby nie powinny mieć z tym problemu.

Po prostu jedź!

W zasadzie pełen potencjał Ducati Monster wymaga udania się na zamknięty obiekt. Podczas cywilnej jazdy nie było najmniejszej możliwości, aby zbliżyć się choćby do granicy przyczepności. Jednak nie przeszkadzało to świetnej zabawie.

Osiągi są doskonałe nawet "w katalogu" (setka w jakieś 3,5 sekundy). Silnik po przekroczeniu około 5000 obrotów bardzo chętnie wkręca się dalej, pod czerwone pole. Moc maksymalna może nie powala (111 KM) ale dzięki wspomnianej bardzo niskiej masie własnej (na sucho 166 kilogramów!) jest więcej niż wystarczająca. Ducati momentalnie rozpędza się do prędkości, przy których nie masz szans na przyjazną relację z panami z drogówki. Warto jednak pamiętać o tym, że włoski motocykl wymaga trzymania wysokich obrotów. Poniżej 4 000 obr./min niby można się toczyć, ale Monster tego nie lubi i lekko kręci głową z dezaprobatą (czytaj: poszarpuje).

Do silnika świetnie pasuje bardzo dobra skrzynia biegów z fabrycznym quickshifterem (działa zarówno w górę jak i przy redukcjach).

Podobnie wygląda sytuacja z hamulcami, które firmuje Brembo. Dwie tarcze z przodu (po 320 mm) i pojedyncza z tyłu (245 mm) doskonale sobie radzą z wytracaniem prędkości. Podobają mi się miękkie, seryjne opony Pirelli Diablo Rosso. Szybko się nagrzewają i na suchym nieźle kleją.

W zabawie przeszkadza maleńki zbiornik paliwa, który mieści tylko 14 litrów benzyny. Podczas dynamicznej jazdy wystarcza to na jakieś 170 - 180 kilometrów. Planujesz Track Day na torze? Rozejrzyj się za najbliższą stacją benzynową.

Ducati Monster potrafi być przyjaznym "potworkiem"

Wrócę jeszcze do dnia odbioru Ducati. Tak się złożyło, że głowę miałem wtedy zawaloną dużą ilością różnorakich spraw. Do tego całkiem spore dystanse do pokonania, w sumie dobrze ponad 200 kilometrów. W takich sytuacjach doceniam zupełnie inne cechy motocykla, niż osiągi czy przyczepność. Łatwość prowadzenia oraz ergonomia obsługi są znacznie ważniejsze.

I tu Monster chyba najbardziej zaskoczył. Właśnie zwinnością między samochodami stojącymi w korku oraz ogólną neutralnością podczas spokojniejszej podróży. Następnego dnia rano spojrzałem na komputer pokładowy. Średnie spalanie z dnia poprzedniego wyniosło 3.9 litra / 100 kilometrów. Jak na „litra” - wręcz świetny.

Jeszcze o elektronice

Warto dodatkowo napisać o trybach jazdy. Są one trzy o wszystko mówiących nazwach Urban, Touring i Sport. Różnią się między sobą znacznie, a do tego każdy z nich można dodatkowo skonfigurować do swoich upodobań. Zmiany można wprowadzać między innymi w kontroli trakcji, systemie ABS czy… uruchomić system kontrolujący jazdę na tylnym kole.

Wspomniany ABS ma funkcję „cornering”. W przeciwieństwie do zwykłego systemu, nie pozwala ona w ogóle na blokadę przedniego koła. Bardziej zaawansowani motocykliści mogą dodatkowo regulować czułość pracy tego układu.

Ach, i jeszcze o pieniądzach

Tu będzie krótko. Ducati wyceniło Monstera na 56 900 złotych. Warto też przejrzeć dostępne akcesoria, dzięki którym dopasujecie motocykl idealnie pod siebie.

Podsumowanie

Czy to w mieście czy w jego okolicach, Ducati Monster dostarczy Ci ogromnej frajdy z jazdy. Będzie cały czas podpuszczał i prowokował. Jednak jak trafi Ci się gorszy dzień, pokaże swoją drugą twarz. W moich oczach to doskonały i naprawdę uniwersalny motocykl zapewniający ogrom pozytywnych emocji.

Zalety
  • Niska masa
  • Osiągi
  • Zwinność i pewność prowadzenia
  • W pełni konfigurowalne tryby jazdy
Wady
  • Mały zbiornik paliwa
  • Zakres regulacji lusterek