Faraday Future FF 91 - Druga Tesla
Dokładnie rok po premierze niedorzecznego hiperauta na prąd, Faraday Future wraca na targi Consumer Electronics Show z projektem dużo bliższym seryjnej produkcji. Elektryczny crossover firmy ma utrzeć nosa Tesli już w 2018 roku.
Faraday Future to nowy gracz w segmencie luksusowych samochodów zasilanych prądem. Kalifornijska firma wspierana finansowo przez chiński konglomerat LeEco - znany poniekąd z bardzo tanich i zaawansowanych smartfonów oraz agresywnej kampanii marketingowej prowadzonej przeciwko Apple'owi - zrzesza obecnie już ponad 1 400 pracowników. Na ich czele stoi Nick Sampson - inżynier pracujący uprzednio dla Tesli i Lotusa. Jak sam mówi, projekt Faraday Future ma być nie tyle konkurencją dla Tesli, co swoistą rewolucją społeczną.
Rozłam jest tym, czego potrzebuje świat - powiedział w trakcie odsłony modelu FF 91. Pozostałe potrzeby to czystsza planeta, przewidywalna przyszłość i większa satysfakcja z życia. Do osiągnięcia tego wszystkiego ma się przyczynić zaprezentowany przez Faraday Future elektryczny crossover o osiągach bijących na głowę konkurentów. Samochód o futurystycznym wyglądzie i wysokim prześwicie ma być konkurentem nie tylko innych aut bezemisyjnych, ale także luksusowych SUV-ów. Opływowa sylwetka modelu FF 91 została podyktowana niskiemu współczynnikowi oporu powietrza wynoszącemu zaledwie 0,25 Cx. To rewelacyjny wynik, zważywszy na rodzaj nadwozia pojazdu - Toyota Prius Prime i Tesla Model S mogą pochwalić się wynikiem niższym zaledwie o jedną setną. Każdy panel nadwozia, w tym tylny słupek unoszący się nad nadwoziem jak w BMW i8, został ukształtowany tak, by aerodynamika współgrała z pięknem. FF 91 nie jest może wizualnym majstersztykiem, ale elementy takie jak podwójna antena wyłaniająca się z dachu, czy kamery zamontowane w miejscu tradycyjnych lusterek z pewnością spełniają swoją funkcję. Dodatkowo, przesłony wykorzystane w 22-calowych alufelgach automatycznie powiększają lub zmniejszą szpary w kole - zależnie od prędkości.
Czym jednak byłby opływowy samochód bez odpowiednio mocnego napędu? Elektryczny crossover firmy Faraday Future jest napędzany przez cztery silniki elektryczne generujące razem blisko 1 065 KM, a to wynik znacznie przekraczający moc dowolnego modelu Tesli. Moment obrotowy ma wynosić solidne 1 800 Nm. Pierwsze próby wykazały, że FF 91 jest w stanie rozpędzić się do 60 mph (96 km/h) w zaledwie 2,39 s! Na załączonym poniżej klipie możecie zobaczyć, jak crossover Faraday Future rozgramia nie tylko Teslę, ale także Bentleya Bentaygę i... Ferrari 488 GTB.
[embedyt] http://www.youtube.com/watch?v=rm_CCR5tnRQ[/embedyt]
Co ciekawe, mimo tak imponujących osiągów producent obiecuje zasięg przekraczający 700 km. Ten nieprawdopodobny w elektrycznym aucie wynik udało się osiągnąć dzięki zastosowaniu 130 kWh baterii, podczas gdy ich najbardziej pojemny wariant w Tesli zatrzymuje się na 100 kWh. Faraday Future korzysta cylindrycznych ogniw litowo-jonowych dostarczanych przez LG Chem, co może być dla nas powodem do radości - w Biskupicach Podgórnych pod Wrocławiem powstaje właśnie pierwsza w Europie fabryka, w której będą masowo produkowane baterie do samochodów elektrycznych. Ich spora pojemność jest, niestety, okupiona dłuższym czasem ładowania. Korzystając jednak z napięcia 240V, będzie można naładować 50% baterii w 4,5 godziny.
Zgodnie z zapowiedziami, Faraday Future pracuje nad trybem jazdy autonomicznej. Autopilot elektrycznego crossovera korzysta z większej liczby czujników niż system Tesli - 10 kamer, 13 czujników radarowych, 12 sensorów ultradźwiękowych i jednego 3D LIDAR, który wyłania się z przedniej części auta, gdy samochód "prowadzi się" sam. Ma to być swego rodzaju znak ostrzegawczy/rozpoznawczy dla innych uczestników ruchu. Inne technologiczne nowinki to funkcja FFID, która pozwala użytkownikowi samochodu na założenie swojego konta online. Auto przypisuje do niego wówczas wszystkie ustawienia i automatycznie je pobiera, gdy rozpozna danego kierowcę. Na pokładzie samochodu zamontowano kilka wydajnych modemów, mających zapewnić dostęp do sieci w każdym momencie podróży.
Produkcja modelu FF 91 jeszcze nie ruszyła, ale można już składać na niego zamówienia, jeśli tylko ma się 5 tysięcy dolarów zaliczki. Pierwsze 300 aut będzie należało do specjalnej edycji Alliance, a część dochodów z nich firma planuje przekazać na ochronę środowiska. Zarząd Faraday Future nie podał jeszcze nawet przybliżonej ceny crossovera, ale mówi się o 150-200 tysiącach dolarów. Pierwsze egzemplarze trafią do klientów na początku 2018 roku.
[embedyt] http://www.youtube.com/watch?v=LO6Zyitikww[/embedyt]