Fiat znowu ma niebieskie logo. Tym razem na celownik trafiła historia nowej 500-ki
Gdyby nie prototypowy model Trepiuno z 2004 roku, to nigdy nie dostalibyśmy jednego z najlepszych samochodów ostatnich dwóch dekad. Fiat 500 zawdzięcza mu niemal wszystko i teraz chce się za to odwdzięczyć.
- Włosi prezentują nową limitowaną wersję popularnego modelu
- Fiat 500 Tributo Trepiuno to hołd dla "przodka" sprzed dwóch dekad
- Ten samochód kupicie w bardzo nietypowy sposób
Gdyby nie Trepiuno, to nowy Fiat 500 nigdy nie wyjechałby na drogi. Włosi zbadali rynek ciekawym konceptem, który zyskał ogromne uznanie wśród widzów. Zaprojektowany przez Roberto Giolito prototyp był odpowiedzią na duży sukces Smarta Fortwo. Włosi wiedzieli, że muszą stworzyć samochód stylowy, ale i mały. Seicento nie było wystarczające, a Panda celowała w zupełnie inną grupę klientów.
Eksperyment w postaci Trepiuno (czyli dosłownie samochodu 3+1) wyszedł doskonale. Ten samochód stał się gwiazdą siedemdziesiątego czwartego salonu samochodowego w Genewie. Fiat ekspresowo zabrał się do pracy nad produkcyjnym wariantem. Tutaj ołówek do ręki wziął jednak kto inny - Frank Stephenson, wcześniej tworzący Ferrari F430, a później McLareny.
Fiat 500 Tributo Trepiuno jest unikalnym hołdem dla tego prototypu
Włosi poszli tutaj naprawdę daleko. Nie tylko odwzorowali wiernie oryginalny lakier, ale nawet przywrócili niebieskie logotypy na nadwoziu i na kierownicy. Warto też zwrócić uwagę na czerwone wypełnienie elementów w światłach, tak aby przypominały one te z oryginalnego konceptu.
A to nie wszystko. We wnętrzu znajdziemy czerwono-brązowe plastiki, które połączono z białą skórą. Z kolei na panelu ozdobnym deski rozdzielczej znalazły się oryginalne rysunki Roberta Giolto, prezentujące prototyp Trepiuno.
Tego modelu nie kupicie w salonie Fiata
Tutaj trzeba nieco bardziej się wysilić. Za produkcję i dystrybucję odpowiada FCA Heritage Hub w Turynie. 500-ka Trepiuno powstała w ramach linii Reloaded By Creators i jest jednym z pierwszych unikalnych projektów tej marki. Cena nie jest znana, podobnie jak liczba zaplanowanych egzemplarzy. Wszystko wskazuje na to, że bazą jest zwyczajna "topowa" 500-ka, która w Turynie przechodzi metamorfozę.
Założenia i ideę projektu w filmie starannie wyjaśnia właśnie Roberto Giolto, twórca Trepiuno.
To najprawdopodobniej ostatnie unikalne wydanie tego samochodu. Produkcja spalinowej 500-ki dobiega końca, a niebawem linia produkcyjna w Tychach całkowicie się zatrzyma.