Nowy Jeep Cherokee? Nie dajcie się oszukać, to wciąż... Honda
Czy da się mieć klasycznego Jeepa Cherokee z nowoczesnym DNA pod spodem? Oczywiście. Wystarczy kupić bilet lotniczy do Japonii i zapukać do drzwi jednej konkretnej firmy.
Chińczycy uwielbiali kiedyś kopiować inne auta, Japończycy zaś przerabiali znane modele w taki sposób, aby wyglądały jak znane klasyki. Nie jest to nowość - w końcu od lat mamy wynalazki Mitsuoki, a także innych mniejszych firm. Do listy producentów bawiących się w takie modyfikacje dołączyła firma DAMD, która stworzyła już kilka ciekawych projektów. Z Suzuki Jimny zrobiła Lancię Deltę Integrale i Renault 5 Turbo. Teraz ich manufakturę opuszcza Jeep Cherokee - czyli Honda WR-V.
Mały japoński crossover stał się zaskakująco efektownym "amerykańcem", oczywiście tylko wizualnie. Niemniej dopracowanie detali robi tutaj naprawdę duże wrażenie.
Jeep Cherokee z japońskim DNA nazywa się DAMD. Bazą jest Honda
Jak wszystkie projekty tej marki, nowoczesna interpretacja Cherokee ogranicza się do wymiany garści elementów nadwozia. W przypadku Hondy WR-V (ten model występuje tylko w Japonii) przerobiono cały pas przedni. Są tutaj inne błotniki, maska, zderzak, grill i światła. Właśnie w ten sposób udało się upodobnić ten samochód do amerykańskiej terenówki sprzed lat.
Linia boczna oczywiście zdradza już pochodzenie auta, aczkolwiek i tutaj dorzucono garść nowości. Są to między innymi świetne felgi (imitujące klasyczne "stalówki") i opony A/T. Nie spodziewajcie się, że ten model podbije teren. Przynajmniej wygląda bojowo.
DAMD postawiło też na garść innych dodatków
Są to między innymi oklejenia z boku (w stylu "woody") i listwy ozdobne na pokrywę bagażnika. We wnętrzu pojawiła się z kolei nowa tapicerka, która w praktyce jest pokrowcami na fotele. Klasyczna krata wygląda tutaj świetnie i może wpaść w oko - to duży plus tego projektu.
DAMD Reverb, czyli przerobiona Honda WR-V, korzysta z silnika 1.5 o mocy 121 KM, spiętego z przekładnią CVT. To typowo japoński zestaw napędowy. Ta mała firma twiedzi, że zainteresowanie nowym projektem jest duże. Ceny jednak dopiero ujrzą światło dzienne. Rzecz jasna poza rodzimym dla tej firmy krajem nie kupicie takiego zestawu modyfikacji - przede wszystkim z powodu braku dawcy, jakim jest model WR-V.