Koniec rekordów na Nürburgringu

To by było na tyle jeśli chodzi o ekscytującą niemal każdego fana motoryzacji rywalizację o jak najlepszy czas na Północnej Pętli legendarnego toru Nürburgring. Władze obiektu, ze względu na niebezpieczeństwo, zakazały producentom bić rekordów okrążenia w Zielonym Piekle...

To wszystko jest pokłosiem tragicznego wypadku na torze kilka miesięcy temu. Podczas wyścigu serii VLN, Jann Mardenborough przy dużej prędkości stracił panowanie nad swoim Nissanem GT-R, wzbił się w powietrze i przeleciał nad ogrodzeniem wpadając w tłum kibiców. W wyniku incydentu śmierć poniósł jeden z widzów, a czterech innych zostało rannych. Już wtedy władze Nürburgringu zdecydowały o wprowadzeniu ograniczeń prędkości w niektórych sekcjach toru, w tym na Flugplatz, gdzie doszło do wspomnianej tragedii.

Nurburgring Nordschleife

 

Włodarze idą jednak o krok dalej w trosce o bezpieczeństwo i zdecydowano, że próby bicia rekordów okrążenia przez producentów zostaną zabronione, przynajmniej na razie. Zakaz dotyczy również sytuacji, gdy firma wynajmie cały tor na własność. Taka decyzja powinna wydatnie zastopować zaciętą rywalizację producentów, którzy przy okazji premiery niemal każdego nowego sportowego auta dzielą się także jego czasem na Nordschleife. Najbardziej zawiedzeni powinni być jednak miłośnicy Koenigsegga, bo szwedzka marka przygotowywała się do ataku na rekord okrążenia toru w swoimniesamowitym modelu One:1. Na razie musimy jednak obejść się smakiem, a rozporządzenie ma obowiązywać, póki co, do końca bieżącego roku.