Oryginalny Mercedes 560 SEC AMG 6.0 Widebody pojawi się na aukcji. To prawdziwa rzadkość z lat 80-ych

W 1989 roku firma z Affalterbach nie robiła jeszcze "metek" dla mocniejszych wersji Mercedesa. Ale koncern z gwiazdą w logo miał już 51% akcji firmy i pakiety AMG trafiały oficjalnie do samochodów ze Stuttgartu. Jednym z najmocniejszych i najrzadszych był Mercedes 560 SEC AMG 6.0 Widebody. Jeden z nich właśnie trafi na aukcję.

Tuning wizualny, poza mechanicznym, trafił w latach 80-ych na podatny grunt. Koenig-Specials, Rieger, Brabus i wiele innych firm stało się sławne dzięki dilerom kokainy, gangsterom i gwiazdom muzyki disco w Europie. Absurdalne poszerzenia i felgi z rantem spodobały się również eksplodującej gospodarczo Japonii. I ten właśnie egzemplarz trafia na aukcję w Arizonie z tamtejszego rynku

Mercedes 560 SEC AMG 6.0 Widebody - historia

Samochód trafił do AMG Japan we wrześniu 1988 roku. Tam standardowe 5.5 V8 zostało rozwiercone do wersji 6.0. W kultowym silniku M117 pojawiły się ostrzejsze wałki, nowe głowice, zmieniony kolektor dolotowy oraz donośniejszy i znacznie lepiej "przepustowy" układ wydechowy.

V8 miało czterobiegowy automat, który przenosił na tylną oś 385 KM i 556 Nm (prawie 100 Nm więcej niż seryjny 560 SEC, a w niektórych zakresach dwa razy tyle co "seria"). Do kompletu wstawiono czterotłoczkowe zaciski hamulcowe i amortyzatory z oferty Bilsteina.

No i miało spektakularny bodykit. Ekstremalnie poszerzone błotniki dobrze pasują do siedemnastocalowych, trzyczęściowych felg z dużym rantem. Na tle "dokoksowanego" nadwozia, wnętrze z białymi zegarami, fotelami Recaro i kierownicą Momo M38 wygląda dość skromnie.

Warto jednak wiedzieć, że ta odmiana nie należała do tanich. Pakiet modyfikacji podnosił cenę o... drugiego 560 SEC. Takich dwa razy droższych coupe planowano sprzedać 100 sztuk. Prawdopodobnie powstało ich jednak o połowę mniej, z czego tylko 6 trafiło do Japonii. To jest na dodatek chyba trzecia sztuka, która w ostatnich kilku latach trafia stamtąd na europejskie aukcje.

Rozpędzający się do 270 km/h Mercedes ma 90 400 km przebiegu, a RM Sotheby's potwierdza, że wszystkie elementy są zgodne i oryginalne. Łącznie z tym, że samochód ma japońską instrukcję, mapę punktów serwisowych, futerał na dokumenty czy oryginalne koło zapasowe. Niezła gratka dla miłośników marki, albo miłośników "gangsterskich" samochodów sprzed 30-lat.

Biorąc pod uwagę ostatnie aukcje, samochód powinien osiągnąć cenę około 160 - 200 tysięcy dolarów.

Zdjęcia: RM Sotheby's