Mercedes CLA 250e Shooting Brake. Szukam sensu w fajnym samochodzie

Delikatnie odświeżony kompaktowy model ze Stuttgartu wciąż jest jednym z najciekawszych wizualnie samochodów w swoim segmencie. Zwłaszcza w nietypowej odmianie kombi. To jest Shooting Brake. Sprawdziłem, czy spektakularny lakier, połączony z fajnym nadwoziem oraz napędem hybrydowym powodują, że Mercedes CLA 250e Shooting Brake wart jest zainteresowania.

Jestem pewien, że w państwach Europy Zachodniej znajdzie swoje grono zwolenników i zobaczymy ich sporo na ulicach. Ale dlaczego?

Mercedes CLA 250e  - TEST. Hybryda, która udowadnia, do czego służą… dopłaty

Kompaktowe kombi wciąż wygląda świeżo, toteż modernizacje przy okazji liftingu nie spowodowały, że samochód nagle zyskał dużo nowych elementów, czy to na zewnątrz, czy w środku. Dlatego nie ma co się skupiać na tym, co nowego pojawiło się. To wyjdzie „przy okazji”.

Choć w Polsce najczęściej zobaczymy Mercedesa CLA w odmianie 200 lub któreś AMG, to „na Zachodzie” popularnością cieszy się odmiana 250e, łącząca silnik 1.3 Turbo z napędem elektrycznym i możliwością ładowania z gniazdka.

Zobacz 38 zdjęć

Taki Mercedes CLA 250e ma blisko 220 KM, niezłe osiągi i w wielu miejscach… możliwość uzyskania dopłaty do samochodu niskoemisyjnego. A jak się ta niska emisja ma w praktyce?

Mercedes w trybie hybrydowym, póki mamy naładowaną baterię, działa bardzo dobrze. Trzeba tylko pamiętać, żeby go włączyć. Standardowo samochód ustawia się w tryb elektryczny, a tutaj wystarczy ok. 40 km (45-50 jeśli się ładnie postaracie), żeby trzeba się było znów podłączać do gniazdka. To o połowę mniej niż deklaruje producent – szkoda, bo każde 10 km w tym przypadku to wyraźna przewaga.

Jeśli więc macie zamiar jeździć wyłącznie po mieście, maksymalnie 40 km dziennie, to ten PHEV może Wam znacznie pomóc. W trybie elektrycznym jeździ całkiem przyzwoicie, a w razie czego można go ładować nawet na szybkich ładowarkach (choć z mocą 22 kW). To płatna opcja, ale zawsze lepiej mieć niż nie mieć.

Zobacz 38 zdjęć

Nawet w trybie hybrydowym, przy regularnym uzupełnianiu baterii, zużycie paliwa będzie wynosić ok. 2-3 l/100 km.

A to jest wartość, która jest bardzo ważna, bo Mercedes w swojej hybrydzie postanowił dać zamiast baku paliwa filiżankę do espresso. Bo nie potrafię inaczej nazwać 35-litrowego zbiornika w samochodzie o tym rozmiarze.

Skutkuje to tym, że po rozładowaniu bak wystarcza na około 400 km.

Hybrydowy CLA 250e w żadnym wypadku nie zachowuje się jak oszczędny samochód. Średnio zużywa mniej więcej tyle, co CLA 200 – ok. 8 litrów. W mieście da się zejść do 6 litrów. Ale spokojnie i ponad „dychę” da się uzyskać, i to bez szaleństw na drodze.

Zużycie paliwa	Mercedes CLA 250e
przy 100 km/h:	5,2 l/100 km
przy 120 km/h:	6,5 l/100 km
przy 140 km/h:	8,4 l/100 km
w mieście:	ok. 2 - 9 l/100 km

I to wszystko przy cenie 290 tysięcy za samochód "jak jest" - w tej konfiguracji. Oczywiście, kosztuje lakier, pakiet ze szklanym dachem czy felgi AMG. Ale wciąż nie mamy tutaj rozbudowanych systemów wsparcia, czy choćby aktywnego tempomatu.

Nie ma też wysokiej jakości, bo Mercedes CLA 250e lubi sobie trzeszczeć i wydawać dziwne dźwięki w trakcie jazdy.

Zobacz 38 zdjęć

A to wszystko nie składa się na stwierdzenie, że warto zapłacić za ten samochód.

No chyba, że ktoś Wam do niego dopłaca, albo rata leasingowa jest na odpowiednio niskim poziomie. A najlepiej obie te rzeczy. Powodują, że CLA może mieć sens.

Mercedes CLA sam w sobie jest bardzo fajnym samochodem

Trudno odmówić tej generacji bycia udanym samochodem. Trzeba tylko wybrać inny silnik, wtedy Mercedesem jeździ się naprawdę fajnie. Napęd hybrydowy jest przeciętny jeśli chodzi o kulturę pracy. Potrafi zaskakująco szarpać podczas przełączania pomiędzy napędami, a czasem silnik spalinowy włącza się na jakichś abstrakcyjnie wysokich obrotach.

Ma też oczywiście pewne zalety. Dynamika jest całkowicie wystarczająca, zwłaszcza jeśli wspieramy ją napędem elektrycznym. Mimo znacznie zwiększonej masy, CLA 250e przyspiesza całkiem sprawnie.

Zobacz 38 zdjęć

Dla mnie jednak ważniejsze okazały się odczucia subiektywne z prowadzenia. Przede wszystkim, Mercedes prowadzi się bardzo pewnie. Jest stabilny przy wyższych prędkościach i sprawia wrażenie sporo większego, cięższego auta. Jest przeciętnie wyciszony, ale zdecydowanie nadaje się na autostradę. Podróżuje się bezproblemowo.

I naprawdę komfortowo. Mimo dużych felg, CLA 250e dobrze wybiera nierówności. Powiedziałbym, że jest zaskakująco miękki, i tak naprawdę to spora zaleta. Wygodnie pokonuje poprzeczne nierówności, dobrze wybiera ubytki, a przy tym ma sporą stabilność. Układ kierowniczy może nie przekazuje zbyt wiele informacji, ale nie przeszkadza w bezpiecznej i wygodnej jeździe.

Nie szalałbym CLA na zakrętach, ale nie ma powodów do niepokoju. Niemcom udało się stworzyć naprawdę udane zawieszenie i konstrukcję samochodu, która pozwala na dość "aktywną" jazdę nawet po krętych drogach.

Nawet w nocy, bo przednie lampy, mimo że nie są do światła HD, dają naprawdę dużą pewność poruszania się w ciemności. Przed autem jest naprawdę jasno.

Zobacz 38 zdjęć

W mieście aż tak Wam nie będą potrzebne, ale na pewno docenicie zwrotność oraz świetne kamery 360 stopni. Wciąż uważam, że to jedne z kamer, które wciąż są jednymi z najlepszych na rynku.

Nie traktowałbym go jako rodzinny

To nie jest najprzestronniejszy samochód na rynku. Nie zmienia to faktu, że cztery osoby usiądą dość wygodnie, a bagażnik jest praktyczniejszy niż w przypadku czterodrzwiowego CLA. Nieco, bo ma lepszy dostęp, choć pojemność nie zachwyca. Tak samo te cztery osoby nie mogą być za wysokie, bo Mercedes nie ma wiele miejsca nad głową. I tak jest jednak lepiej niż w czterodrzwiowym modelu i "dla siebie" wybrałbym właśnie Shooting Brake'a.

Zobacz 38 zdjęć

Tylko niekoniecznie w pakiecie AMG. Z zewnątrz nie wygląd źle, ale znacie nasze poglądy na temat nowych kierownic firmy ze Stuttgartu, z pochylonymi "gładzikami", które trudno bez skupienia obsługiwać.

Na szczęście reszta Mercedesa jest dość ergonomiczna, z systemem MBUX w najnowszej odsłonie i wieloma fizycznymi przełącznikami. To się ceni.

Mercedes CLA 250e - Podsumowanie i nasza opinia

Odświeżony Mercedes CLA wciąż jest warty zainteresowania. Delikatny lifting nie zmienił wiele, ale samochód jest naprawdę dobrym kompaktowym, ciekawym kombi, które warto wybrać zamiast klasycznego hatchbacka.

Mam problem z napędem hybrydowym bo wydaje mi się wyjątkowo nietrafionym pomysłem. Z drugiej strony, jeśli zachęty finansowe pozwalają na "zredukowanie" nieco kosztów, to może da się przeboleć przeciętne zużycie paliwa po rozładowaniu, czy mikroskopijny bak. Przy własnym źródle ładowania dodatkowo zyskujemy tanie 40 - 45 km dziennie.

Dla siebie jednak wybrałbym 220d (tańsze o 5 000 zł) i cieszył znikomym zużyciem paliwa. Albo CLA 250 4MAtic. Paliłby niewiele więcej niż hybryda, ale był znacznie szybszy i z napędem na obie osie. Tyle, że od plug-ina jest droższy aż o 20 tysięcy złotych.

Tak czy inaczej. CLA ma sens, ale hybrydowy, tylko w niektórych przypadkach.