Możesz poczuć się jak niegdyś najpotężniejszy Włoch. Jego auta są do kupienia
Był najbogatszym Włochem, który odpowiadał za 4,4% produktu krajowego brutto. Wyróżniał go wyjątkowy styl, ogromna wiedza i niesamowity zmysł do podejmowania dobrych decyzji. Gianni Agnelli, znany również jako L'Avvocato (Prawnik), słynął także z ciekawego podejścia do motoryzacji. Był wierny markom, z którymi miał powiązania. Nie oznaczało to jednak jazdy zwyczajnymi samochodami. Wręcz przeciwnie.
Osoby ceniące sobie klasyczną elegancję z odrobiną sprezzatury zawsze wymieniają Agnelliego na pierwszym miejscu, wskazując go jako inspirację. To nie powinno dziwić. Nosił fantastyczne, szyte na miarę koszule i garnitury, ale zaskakiwał wyjątkowymi dodatkami. Zegarek zapinał zawsze na mankiecie koszuli i nie stronił od dżinsowych stylizacji nawiązujących do "dzikiego zachodu". Zawsze wyglądał nienagannie, niezależnie od okazji - i zawsze pojawiał się w samochodach, które budziły zainteresowanie. L'Avvocato, czyli Gianni Agnelli, przez lata szef koncernu Fiat, miał świetny motoryzacyjny gust.
W jego garażu stała między innymi zbudowana na specjalne zamówienie Testarossa Spider (bez dachu), a także Lancia Delta Integrale Cabrio. Często poruszał się samochodami, które teoretycznie znikały w tłumie, ale jednocześnie zwracały na siebie uwagę. Trzy takie auta trafiły właśnie na licytację RM Sotheby's.
Gianni Agnelli miał w swoim garażu także "zwyczajne nadzwyczajne" samochody
Jednym z nich jest Lancia Thema Familiare, zbudowana przez Zagato. Jeśli interesujecie się historią włoskiej motoryzacji, to zapewne kojarzycie, że Thema Wagon była dziełem Pininfariny.
Owszem. Lancia zleciła obydwu studiom zaprojektowanie takiego samochodu. W 1985 roku Zagato jako pierwsze pokazało swój projekt, w niemal produkcyjnym wydaniu. Włoska marka finalnie wybrała pomysł Pininfariny, niemniej dwa auta Zagato nie skończyły na złomie.
Wręcz przeciwnie, jeden pozostał w tej marce, a drugi trafił w ręce samego Agnelliego. Ten samochód służył mu przez dwa lata jako auto na codzienne dojazdy do pracy.
Sercem jest tutaj 2,8-litrowe V6 połączone z prostym automatem. Szary lakier i welurowa tapicerka we wnętrzu tworzą idealny klimat, który wręcz zachęca do codziennej jazdy. Na liczniku są blisko 93 000 kilometrów, przy czym auto całe życie spędziło we Włoszech. W rękach Agnelliego było "tylko" dwa lata.
Teraz RM Sotheby's estymuje sprzedaż w cenie w zakresie od 80 do 160 tysięcy euro. Widełki są więc bardzo szerokie.
A to nie wszystko, gdyż na aukcję trafi także przepiękny Fiat 130 Familiare Agnelliego, a także jego Panda 4x4
130-ka nie występowała w takiej wersji nadwoziowej. Trzy auta, które powstały, były zamówione właśnie przez Agnellich. Ten ma numer jeden i swoim stylem nawiązuje do amerykańskiej motoryzacji. Do tego ma przepiękny kosz dachowy i fantastyczną tapicerkę we wnętrzu. Agnelliemu służył między innymi w górach w St.Moritz, gdzie korzystał z niego na dojazdy na stoki.
L'Avvocato posiadał ten samochód od 1974 do 1985 roku. Później zmieniał właścicieli, ale zawsze był blisko Włoch. Teraz znowu szuka nowego domu. 3,2-litrowe V6 i 3-biegowy automat to idealne połączenie, a unikalny design i wiele nagród w konkursach elegancji sugeruje dobrą inwestycję. Estymacje cenowe wahają się w przedziale od 170 do 300 tysięcy euro.
Trzecim autem, które będzie licytowane, jest Fiat Panda 4x4. Auto trafiło w ręce Agnelliego w 1985 roku i pozostało w nich do 2001 roku. Szef Fiata korzystał z niego, tak jak z Fiata 130 Familiare, w Sankt Moritz, aby dojeżdżać na stoki narciarskie. Cena? Od 20 do 40 tysięcy euro.
Dokładne informacje o autach znajdziecie na stronie RM Sotheby's