Nadchodzi nowa Toyota RAV4 2026. Już wiemy jak będzie wyglądać
Najwyższa pora na zmianę warty. Nowa Toyot RAV4 2026 wyjechała już na drogi. Oto wszystko, co o niej wiemy.
- Nowa Toyota RAV4 2026 przechodzi pierwsze testy drogowe
- Bazą będzie tutaj platforma TNGA
- Pod maską znajdziemy hybrydę piątej generacji
- Stylistyka upodobni się do innych nowości marki
Mamy dobre wieści dla fanów i stałych klientów tej marki. Na horyzoncie jest już nowa Toyota RAV4 2026 - i poznamy ją szybciej, niż myślicie. Japońska marka intensywnie testuje swoje nowe dziecko w USA, czyli na drogach kraju, w którym ten model jest bestsellerem,. Czego możemy się po nim spodziewać? Zobaczcie.
Nowa Toyota RAV4 sięgnie po rozwiązania z innego modelu. Widzimy wspólne cechy
Mowa tutaj o Toyocie Crown Signia, zaprezentowanej ponad rok temu. To elegancki rodzinny samochód, który mierzy ponad 4,9 metra długości. Oczywiście RAV4 nie może być aż tak duża, aczkolwiek ewidentnie zyska szereg cech wizualnych swojej większej kuzynki.
Przede wszystkim pas przedni mocno się do niej upodobni - i tym samym zyska cechy charakterystyczne dla nowej generacji C-HR, Priusa i między innymi Camry. Linia boczna, choć zamaskowana, bardzo przypomina wspominaną Toyotę Crown Signię. Z tyłu pojawią się nieco większe lampy niż w wyżej wymienionym modelu.
Możemy też śmiało zakładać, że wzorem wszystkich nowych modeli Toyoty, wnętrze będzie opierało się na dużym panoramicznym ekranie multimediów na konsoli centralnej, pod którym znajdziemy klasyczny panel klimatyzacji. Za kierownicą pojawią się zaś cyfrowe wskaźniki, korzystające z ekranu o przekątnej 12,3 cala.
Więcej mocy, niższe zużycie paliwa. Toyota RAV4 zaskoczy hybrydą piątej generacji
Pod maską znajdziemy z pewnością 2,5-litrową jednostkę spalinową, która pracuje w cyklu Atkinsona. W Camry ten napęd oferuje 230 KM. Podobnej mocy możemy więc spodziewać się też w RAV4, choć niewykluczona jest również nieco mocniejsza wersja przy układzie AWD-i (około 240 KM).
Obecna Toyota RAV4 jest na rynku od "raptem" sześciu lat. Przy pędzącej naprzód konkurencji zmiany są jednak bardzo pożądane. Nie zdziwcie się więc, jeśli nowym model pojawi się na rynku naprawdę szybko - na przykład wiosną lub wczesnym latem przyszłego roku.