Najpierw hybrydy, potem cała reszta. Diesel to już przeszłość
Szybka analiza wyników sprzedaży samochodów w Europie pokazuje jedną rzecz: hybrydy rządzą, diesel to już przeszłość. Wrzesień przyniósł tutaj wiele zmian.
- Do końca tego roku hybrydy mogą stać się najpopularniejszym "napędem" w nowych samochodach
- Pozycja elektryków też nie wygląda źle
- Najmocniej traci diesel
- W siłę rosną też hybrydy plug-in
W tym roku oficjalnie sprzedano 3 337 265 samochodów z napędem benzynowym, bez wsparcia jakąkolwiek formą elektryfikacji. Zmiana postępuje jednak w ekspresowym tempie, gdyż we wrześniu to właśnie hybrydy były na pierwszy miejscu. Co więcej, istnieje spora szansa, że do końca tego roku samochody spalinowe wspierane prądem będą na pierwszym miejscu.
Do tej pory sprzedano ich 3 008 233. Klasyczne benzyny jednak tracą (ich udział skurczył się o 5,5%), zaś w przypadku hybryd widzimy wzrost o 19,2% w tym roku. Czyżby czekała nas historyczna zmiana?
Hybrydy są teraz podstawą oferty wielu producentów
Warto jednak zaznaczyć, że do tego worka wpada też system miękkiej hybrydy, który w niektórych samochodach oznacza bardzo skromne wsparcie ze strony "generatora". Niemniej widać, że producenci walczą o to, aby emisja spadała, a to jest jedna z najlepszych metod.
Skalę zmiany pokazuje wynik diesla. Kiedyś jednostki wysokoprężne królowały na rynku. Teraz sprzedaż kurczy się w ekspresowym tempie. We wrześniu w całej Europie zarejestrowano tylko 93 304 pojazdy z takim silnikiem. Oznacza to, że mają one 10,4% udziału w rynku.
A jak mają się elektryki? Otóż całkiem nieźle
Ich sprzedaż jest niczym sinusoida, niemniej spadki często odbijają się później większymi wzrostami. W samym wrześniu zarejestrowano ponad 213 000 aut na prąd, co daje im trzecie miejsce na rynku, po hybrydach i po silnikach benzynowych. Warto też dodać, że jest to o 13,9% wyższy wynik, niż we wrześniu 2023.
Na co jeszcze warto zwrócić uwagę? Na przykład hybrydy plug-in we wrześniu zanotowały wynik na poziomie 81 321 rejestracji. Tutaj jednak też widać rosnące zainteresowanie. Ciekawe, ile z tych samochodów faktycznie "się ładuje" co jakiś czas.
Statystyki zamykają alternatywne napędy, takie jak LPG, CNG (które umiera) czy wodór. Tutaj mówimy o 23 640 rejestracjach w samym wrześniu. Na pełne statystyki trzeba jeszcze chwilę poczekać, ale ten rok przyniesie nam zapewne wiele zaskoczeń.