Opel Mokka X - poprawki
Opel Mokka sprzedał się w całkiem sporej ilości ponad 500 tysięcy egzemplarzy w ciągu 3,5 roku. Najwyższa więc pora aby utrzymać ten trend i odświeżyć swojego crossovera.
Nowy Opel to nie tylko facelifting ale i prezentacja "X" - wyróżnika modeli segmentu SUV i crossover, którym teraz mają być oznaczane samochody z Russelsheim
Mokka X, w stosunku do poprzedniczki, przede wszystkim zyskała sporo zmian w wyglądzie. Choć ogólna koncepcja modelu pozostała niezmieniona i wciąż mamy do czynienia z niewielkim, wysokim crossoverem, zupełnie zmienił się charakter stylistyki samochodu. Mokka X dostała kanciaste światła, "potężniejsze" błotniki i wielką atrapę. Straciła zaś swój długi podbródek, przez który miała problem z podjeżdżaniem pod krawężniki. Nie ukrywajmy - wygląda lepiej. Zarówno przednie, jak i tylne lampy dostały możliwość doposażenia w diodowe źródło światła. Przednie projektory opcjonalnie mogą być całkowicie oparte na systemie LED, adaptacyjne i z asystentem świateł drogowych. W działaniu, oraz dbaniu o nasze bezpieczeństwo, wspierać je będzie unowocześniony system Opel Eye. Dzięki lepszej kamerze, lepiej ma działać system rozpoznawania znaków drogowych, a także asystent ostrzegający o zbliżaniu się do poprzedzającego samochodu.
Przemodelowane wnętrze uzyskało nie tylko system Opel OnStar, ale przede wszystkim nowy system inforozrywkowy z siedmio- lub ośmiocalowym ekranem dotykowym i możliwością spięcia ze smartfonem, który zastąpi dotychczasową typowo oplowską guzikologię - i dobrze. Mokka X ma mieć także wygodniejsze fotele opracowane wspólnie z AGR (Kampania na rzecz Zdrowszych Pleców) oraz nowy system Keyless Open and Start.
Dużo zmian szykuje się "w bebechach". Poza wysokoprężnymi jednostkami 1.6 CDTi, o mocach 110 i 136 koni mechanicznych, do oferty dołączy też nowy silnik benzynowy. Będzie to turbodoładowane 1.4 z bezpośrednim wtryskiem, generujące 154 KM, znane z Astry K. W Mokce X będzie można opcjonalnie sparować ten silnik z sześciobiegowym automatem oraz "adaptacyjnym" napędem na cztery koła (średnie spalanie ma wynosić 6,6 l/100 km). Pod tą nazwą kryje się dołączany układ ze sprzęgłem wielopłytkowym, pozwalający przenieść maksymalnie 50 % mocy na tylną oś.
Mokka właśnie debiutuje podczas targów w Genewie i zapowiada się, że już niedługo zobaczymy ją w salonach Opla