Opel przyniósł 250 milionów dolarów straty w drugim kwartale 2017

Żart z cyklu “sprzedam Opla” przestaje być zabawny - drugi kwartał bieżącego roku nie był zbyt dobry dla Opla - po raz kolejny marka ta przyniosła straty, tym razem o 40 milionów dolarów więcej niż w pierwszym kwartale 2017.

Nie są to dobre wieści, zarówno dla Opla jak i dla nowego właściciela tej marki, koncernu PSA. Każdego dnia Opel przynosi 4,74 miliona dolarów strat. Francuzi pozostają jednak optymistycznie nastawieni. Carlos Tavares, prezes PSA powiedział w jednym z wywiadów, że jest świadomy faktu, iż Opel będzie jeszcze przez jakiś czas przynosić straty. Jest to efekt kosztownego wprowadzenia nowych technologii, dzięki którym pojazdy tej marki będą spełniać wszelkie obowiązujące normy.

Francuzi aktualnie szukają rozwiązań, które pozwolą im na zredukowanie kosztów. Wiele Opli wciąż bazuje na rozwiązaniach koncernu GM, co dodatkowo utrudnia ujednolicenie z gamą PSA. Wszystko wskazuje jednak na to, że PSA podejmuje wszelkie próby, dzięki którym starsze modele zyskają silniki oraz inne rozwiązania z Peugeotów i Citroenów.

Dużą szansą dla Opla są też nowe modele - Insignia, Crossland X oraz Grandland X. Te dwa ostatnie powstały już przy pełnej współpracy z PSA, co obniżyło koszty rozwijania projektów. W drodze jest także nowa Corsa - tutaj jednak pojawia się znak zapytania. Otóż według pierwotnych informacji model ten rozwijany był jeszcze przez General Motors. PSA twierdzi jednak, że to pod ich skrzydłami powstaje nowy mieszczuch Opla.