Program NaszEauto zyskuje nowe wcielenie. Wyższe dopłaty, nowi beneficjenci

Program NaszEauto ma rozpędzić sprzedaż samochodów elektrycznych w Polsce. Po konsultacjach, które odbyły się kilka tygodni temu, wprowadzono kilka zmian, które zwiększą dostępność elektryków dla wybranych grup odbiorców.

Program NaszEauto delikatnie się zmienia. Nowe zasady dla kupujących samochody elektryczne

Od 13 października 2025 roku obowiązuje zmodyfikowana wersja programu NaszEauto, obejmującego zakup, leasing i wynajem długoterminowy samochodów elektrycznych. Po zakończonych konsultacjach społecznych rząd zdecydował o zwiększeniu wysokości dopłat oraz o rozszerzeniu listy uprawnionych beneficjentów.

Dotychczas osoby fizyczne mogły uzyskać 18 750 zł podstawowego wsparcia, 10 000 zł za złomowanie starego auta i dodatkowe 11 250 zł w przypadku dochodu rocznego poniżej 135 000 zł, co łącznie dawało maksymalnie 40 000 zł. Obecnie zniesiono kryterium dochodowe, a bazowa dopłata wzrosła do 30 000 zł. Zachowano też premię 10 000 zł za oddanie starego pojazdu do demontażu. Maksymalna łączna kwota dopłaty nadal wynosi 40 000 zł, ale teraz przysługuje wszystkim osobom fizycznym, niezależnie od zarobków.

Co istotne, wysokość dopłat została zrównana z poziomem przewidzianym dla jednoosobowych działalności gospodarczych (JDG), co oznacza pełną unifikację zasad między osobami prywatnymi a mikroprzedsiębiorcami.

Nowe grupy uprawnionych - to zmiana na plus

Zgodnie z decyzją Ministerstwa Klimatu i Środowiska, do programu dołączono nowych beneficjentów instytucjonalnych, w tym:

• organizacje pozarządowe,

• parki narodowe,

• jednostki samorządu terytorialnego,

• państwowe jednostki budżetowe oraz osoby prawne prowadzące placówki edukacyjne, opiekuńczo-wychowawcze i lecznicze.

Dla tych grup wprowadzono oddzielne limity dofinansowania:

• do 600 000 zł dla pojazdów kategorii M2 (busy o masie do 5 ton),

• do 70 000 zł dla pojazdów kategorii N1 (dostawczych do 3,5 tony).

Jak zaznaczył wiceminister klimatu Krzysztof Bolesta, zmiany mają na celu lepsze dopasowanie programu do potrzeb rynku, wsparcie nowych grup odbiorców oraz zwiększenie efektu środowiskowego i społecznego. Dzięki temu dopłaty obejmą nie tylko użytkowników indywidualnych, lecz także instytucje rozwijające flotę zeroemisyjną.

Zobacz 10 zdjęć

Samochody z Chin nadal z dopłatą. To kontrowersyjna kwestia

Podczas konsultacji rozważano ograniczenie wsparcia wyłącznie do pojazdów wyprodukowanych w Unii Europejskiej. Oznaczałoby to brak dopłat dla modeli chińskich lub tych, wobec których naliczono cło importowe. Po krytyce ze strony branży motoryzacyjnej rząd zrezygnował z tego pomysłu.

W efekcie program nie wprowadza żadnych ograniczeń dotyczących pochodzenia samochodu. Z dopłat mogą więc korzystać zarówno chińskie marki, jak i Tesla Model 3 produkowana w Szanghaju. Wsparcie obejmuje również marki europejskie produkujące poza UE, takie jak Dacia czy Renault.

Ciekawostka o programie NaszEauto: wykorzystano już połowę środków

Według danych na 1 października 2025 roku złożono 16 314 wniosków o dofinansowanie, na łączną kwotę 505 mln zł. Oznacza to wykorzystanie około 50% dostępnej puli. Po rozszerzeniu programu o instytucje publiczne resort klimatu spodziewa się wyraźnego przyspieszenia tempa składania wniosków.

Wnioski można składać do 30 kwietnia 2026 roku. Całkowita pula środków wynosi 1,2 mld zł. Początkowo planowano 1,6 mld zł, lecz 400 mln zł przesunięto na modernizację szkół w ramach rewizji Krajowego Planu Odbudowy.

A co z podatkiem od samochodów spalinowych, budzącym wiele kontrowersji?

Program NaszEauto powstał w wyniku zmian w Krajowym Planie Odbudowy (KPO). Zastąpił on wcześniejszy projekt wprowadzenia podatku od posiadania samochodów spalinowych, który miał dotyczyć wszystkich właścicieli takich pojazdów w Polsce. Ostatecznie rząd zdecydował się zrezygnować z podatku i przeznaczyć środki z KPO na dopłaty do aut elektrycznych, uznając, że to rozwiązanie szybciej przyniesie korzyści środowiskowe i gospodarcze.