Renault Trafic Spaceclass Grand dCI 145 | TEST

Najlepiej długą i wiosenną. Korzystając z jednego z wygodniejszych samochodów wielooosobowych na rynku - czyli Renault Trafica.

Znów sposób, w jaki przebiegał test oraz wykryte niedogodności w testowym samochodzie zdeterminowała pogoda. Gdyby Trafic został naszym towarzyszem wycieczek latem, na pewno nie dowiedzielibyście się, że zimą w mieście warto zabrać ze sobą termofor, bo kabina nagrzewa się wyjątkowo wolno. Zanim z nawiewów zacznie lecieć ciepłe powietrze, musi minąć dobre kilkanaście minut jazdy.

Wielka osobówka

Zanim jednak całkiem przejdziemy do jazdy, warto przyjrzeć się temu, co oferuje Spaceclass. Ta nazwa oznacza nieco bardziej "osobową" wersję Trafica do przewozu ludzi. Wciąż mamy tu trzy rzędy foteli, jednak wykończenie, wyposażenie i (zapewne) wyciszenie są na lepszym poziomie. W naszym egzemplarzu mamy tylko jedne, prawe, przesuwne drzwi oraz tylną klapę podnoszoną do góry (jedyna opcja w Spaceclass). To ostatnie z chęcią wymieniłbym na otwierane na boki podwójne drzwi. Przy tak dużej powierzchni, po prostu dostęp do bagażnika jest ciężki i wymaga odpowiedniej ilości miejsca, aby móc podnieść klapę.

Mimo tego, praktyczność samochodu tego typu jest na niespotykanym poziomie. Bagażnik (z podwójnie otwieraną tylną półką) pomieści dowolną ilość przedmiotów, i to nawet wtedy, kiedy oprócz tego przewozimy siedmiu pasażerów (jest też miejsce pod kanapami). A oba rzędy możemy złożyć lub zdemontować. Zarówno drugi jak i trzeci dzielone są w stosunku 1:2, więc nie będzie problemu z przewiezieniem dużych i długich przedmiotów. Do tego oparcia składają się do przodu "na płasko", na wysokości tylnej półki. Jeśli potrzebujemy więcej miejsca "dla ludzi", obie kanapy można przesuwać. Samo zajęcie miejsca w ostatnim rzędzie również nie nastręcza większych problemów jak już zorientujemy się, która dźwignia w fotelu odpowiada za właściwą funkcjonalność. Za to mamy przesuwane okienka w drugim rzędzie siedzeń. Same kanapy/fotele również są na tyle wygodne, że można spokojnie wybrać się w daleką trasę. Podobnie jest z przodu, do którego dostęp mamy poprzez płaską podłogę również z drugiego rzędu siedzeń.

Renault Trafic Spaceclass Grand dCI 145 | fot. Marcin Napieraj

Mimo tego, że w Traficu z przodu absolutnie nie brakuje miejsca, spodziewałem się większej przestronności, zwłaszcza na wysokości kolan, gdzie może przeszkadzać mocno wysunięta konsola środkowa. Dlatego też "jedyna słuszna" opcja układu miejsc to taka, jak w przypadku naszego modelu - z dwoma fotelami, zamiast dwuosobowej kanapy i fotela kierowcy. Sam fotel jest całkiem wygodny i zapewnia odpowiednie podparcie nawet podczas jazdy w dłuższej trasie. Chyba, ze mówimy o podparciu dla prawej ręki. Opuszczany indywidualny podłokietnik smętnie zwisa dobre 3-4 cm za nisko, aby móc korzystać z niego w sposób zoptymalizowany. A nie ma regulacji - może tylko "być albo nie być" opuszczony.

Miejsce kierowcy w Traficu to "magiczne miejsce". Przed sobą mamy zegary z Clio, obok ekran systemu inforozrywkowego z... Clio, miejsca jak w kontenerze mieszkalnym, a widoczność jak w przeszklonej budce telefonicznej. I ilość schowków, których nie powstydzili by się projektanci mebli IKEA. Choć wciąż brakuje mi jeszcze jednej półeczki na telefon, tak żeby można było położyć go względnie "na wierzchu". Mamy bowiem szufladkę na wysokości lewego kolana, uchwyt na kubek z kawą (małą, albo butelkę 0,5 l) przy słupku A, i potężną półkę na środku podszybia. Mieści kilka teczek A4, pół pensji w bilonie i kilka paczek chusteczek. Ma też wadę. Położenie czegoś małego z lewej strony działa tylko do pierwszego zakrętu w lewo. Potem "towar" leci na prawą stronę i możemy go odzyskać dopiero po "ostrym prawym". Ale ogólne odczucia z przesiadywania we wnętrzu są całkiem przyjemne. Materiały są dość dobrze spasowane, mimo że to głównie plastiki. Ergonomia jest przyzwoita, a system inforozrywkowy (u nas bez kamery) prosty w obsłudze i całkowicie wystarczający do Trafica (audio brzmi nieźle, dostęp do opcji jest wygodny). Czego chcieć więcej? Prawdopodobnie obowiązkowe jest domówienie dodatkowej nagrzewnicy lub systemu niezależnego ogrzewania. Testowe Renault trafiło na "spore minusy" jeśli chodzi o pogodę. Wyjazd z centrum miasta po nocy, to minimum 15-20 minut zanim wnętrze osiągnie temperaturę pozwalającą zdjąć zimowe rękawiczki. Jest oczywiście nawiew na tył, ale tam temperatura również wzrasta w stopniu niewystarczającym.

Renault Trafic Spaceclass Grand dCI 145 | fot. Marcin Napieraj

Do pełnej "salonki" i konkurowania z takimi modelami jak VW Multivan, czy Mercedes klasy V, brakuje opcjonalnego pakietu SIGNATURE. Warty 18 900 zł zestaw akcesoriów zmniejszy "pojemność" samochodu o jedną osobę, za to dołoży obrotowe dwa fotele w drugim rzędzie, rozkładany stolik, skórzaną tapicerkę oraz poduszki kurtynowe.

Lecimy w trasę

Samo wyjeżdżanie z miasta nie jest problemem dla Trafica. Fantastyczna widoczność, dobra zwrotność, duże lusterka i lekko pracujący układ kierowniczy pozwalają na naprawdę sprawne manewrowanie. Nawet parkowanie nie nastręcza wielkich problemów, jeśli już znajdziemy miejsce odpowiednie na Trafica. I to mimo czujników parkowania tylko z tyłu. Dostawczo-osobowe Renault naprawdę łatwo jet "wyczuć".

Na miejskich drogach radzi sobie również całkiem przyzwoicie jeśli chodzi o komfort wybierania nierówności. Fakt, Trafic buja się i nurkuje, ale większość dziur, progów, torów i innych utrudnień po prostu "połyka", informując o tym jedynie dźwiękiem gdzieś z podłoża oraz... z tylnej części samochodu, gdzie cały test coś się telepało i nie udało mi się dojść, co to było. Dopiero dłuższa jazda po nierównościach wywoływała w Traficu podskakiwanie i zmniejszony komfort jazdy. Taki sam zresztą będzie przy szybkim pokonywaniu zakrętów, gdzie dodatkowo ujawni się podsterowność. Ale chyba nie po to zastanawiacie się nad Spaceclassem, żeby "atakować winkle" z jak najlepszym czasem.

Renault Trafic Spaceclass Grand dCI 145 | fot. Marcin Napieraj

Poza miastem Trafic ujawnia sporo zalet i jeszcze kilka wad. Zaczniemy od tych ostatnich. Wspomniany wcześniej lekko pracujący układ kierowniczy przy wyższych prędkościach jest po prostu nieprecyzyjny. Ciężko jest wyczuć, w jakiej fazie skrętu są koła i ile trzeba "dodać" albo "odjąć" z ruchu kierownicą. Podobnie jest przy kontrowaniu bocznego wiatru. Trafic jest dużym samochodem, więc boczny wiatr wpływa na niego dość mocno, dlatego stabilność podczas jazdy na wprost i łatwość naprowadzenia go na właściwe tory przydałaby się większa. No i hamulce. Może to moje subiektywne wrażenie, ale parę razy zdziwiłem się, że wciśnięcie przeze mnie środkowego pedału nie powoduje zwalniania w takim tempie jak bym chciał. A nie jeździłem samochodem załadowanym na 100%. Trzeba było mocno "cisnąć" hamulec, żeby Renault szybko hamowało.

Na szczęście te złe wrażenia zaciera dość udany, jeśli chodzi o charakter jazdy, silnik. Fakt, w Traficu Spaceclass (jak i w "zwykłym") dostępny jest wyłącznie diesel o pojemności 1.6 litra, co może budzić zrozumiałe obawy co do dynamiki (postaramy się je rozwiać), jak i trwałości (tu będzie nam trudniej). Osobowo-dostawcze Renault możemy zamówić w dwóch najmocniejszych wersjach - 125 i 145 KM. Pierwsza ma 320 Nm, druga - 340 Nm i, co ciekawe, obie są konstrukcjami Twin-Turbo. Jeśli częściej jeździmy na pusto i rzadziej autostradami, sądzę, że wystarczy wybrać tańszą o kilka tysięcy wersję o mocy 125 KM - osiągi "na papierze" wcale nie są dużo gorsze. My mamy do dyspozycji "pełne" 145 KM. I daje to całkiem niezłe przyspieszenie 11 sekund do 100 km/h. Oczywiście przy sprawnej kordynacji rąk i nóg - jak przystało na samochód o pochodzeniu "dostawczym", pierwsze dwa przełożenia sześciobiegowego "manuala" są bardzo krótkie. Dynamika zaczyna się od trzeciego biegu i jest wystarczająca w całym zakresie prędkości, z którymi można się poruszać po polskich drogach (a nawet trochę większych). Do tego silnik ma naprawdę dobrą elastyczność - zakres prędkości na każdym z wyższych przełożeń jest bardzo szeroki. Dokładamy do tego dość "osobową" w pracy skrzynię biegów i otrzymujemy bardzo przyjemny w jeździe samochód, zdolny do szybkiego wyprzedzania i bezproblemowego utrzymywania wyższej prędkości - jest nawet dość nieźle wyciszony przy prędkościach 120 - 140 km/h.

Renault Trafic Spaceclass Grand dCI 145 | fot. Marcin Napieraj

Szkoda tylko, że pali więcej w trasie, niż w mieście. Naprawdę. Średnio w teście Trafic zmieścił się w 9,5 l/100 km podczas jazdy po Warszawie. To minimalnie więcej niż podczas jazdy 120 km/h. Na autostradzie trzeba dołożyć do tego niemal 2 litry na każde 100 km. Za to 6,5 l/100km przy "stówce" na liczniku to dobry wynik.

Zużycie paliwa Renault Trafic Spaceclass Grand dCI 145
przy 100 km/h: 6,5 l/100 km
przy 120 km/h: 9,3 l/100 km
przy 140 km/h: 11,3 l/100 km
w mieście: 9,5 l/100 km

Ponad 170...

... tysięcy kosztuje testowy Trafic Spaceclass Grand. Ceny rozpoczynają się od 161 150 zł, za wersję z silnikiem 145 KM (i 154 700 zł, jeśli wybierzemy słabszy wariant). Doposażenie do poziomu "testówki" powoduje podniesienie ceny o niecałe 10 tys., co nie jest złym wynikiem. Konkurencja będzie sporo droższa. Dlatego można by pokusić się nawet nie tylko o pakiet SIGNATURE, ale chociażby o fotele ogrzewane (600 zł), czy czujniki parkowania z przodu i z tyłu z kamerą cofania (2 200 zł) oraz lewe drzwi przesuwne (1 600 zł).


Podsumowanie

Wielki, wygodny, pojemny i praktyczny. Dynamiczny, nieźle wyciszony i łatwy do manewrowania, mimo rozmiarów. Ale też mało precyzyjny w prowadzeniu hamowaniu, z kilkoma brakami w wykończeniu i... tak naprawdę niewiele różniący się od Trafica kombi (który ma drzwi otwierane na boki). Myślę, że świetnie sprawdzi się jako "Przewóz osób", gorzej, jako zastępstwo za dużego vana.

Dane techniczne

NAZWA Renault Trafic Spaceclass Grand dCI 145
SILNIK twinturbo, diesel, R4, 16 zaw.
TYP ZASILANIA PALIWEM wtrysk bezpośredni Common Rail
POJEMNOŚĆ 1598
MOC MAKSYMALNA 107 kW (145 KM) przy 3 500 obr/min.
MAKS. MOMENT OBROTOWY 340 Nm przy 1 500 obr/min.
SKRZYNIA BIEGÓW maunalna, sześciobiegowa
NAPĘD przedni
ZAWIESZENIE PRZÓD kolumny MacPhersona
ZAWIESZENIE TYŁ belka skrętna
HAMULCE tarczowe went./tarczowe
OPONY 215/60R17
BAGAŻNIK
ZBIORNIK PALIWA 80
TYP NADWOZIA van
LICZBA DRZWI / MIEJSC 4/8
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) 5399/1956/1971
ROZSTAW OSI 3498
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ 2256/774
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM 750/2000
ZUŻYCIE PALIWA 7,1/6,0/6,4
EMISJA CO2 167
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h 11,1
PRZĘDKOŚĆ MAKSYMALNA 177
GWARANCJA MECHANICZNA 3 lata lub 100 tys. km
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER 12 lat/3 lata
OKRESY MIĘDZYPRZEGLĄDOWE co 2 lata lub 40 tys. km
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ (Spaceclass dCI 125KM ) 150 500
CENA WERSJI TESTOWEJ 161 150
CENA EGZ. TESTOWANEGO 171 290