Rolls-Royce Wraith Shooting Brake jest brakującym elementem w ofercie marki. Belgowie to naprawili

Klasyczny shooting brake w unikalnym stylu. Praktyczny, efektowny wizualnie i luksusowy. Rolls-Royce Wraith w takim wydaniu właśnie powstał w Belgii.

Z autami tworzonymi przez zewnętrzne firmy zajmujące się karosowaniem jest ten problem, że nie zawsze da się patrzeć na efekt końcowy. Kombinacja szpachli i dziwnego designu może być gwoździem do trumny. Tak się jednak nie stało w tym przypadku, gdyż Rolls-Royce Wraith w wydaniu Shooting Brake wyszedł idealnie. I jest autem, które - moim zdaniem - trafiłoby w gusta części klientów marki.

Taki Rolls-Royce Wraith powstał w Carat Duchatlet

Belgowie nazwali go uroczo "Silver Spectre" i póki co chwalą się jednym gotowym egzemplarzem. Nie można mu odmówić nie tylko świetnego wykonania i dbałości o detale. Masywniejszy tył wpasowano w wyjątkowo efektowny sposób, pilnując przebiegu najważniejszych linii. Świetnie dopasowano tutaj między innymi chromowaną obwódkę szyb, która na słupku C zdecydowanie się poszerza i łagodnie schodzi w dół.

Ten konkretny samochód został zamówiony przez właściciela Wraitha, który oczekiwał od swojego auta większej przestrzeni. Cóż, teraz zdaje się to być idealny wybór na narciarską wyprawę lub dłuższe wakacje.

Carat Duchatlet podkreśla, że to nie będzie jedyny taki samochód. Zaplanowano budowę siedmiu sztuk - i mają one powstać w najbliższych miesiącach, a nie latach. Oznacza to, że kolejka chętnych ustawiła się z solidnym wyprzedzeniem. Cóż, co dalej? Może Rolls-Royce podchwyci pomysł i rozwinie swój własny model w tym stylu? Nie byłby to zły pomysł - wszak Rolls-Royce może być zarówo luksusowy, jak i praktyczny.