Tani, kanciasty, dla ludu. Volkswagen wraca do korzeni swojej nazwy
Volkswagen ID.2 lada chwila trafi na rynek. Obok niego niebawem zaparkuje crossover zbudowany na platformie MEB Entry - ID.2X. W Monachium zobaczymy zapowiedź tego modelu.
Koncern z Wolfsburga wie, że nie może postawić wszystkiego na elektryfikację. Jednocześnie nie chce też zwalniać tempa w tej kwestii, gdyż odnosi na tym polu coraz większe sukcesy. Cały czas w gamie modelowej brakuje jednak kluczowego elementu - taniego produktu. Takim ma być Volkswagen ID.2, który w produkcyjnym wydaniu zadebiutuje już lada chwila. Chwilę później na drogi wyjedzie jego podniesiony brat - Volkswagen ID.2X.
Volkswagen ID.2X będzie modniejszym bratem taniego hatchbacka. Niska cena pozostanie motywem przewodnim
Oczywiście "niska", jak na samochód elektryczny. W przypadku ID.2 mówi się o kwocie 25 000 euro (czyli przekraczającej 100 000 złotych), jako o punkcie wyjścia dla oferty. W takiej cenie dostępna będzie podstawowa wersja z akumulatorem 38 kWh.
Nowy elektryczny model Volkswagena, czyli właśnie ID.2X, ma być nieco większy od ID.2. Miejski hatchback na prąd ma 4050 mm długości, 1812 mm szerokości i 1530 mm wysokości, a jego rozstaw osi to 2600 mm. Pod względem gabarytów zbliży się więc do T-Crossa, ale dzięki nowej platformie elektrycznej zaoferuje bardziej przestronne wnętrze.
W bazowym Volkswagenie ID.2 dostaniemy najprawdopodobniej 120-150 konny silnik elektryczny. Takiej wartości możemy spodziewać się w produkcyjnej wersji tego modelu, a także w crossoverze na bazie małego hatchbacka. Podstawowy akumulator ma oferować 38 kWh pojemności, zaś większy zapewni 56 kWh.
W przypadku nadchodzącego SUV-a pojawia się pytanie o możliwość zastosowania napędu na wszystkie koła. Platforma technicznie może to umożliwiać, choć w tym segmencie zapotrzebowanie na taką konfigurację pozostaje niewielkie. Warto też pamiętać, że ID.2 i jego odmiany nie utrzymają się długo w roli najtańszych elektryków marki. W 2026 roku zadebiutuje ID.1, którego cena w Niemczech ma startować z poziomu 20 tysięcy euro. Samochód przejmie rolę niegdyś pełnioną przez nieodżałowanego e-up!.
Volkswagen notuje jednocześnie coraz lepsze wyniki sprzedaży samochodów elektrycznych. W pierwszej połowie roku dostawy modeli elektrycznych wzrosły aż o 47 procent i osiągnęły poziom 465 500 sztuk. To potwierdza rosnące zainteresowanie elektryfikacją w gamie koncernu. Stąd też tak duży nacisk na rozszerzenie oferty i na opracowanie kolejnych modeli w dużo bardziej przystępnym budżecie.
Co więcej, ID.2X będzie też atrakcyjnym samochodem. Szkice zapowiadające prototyp zwiastują kanciasty samochód, który straci obłości budzące kontrowersje w ID.3 i ID.4. Zresztą wszystko wskazuje na to, że te dwa modele po liftingu także zbliżą się wizualnie do swoich nowszych braci.


