Volkswagen oszalał i wypuścił T-Roca Cabrio. Tak, trafi on do salonów
Jeśli myśleliście, że Volkswagen całkowicie zrezygnował z aut z miękkim otwieranym dachem, to jesteście w błędzie. Właście wypuścili takie auto - i lekko nas zaskoczyli.
Okej, my już od dawna wiedzieliśmy, że Volkswagen szykuje T-Roca w wersji cabrio. Dla Was może to być jednak duża niespodzianka, wszak marka ta nie należy do tych, które lubią eksperymentować z autami, które potencjalnie znajdą raptem małą grupę szalonych nabywców. T-Roc Cabrio ewidentnie spiął się gdzieś we wszystkich tabelach w excelu, a przy tym dostał "okejkę" od szefostwa, które musi prowadzić koncern w trudnych dla niego czasach. Tutaj więc duży plus dla Volkswagena za tę odrobinę odwagi.
A więc przejdźmy do gwiazdy dnia, czyli Volkswagena T-Roca Cabrio. Samochód ten to coś więcej niż tylko zwykła wersja z wyciętym dachem. Aby auto było sztywne i bezpieczne całkowicie przebudowano platformę MQB i strukturę nadwozia. Rozstaw osi zwiększył się tutaj o 37 mm, zaś cała długość auta o 34 mm i w wielu elementach znajdziemy solidne wzmocnienia, zapewniające odpowiednią sztywność konstrukcji. Miękki dach można składać w trakcie jazdy do prędkości 30 km/h - zajmuje to kilkanaście sekund, a całe połacie materiału "zwija się" do bagażnika, którego pojemność spada wówczas o 161 litrów (z 284 dostępnych).
Na start T-Roc Cabrio dostanie jednostki 1.0 i 1.5 TSI, oferujące 115 i 150 KM. Mocniejsza wersja oferowana będzie standardowo z przekładnią DSG, zaś 3-cylindrowiec zyska 6-biegową manualną skrzynię. Póki co o wersji R nic się nie mówi, ale mamy ogromną nadzieję, że gdzieś w dziale planowania ktoś miał potężne "cojones" i wyraził zgodę na dorzucenie 300-konnego silnika oraz napędu na cztery koła do tego auta - wówczas byłby to zdecydowanie najciekawszy produkt Volkswagena.