600 000 w trzy lata - i tempo nie zwalnia. Volvo świętuje sukces platformy CMA
Już ponad 600 000 samochodów jeździ na platformie CMA. Volvo świętuje sukces swojej najważniejszej nowej konstrukcji, która to niebawem wprowadzi markę w kolejny etap rozwoju.
Platforma CMA zadebiutowała w 2017 roku wraz z Volvo XC40. To druga konstrukcja marki stworzona pod skrzydłami Geely. Chińczycy zainwestowali w nią ogromne pieniądze nie bez powodu - CMA stało się też bazą dla aut innych marek. Teraz z kolei koncern szykuje się do kolejnego etapu w rozwoju tej platformy.
Płyta CMA to nie tylko auta spalinowe
I nie tylko Volvo. Z tych ponad 600 000 wyprodukowanych aut, 302 856 samochodów to Volvo XC40. Kolejne 309 255 pojazdów przypada na markę Lynk&Co, która stała się bardzo popularna w Chinach. Niecałe 36 000 pozostałych pojazdów to auta Geely, także tworzone na potrzeby Państwa Środka.
Płyta CMA jest ważna dla tej grupy ze względu na swoją uniwersalność. Obecnie wykorzystuje głównie silniki spalinowe, także z układem plug-in hybrid. Zaprojektowano ją w taki sposób, aby elektryfikacja nie wpływała na praktyczność i użyteczność. Teraz natomiast Volvo XC40 dostanie wyczekiwaną wersję Recharge P8, czyli w pełni elektryczny wariant.
To właśnie on ma pokazać możliwości CMA. W przeciwieństwie do wielu innych konstrukcji, ta platforma umożliwiła wygospodarowanie dodatkowego bagażnika z przodu, nie jest zbyt ciężka i nie ogranicza przestrzeni w kabinie. Wszystko to ma sprawić, że w połączeniu z dużą baterią, Volvo XC40 stanie się przebojem w segmencie małych elektrycznych SUV-ów.
Na tej samej platformie powstaje też Polestar 2. Samochód ten ma być konkurentem Tesli Model 3. Patrząc na bardzo optymistyczne wyniki pierwszych testów można być spokojnym o sukces submarki Volvo.