Volvo XC60 D4 AWD Inscription Polestar | TEST

Mało kto podważa dziś tezę zaliczającą Volvo do klasy premium, więc poszedłem o krok dalej. Czy modele szwedzkiego producenta rzeczywiście mogą być wyznacznikiem jakości w swoich segmentach?

Klasa premium w motoryzacji to ciągłe przebijanie się nowinkami, zwiększaniem poziomu bezpieczeństwa, czy wydajności jednostek napędowych. To również chęć zatrzymania przy sobie klientów, którzy od lat ufają właśnie tej, a nie innej marce. W obawie przed ich utratą, czołowi producenci często powielają schematy, zachowując tylko pozornie bezpieczny odstęp od potentatów, których na rynku nie brakuje. Jednym z takich zagrożeń jest dzisiaj Volvo, które weszło do gry na pełnym ogniu, zrywając z zachowawczą stylistyką nadwozia i przestarzałymi wnętrzami.

Volvo XC60 D4 AWD Inscription Polestar | fot. Dominik Kopyciński

Pierwsze wrażenie

Mimo wyraźnej schematyczności, każdy producent dwoi się i troi, by zwrócić jak najwięcej uwagi na swoje modele. BMW powiększa charakterystyczne nerki, Mercedesswój logotyp razem z grillem, z kolei Lexusstawia coraz ostrzejsze kreski. Nawet Audi zaczyna nieco odważniej podchodzić do stylistyki swoich modeli. Nikt w ostatnim czasie nie zabłysnął jednak w takim stopniu, jak Volvo.

Nowa stylistyka, wdrożona w rynek przy pomocy modelu XC90, wprowadziła bardzo dużo świeżości, jednocześnie nie odcinając się od starych wzorców – takich jak choćby charakterystyczne tylne lampy. O ile w przypadku największego SUVa Volvo możemy mówić o masywności, a nawet nieco ociężałej sylwetce, o tyle XC60 ma w sobie tak samo dużo lekkości, co klasy i stylu. A co słychać we wnętrzu?

Volvo XC60 D4 AWD Inscription Polestar | fot. Dominik Kopyciński

Dopiero tu tak naprawdę zaczyna się cała zabawa. Z reguły w tym miejscu zaczynam od stylistyki, a potem przechodzę do wykonania, ale dziś mogę śmiało połączyć te kwestie w jedno. Kabina XC60 to po prostu kawał świetnie wykonanej pracy, przy której ciężko się do czegokolwiek przyczepić. Stylistyka i jakość idą w parze niemal w każdym detalu. Jedyne zastrzeżenia kieruję w stronę boczków środkowego tunelu, które wykonano z twardego, nieco pracującego pod naciskiem plastiku. I to tyle.

Cała reszta bije nowoczesnością i cieszy świetnym wykonaniem. Twardo wykończone dolne partie boczków drzwi, czy „odzywające się” podczas ustawiania lusterko wsteczne to szczegóły, które w tej klasie wciąż są na porządku dziennym. W Volvo ich nie znajdziemy. Uświadczymy za to świetnej w trzymaniu, stylowo skrojonej kierownicy, czy matowo wykończonego drewna o wyraźnej fakturze. A widzieliście gdzieś wcześniej listwę aluminiową z wytłoczoną flagą kraju producenta?

Volvo XC60 D4 AWD Inscription Polestar | fot. Dominik Kopyciński

Wszystko to dopełnia ciepłe, miękkie i idealnie wyważone oświetlenie kabiny, które bez pomocy kolorowego oświetlenia ambientowego tworzy klimat, z którym ciężko się rozstać. Za dnia możecie skorzystać ze sporej powierzchni przeszklonej nad głowami (dostępnej jako opcja), dzięki której obcowanie z autem w szczycie dnia może być równie przyjemne, jak po zmroku. Idealnie.

XC60 nie ma się również czego wstydzić w kwestii przestrzeni dla pasażerów, wygody samych foteli, czy praktyczności. Schowki – ten w tunelu oraz przed pasażerem – są oczywiście miękko wykończone, z kolei te w drzwiach dostały bardzo dobrze trzymające wkładki antypoślizgowe. Niezłą pojemnością pochwalić się może bagażnik. Standardowo dostajemy 505 litrów przestrzeni, a kolejne 50 litrów dostarczają nam schowki (z drobnym haczykiem – musimy zrezygnować z koła dojazdowego). Kształty bagażnika są regularne, a po złożeniu kanapy (opcjonalnie – elektrycznym) podłoga jest równa.

Nie ma róży bez kolców

Nie wszystko jest jednak tak dobre, na jakie wygląda. Na pierwszy ogień idzie główny wyświetlacz, który dostaje stosunkowo sporo pochlebnych opinii. Jest duży, przyciski na nim rozmieszczone prawidłowo, menu ma rozplanowane sensownie, a reakcja na dotyk jest szybka. Sam system potrzebuje chwili na uruchomienie, ale potem pracuje już bardzo sprawnie. W czym więc problem?

Volvo XC60 D4 AWD Inscription Polestar | fot. Dominik Kopyciński

Szkoda, że główne centrum dowodzenia skrywa niemal wszystkie ważne funkcje naszego pojazdu. Nie zmienimy więc temperatury nawiewu jednym kliknięciem. Ekran dotykowy to także jedyna droga do wyłączenia systemów bezpieczeństwa, dezaktywacji systemu start/stop czy uśpienia systemu ESC. Wymaga to nieco przyzwyczajenia, a i tak w kilku przypadkach nie zastąpi w pełni manualnych możliwości.

Kolejną sprawą jest widoczność, którą – jak to w Volvo – ograniczają potężne słupki, stanowiące ważny element konstrukcyjny w kwestii bezpieczeństwa. W orientacji w otoczeniu pomoże oczywiście system kamer 360 stopni, których jakość nie pozostawia wiele do życzenia. W nocy świetną rolę odegrają reflektory wykonane w technologii LED, które świecą jasno i szeroko. Podobnie jak u wielu konkurentów, zawiodą jednak przy rozpoznawaniu innych pojazdów, jeśli zechcemy użyć opcji automatycznych świateł drogowych (z funkcją asystenta).

Mógłbym jeszcze ponarzekać na płaskie brzmienie systemu audio. Zestaw gra czysto, ale zupełnie brak mu charakteru i szczegółów. Rzecz w tym, że za całkiem rozsądne pieniądze możemy dorzucić pakiet zawierający system Harman Kardon, a za większą, choć nadal nieprzesadzoną (biorąc pod uwagę jakość) dopłatą, otrzymujemy genialnego „Bowersa”.

Komfort ponad wszystko

Nie da się ukryć, że Volvo, poza pojedynczymi wybrykami (jak S60 czy V60 Polestar), zawsze swoją filozofię kierowało w stronę komfortu. Mimo nieobecnej w testowanym egzemplarzu pneumatyki, zawieszenie w pełni pozwoliło mi się zrelaksować podczas kilku dni testu. Ustawiony pod spokojne podróżowanie układ jezdny bardzo dobrze sprawdził się w niespiesznie pokonywanej trasie, choć mnie, jako osobie lubiącej „przycisnąć”, zabrakło choćby odrobiny charakteru w prowadzeniu.

Volvo XC60 D4 AWD Inscription Polestar | fot. Dominik Kopyciński

I tu wspomnę moje drugie, tym razem krótsze spotkanie z XC60 – a konkretniej wersję D5 w pakiecie wyposażenia R-Design, która bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie w wyżej wspomnianej kwestii. Układ kierowniczy (nie zarzucając temu w naszej testówce pod względem precyzji) wydawał się być bardziej bezpośredni, jednak to zawieszenie okazało się elementem kluczowym. Różnica była naprawdę spora, a wynikała z zastosowania sztywniejszych sprężyn i amortyzatorów, a przy okazji pewnie też większych obręczy. Co ciekawe, auto wciąż zachowywało przy tym wysoki komfort.

W kwestii stabilności i poczucia bezpieczeństwa również i testowany egzemplarz w odmianie Inscription nie zawiódł moich oczekiwań. Mając nie do końca idealne odczucia po jeździe ciężkim XC90, XC60 zaskoczyło mnie bardzo pozytywnie. Nieco ospałości wprowadza momentami skrzynia biegów, która niezbyt chętnie reaguje na komendę „kickdown”. Poza tym, to gładko i szybko pracująca przekładnia o ośmiu biegach, która pozwala osiągać bardzo dobre wyniki spalania i przy okazji sprawić, że z natury klekocząca jednostka napędowa staje się niesłyszalna nawet przy znacznych prędkościach.

Volvo XC60 D4 AWD Inscription Polestar | fot. Dominik Kopyciński

Zatrzymując się przy ekonomii – ciężko mieć większe wymagania od sporej wielkości SUV-a. Nieco ponad 7 l/100 km w mieście i podobny apetyt w trasie pokonywanej z prędkością około 120 km/h to bardzo rozsądne wyniki. Nasz egzemplarz dodatkowo wzbogacono o pakiet Polestar (4500 złotych), który ma za zadanie przyspieszyć reakcje skrzyni i pedału gazu, a także poprawić osiągi w środkowym zakresie prędkości obrotowych. Ciężko się odnieść do samego pakietu, jeśli nie jeździło się tym samym autem bez „wirusa”.

Zużycie paliwa: Volvo XC60 D4 AWD Inscription Polestar
przy 100 km/h 5,5 l/100 km
przy 120 km/h 7,2 l/100 km
przy 140 km/h 9,2 l/100 km
w mieście 7,2 l/100 km

W kwestiach wyżej wymienionych nie miałem jednak większych zastrzeżeń, a każdy z trybów oferował odpowiednie dla siebie reakcje poszczególnych składników odpowiedzialnych za jazdę. Volvo nie jest może mistrzem przyspieszania, ale pamiętajmy, że do szczytu gamy silnikowej mamy jeszcze daleko. Odmiana D5 daje już spore możliwości jeśli chodzi o diesle, a są jeszcze mocniejsze wersje T5, T6 i T8, w przypadku których szczególnie przyda się usztywnione i obniżone zawieszenie. Kombinacji nastawów podwozia, wyposażenia, linii stylistycznej i jednostki napędowej może tu być naprawdę dużo.

To jest premium

Ktoś jeszcze ma wątpliwości, że Volvo może wyznaczać standardy? Dostępne opcjonalnie pneumatyczne zawieszenie, usługa łączenia z konsultantem poprzez system inforozrywki, genialny zestaw audio Bowers/Wilkins, pakiet obniżający i usztywniający zawieszenie, czy fotele z regulacją boczków i masażem – to solidne pole wyboru w SUVie bazującym na segmencie D. Dodajmy do tego szerokie możliwości indywidualizacji naszego auta – od drewnianej obudowy pilota, aż po pakiet optymalizujący pracę wybranej przez nas jednostki napędowej, sygnowany przez Polestara.

Volvo XC60 D4 AWD Inscription Polestar | fot. Dominik Kopyciński

Zaletą marek premium jest też duża dowolność w dobieraniu poszczególnych elementów wyposażenia i w Volvo nie jest inaczej. Konfigurowanie testowanego auta zajęło mi naprawdę sporo czasu. Pomijając na chwilę dostępność tych wszystkich drogich dodatków, zwróćcie uwagę na cenę bazową auta. XC60 możemy mieć już za 163 tysiące złotych, jeśli zdecydujemy się na 150-konną odmianę silnika wysokoprężnego.

Najbliżej cenowo znajdziemy więc Alfę Romeo Stelvio z dieslem o tej samej mocy, której cennik zaczyna się od kwoty 169 700 złotych. Cała reszta konkurencji (Audi Q5, BMW X3, Jaguar F-Pace, Lexus NX, Mercedes GLC) wymaga wyłożenia około 180-190 tysięcy złotych za podstawowe wersje. Warto dodać, że Volvo standardowo jest całkiem nieźle wyposażone. A jaki jest Wasz wybór?

Podsumowanie

Kilka lat temu niektórzy puknęliby się w czoło na myśl o tym, że Volvo może wyznaczać standardy w klasie premium, przeciskając się pomiędzy niemiecką trójką, Lexusem i Jaguarem, mając przy okazji na muszce odmienne w charakterach Infiniti, czy Alfę Romeo. Szwedzi zrobili ogromny postęp, nie zapominając przy tym o swoich korzeniach, a XC60 jest tego idealnym przykładem.

Dane techniczne

NAZWA Volvo XC60 D4 AWD Inscription Polestar
SILNIK turbodiesel, R4, 16 zaw.
TYP ZASILANIA PALIWEM wtrysk bezpośredni Common Rail
POJEMNOŚĆ 1969
MOC MAKSYMALNA 190 KM (140 kW) przy 4250 obr./min.
MAKS. MOMENT OBROTOWY 400 Nm przy 1750–2500 obr./min.
SKRZYNIA BIEGÓW automatyczna, 8-biegowa
NAPĘD 4x4
ZAWIESZENIE PRZÓD podwójne wahacze poprzeczne
ZAWIESZENIE TYŁ wielowahaczowe
HAMULCE tarczowe went./tarczowe went.
OPONY 255/45 R20
BAGAŻNIK 505/1432
ZBIORNIK PALIWA 60
TYP NADWOZIA SUV
LICZBA DRZWI / MIEJSC 5/5
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) 4688/1902/1658
ROZSTAW OSI 2865
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ 1795/655
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM 750/2400
ZUŻYCIE PALIWA 6,6/5,3/5,8
EMISJA CO2 153
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h 8,4
PRZĘDKOŚĆ MAKSYMALNA 205
GWARANCJA MECHANICZNA 2 lata
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER 12 lat/2 lata
OKRESY MIĘDZYPRZEGLĄDOWE co 30 tys. lub co rok
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ D3 Momentum: 163 000
CENA WERSJI TESTOWEJ 217 400
CENA EGZ. TESTOWANEGO 278 370