Chiny zrobiły jedną dobrą rzecz. Właśnie zakazali stosowanie wysuwanych i elektronicznie sterowanych klamek w samochodach

• Chiny wprowadzają regulacje dotyczące... klamek w samochodach
• Zmiany wpłyną na poziom bezpieczeństwa
• Choć regulacje tyczą się rynku chińskiego, będą miały także wpływ na europejskie i amerykańskie samochody

Od 2027 roku na chińskim rynku nie pojawią się już nowe samochody wyposażone wyłącznie w elektrycznie wysuwane i chowane klamki drzwi. Nowe przepisy obejmują także elektronicznie sterowane klamki. Regulacja przyjęta przez Ministerstwo Przemysłu i Technologii Informacyjnych wymaga zastosowania mechanicznych rozwiązań awaryjnych, które pozwolą otworzyć drzwi także po awarii instalacji elektrycznej lub po poważnym wypadku.

Przepisy obejmą wszystkie samochody osobowe i dotyczą zarówno mechanizmów zewnętrznych, jak i wewnętrznych. Producenci będą musieli zagwarantować, że drzwi pozostaną możliwe do otwarcia również wtedy, gdy systemy elektryczne przestaną działać lub zasilanie zostanie odcięte przez zabezpieczenia powypadkowe.

Wysuwane klamki w samochodach, a także te elektronicznie sterowane, stwarzają spore zagrożenie w krytycznej sytuacji

Tłem dla nowych przepisów są głośne wypadki z udziałem elektrycznego Xiaomi SU7. W październiku 2025 roku w Chengdu świadkowie nie zdołali otworzyć drzwi auta, które po zderzeniu stanęło w ogniu. Kierowca nie przeżył tego zdarzenia. Chwilę później doszło do kolejnego tragicznego zdarzenia w Tongling, gdzie zginęły trzy osoby. W obu sytuacjach pojawiał się ten sam problem. Był nim brak możliwości odblokowania drzwi po utracie zasilania.

W relacji cytowanej przez chińskie media wyjaśniano, że konstrukcja SU7 opiera się na przyciskach, które nie odblokowują zamków po odcięciu prądu, a mechaniczna klamka awaryjna pozostaje niewidoczna dla pasażerów. Jest też trudna do odnalezienia w sytuacji kryzysowej. Nawet wybicie szyby nie dawało ratownikom dostępu do wajchy.

Wysuwane klamki stały się hitem wśród deisgnerów. Ergonomia pozostaje dyskusyjna

Występują w wielu autach: Tesli Model S, Modelu 3 i Modelu Y, a także w wielu modelach BYD i w Mercedesach. Rozwiązanie miało przede wszystkim poprawiać aerodynamikę i wygładzać linię nadwozia. Jak się jednak okazuje, realny wpływ na opór powietrza jest ograniczony.

Zmiana współczynnika Cx wynosi zwykle od 0,005 do 0,01. To odpowiada oszczędnościom sięgającym maksymalnie do 0,6 kWh na każde 100 kilometrów. Jednocześnie użytkownicy pojazdów od lat zgłaszają trudności z obsługą klamek zimą, problemy z ich wysuwaniem przy niskich temperaturach oraz awarie mechanizmów w starszych autach.

Władze w Pekinie podkreślają, że przepisy dotyczące klamek mają wyeliminować sytuacje, w których brak dostępu do kabiny opóźnia akcje ratunkowe. W europejskich analizach również pojawiały się przypadki, w których kierowcy nie mogli opuścić samochodu po utracie zasilania. Problemy pojawiają się także w sytuacji, w której klamka jest mocno zgnieciona przy uderzeniu. O ergonomii nie wspominajmy - ta pozostaje beznadziejna.

Zobacz 4 zdjęcia

Decyzja z Chin wpłynie także na inne rynki

Chiny stały się największym eksporterem samochodów na świecie. Zmiany, które wprowadzają, wpłyną pośrednio na modele sprzedawane globalnie. Co więcej, producenci z innych krajów będą musieli produkować auta dopasowane do tych regulacji.

Firmy często projektują auta w taki sposób, aby mogły spełniać normy kilku rynków jednocześnie, redukując w ten sposób koszty produkcji. Wprowadzenie obowiązkowych rozwiązań mechanicznych w Chinach może więc doprowadzić do tego, że podobne zmiany trafią także do pojazdów Europy i Ameryki Północnej.

Choć nowe przepisy nie zakazują samego wyglądu nowoczesnych klamek, narzucają konieczność stosowania łatwo dostępnych, intuicyjnych mechanizmów awaryjnych. Producenci będą musieli opracować konstrukcje, które zachowują efekt wizualny łączenia klamki z poszyciem. Jednocześnie muszą pozwalać na otwarcie auta bez obecności prądu.