Plaża, czy pustynia? Ford Mustang odpowiada "tak"! Warunek: to musi być Mustang z Mediolanu

Włoski Ford Mustang? I to w wersji offroadowej? Tu nic się nie "zgadza"! Ależ wręcz przeciwnie - jest rewelacyjny.

Być może nie kojarzycie mediolańskiej firmy Borromeodesilva. A powinniście. Włosi mają sporo do powiedzenia w świecie restomodów. Tak na dobrą sprawę, trzy z najgorętszych w ostatnich latach projektów w którymś momencie zetknęły się z tymi Włochami. Lancia Delta Futurista od Automobili Amos, Lamborghini Diablo Eccentrica oraz Nardone Porsche 928. Teraz czas na całkowicie własny projekt. Szalony, dopracowany i... zupełnie inny. To Ford Mustang z 1968 roku, z kultowym nadwoziem Fastback. Przynajmniej oryginalnie.

Ford Mustang nie tylko na bulwary

Borromeodesilva, budując swojego Mustanga, postanowiła pójść w modny ostatnio styl aut sportowych, ale do zasuwania po szutrach. Porsche 911 Dakar, Lamborghini Huracan Sterrato... sprzedają się jak świeże bułeczki. Wspomniana Delta Futurista też dorobiła się bardziej wyczynowej odmiany Safarista.

To samo spotkało i Mustanga. Spotkała też utrata dachu. Mustang STL-1, bo tak się nazywa, był Fastbackiem. Teraz miejsce dachu zajęła rurowa klatka imitująca oryginalny kształt nadwozia. Zresztą, to również przeszło lekkie modyfikacje i zostało osadzone na całkowicie nowej konstrukcji.

Mustang

Zawieszenie podniesiono o "kilka centymetrów", a podwozie dodatkowo osłonięto kilkoma płytami stalowymi, chroniącymi wrażliwe elementy.

Cały układ jezdny zaprojektowano od nowa. Niezależne zawieszenie, wahacze rurowe, i wyczynowe amortyzatory to jedna część zmian. Inna to przeprojektowana przekładnia kierownicza, dostosowana do szybkiej i zwinnej jazdy. Na deser zmodyfikowane hamulce, ze sportowymi tarczami z przodu i z tyłu. O przyczepność dbać mają opony Pirelli Scorpion AllTerrain naciągnięte na turbinowe felgi. Te dbają o styl auta.

Ten styl wsparty jest dodatkami w postaci rajdowego oświetlenia, zapinek na masce oraz wnętrza, które jest niemal nie do poznania. Mustang STL-1 od Borromeodesilva ma bowiem całą kabinę przebudowaną na styl przypominający auta rajdowe. Zero niepotrzebnych przełączników i ozdobników. Nawet zagłówki w kubełkowych fotelach okazały się niepotrzebne.

Mustang

To nie koniec. Bojowy wygląd i zawieszenie mają oczywiście swój odpowiednik pod maską. Restomod korzysta z nieco nowszego silnika niż oryginał z 1968 roku. To pięciolitrowa jednostka V8 z Mustanga Boss 302 z 2012 roku. Dodatkowo przeszła solidne modyfikacje (m.in. dolot z wyczynowego 302R), zakończone w pełni customowym układem wydechowym. Moc? Nieznana, ale na pewno wyższa niż standardowe 450 KM.

Póki co Borromeodesilva Ford Mustang STL-1 powstał tylko w jednym egzemplarzu, do kolekcji twórców. Ale, firma zarzeka się, że jeśli się podoba, to mogą zrobić taki sam, albo lekko zmodyfikowany pod gusta klienta.