Oto Eccentrica - retrofuturystyczne Diablo, które skradło nasze redakcyjne serca

Eccenetrica wpisuje się w modny trend unowocześniania klasycznych aut, ale tak, aby podkreślić dawny charakter i klimat. Nam to pasuje, a Lamborghini Diablo wyszło cudownie.

Dla pokolenia lat 90-ych, Lamborghini Diablo było ikoną. I wciąż jest. Obłędnie szerokie, z estetyką prostą, ale jednocześnie bardzo brutalną. W połączeniu z niepozostawiającą wiele dla wyobraźni nazwą i potężnym V12, stało się jednym z kluczowych aut w dziecięcych pokojach i marzeniach. I w garażach bogatych tego świata. Eccentrica jest restomodem, który zawiesza wysoko poprzeczkę.

Na jej dwóch końcach znajduje się przeszłość Lamborghini Diablo oraz przyszłość, z której trafiły nowe materiały oraz przeróbki.

Eccentrica - Diablo z filmu SciFi

Choć na pierwszy rzut oka wydaje się, że samochód jest tylko delikatnie przemodelowany, z oryginalnego Lamborghini pozostała jedynie przednia szyba. Każdy element został na nowo zaprojektowany. Tak, aby być jednocześnie "częścią Diablo", jak i "czymś lepszym". Wymiary auta pozostały niemal niezmienione, ale nowy projekt ma zarówno szerszy rozstaw kół, jak i osi - zwisy w tym Diablo są krótsze niż w oryginale.

Zgodnie z filozofią startupu Eccentrica (z siedzibą w San Marino), wszystkie elementy musiały zostać przebudowane i poprawione, ale nie przekombinowane. W efekcie dostajemy samochód, który wygląda... fantastycznie. Przednie lampy nawiązują do późniejszego modelu GT, z tyłu pojawiły się LED-owe okrągłe światła, ale to wszystko do siebie pasuje. Jeśli o mnie chodzi, to jedynie felgi wydają się nie pasować. Są zbyt zwyczajne i proste do tego projektu.

Eccentrica

Ale to, co powala, to wnętrze. Deska rozdzielcza zachowała kształt tej w oryginalnym Lamborghini. Ale wszystkie zegary ustąpiły cyfrowym wskaźnikom, stylizowanym na lata 80-e. Wygląda to wspaniale. Idealnie pasuje do kierownicy bez poduszki powietrznej, niebieskiej alcantary oraz aluminiowego drążka manualnej skrzyni biegów. Firma poszła tutaj naprawdę "grubo", zmieniając nawet projekt kratek nawiewu. Gdy się przyjrzycie, zobaczycie, że wentylacja wyprowadzona jest wąską szczeliną biegnącą przez całą szerokość wnętrza. Tak, aby nie zaburzać idealnej linii deski.

Coś wspaniałego. O zmianach w układzie napędowym nic nie wiadomo. Ale wystarczy, że zachowano seryjny, odremontowany silnik V12 o genialnym brzmieniu. Nic więcej nie potrzeba.

Nas Eccentrica uwiodła. A Was?