Italdesign chce odświeżyć Hondę NSX. Czekamy i boimy się

Italdesign zapowiedział coś nowego. "Honda NSX Tribute" może okazać się zarówno sukcesem, jak i zwykłym żerowaniem na kultowym logo. Musimy uzbroić się w cierpliwość.

Nie spodziewaliśmy się tego. Italdesign, który w wielu przypadkach zmienił historię motoryzacji swoimi projektami, zabiera się za auto, z którym nie miał nic wspólnego. Golf, Maserati 3200 GT, Hyundai Pony czy Lotus Esprit to niewątpliwie ważne auta w historii wzornictwa. Honda NSX z kolei to jeden z tych motoryzacyjnych pomników, które urzekają technologią, trwałością, ale też prostym i "skutecznym" wzornictwem. Oczywiście, mówimy o tej pierwszej NSX, z 1991 roku.

Honda NSX od Italdesign? Czego się spodziewać?

Na ten moment wiemy niewiele. Honda NSX pojawiła się w poście facebookowym włoskiego studia stylistycznego. Ma dopisek "NSX Tribute", i że więcej dowiemy się później. Po logo możemy się domyśleć, że chodzi o właśnie pierwszą, najbardziej kultową generację sportowej Hondy.

Plany są więc nieco tajemnicze. Pierwszy nasz pomysł to jakaś reinterpretacja będąca restomodem. Coś jak Eccentrica, czy inne tego typu projekty. Delikatne modyfikacje klasycznego nadwozia, żeby nadać mu nowego sznytu i nowoczesności.

Honda NSX

Może to być też całkowicie nowy projekt. Zwłaszcza w kontekście planów Hondy na zbudowanie trzeciej generacji "eXperimentala". Tym razem w pełni elektrycznej. W takim wypadku nie dziwne by było, że studia projektowe pokażą swój pomysł na nową Hondę. Zresztą, Italdesign lubi reinterpretować klasykę, zwłaszcza za grube pliki gotówki. W końcu to oni odpowiadają za Nissana GT-R50, czyli przebudowaną, kosmicznie drogą odmianę Nissana R35.

Zgadując dalej. Koncept zapowiadający NSX zaprojektowała Pininfarina. Niedawno HP-X przeszedł pełną renowację i został pokazany publiczności. Może więc "odwieczny konkurent" pokaże swoją wizję auta z lat 80.?

Na razie nie pozostaje nam nic innego niż czekać i liczyć, że ta prosta i klasyczna forma, którą pokochali fani motoryzacji, pozostanie bez zmian.

A także, że Honda nie wycofa się z projektu trzeciej generacji swojego flagowego auta. Ostatnio wraca do starych nazw, więc pora na prawdziwe, sportowe coupe. Z silnikiem, który zadziwi konkurencję i klientów. Nie musi być elektryczny. Nie obrazimy się za nowe V6. Nawet z hybrydą.