Oto nowy Nissan Note. Nie uległ uSUVieniu. Ale jest hybrydowy, albo elektryczny

No dobra, pod to ostatnie można by go trochę podciągnąć. Nowy Nissan Note ma teraz całkowicie nową bryłę, która trochę przypomina mi, jeśli chodzi o segment, Hondę Jazz. Ni to hatchback, ni to minivan. Przód wyraźnie nawiązuje za to do nadchodzącego modelu Ariya. Nissan Note był bestsellerem, jeśli chodzi o sprzedaż w rodzimej Japonii. Nowa generacja może to powtórzyć. Ten samochód pod względem stylistyki jest w 100% japoński.

Co ciekawe, nowy model jest od poprzednika mniejszy. Dokładnie rzecz biorąc, rozstaw osi skrócono o 2 cm, a długość o 5,5 cm. Mimo tego z tyłu ma być dużo przestrzeni, dzięki przestawieniu modelu na koncernową platformę CMF-B (jest na niej oparty m. in. nowy Renault Captur i Nissan Juke).

Wnętrze otrzymało nowy "look" zgodnie z najnowszymi trendami. Mało przycisków, cyfrowe zegary, tablet na środku. Prosto i dość schludnie. Co ciekawe, na zdjęciach widzimy też bazową wersję, z 15" kołpakami i halogenowymi światłami. Też wygląda nieźle, choć topowa z fantazyjnymi, znacznie większymi felgami i światłami LED, robi dużo lepsze wrażenie.

Nissan Note będzie dostępny w dwóch wersjach silnikowych. Później pojawi się całkowicie elektryczny model, o którym niewiele wiadomo. Poza tym, że będzie mógł być wyposażony w dwa silniki elektryczne, napędzające obie osie.

Na start otrzymamy jednak jednostkę hybrydową. Bazą dla niej jest silnik 1.2, który jednak służy jako generator dla silnika elektrycznego. To podobny sposób napędu, jaki zastosowano np. w Oplu Ampera/Chevrolecie Volt. Prawdopodobnie układ będzie dysponował 115 KM oraz 280 Nm momentu obrotowego.

Jeśli mieszkacie w Japonii, Nissan Note może znaleźć się pod choinką - do sprzedaży wchodzi od 23 grudnia, w cenie od ok. 19 500 USD ( 2 029 500 JPY) za bazową odmianę. Czy i kiedy wejdzie do Europy - na razie nie poinformowano.