Bentley pokaże limuzynę, która służy do driftowania. Tak będzie, nie zmyślamy
Do tego, że Bentley Flying Spur jest pieruńsko szybki, nie trzeba nas przekonywać. A teraz będzie jeszcze szybszy - i spali przy tym dużo gumy.
Niezmiennie uważam, że jest to jeden z najwspanialszych samochodów na rynku. Bentley Flying Spur trafił w moje ręce trzy lata temu, podczas targów w Monachium. Na cały dzień dostałem kluczyki do wersji z silnikiem W12, czyli z jedną z najwspanialszych jednostek napędowych w historii. Lepszego miejsca na przejażdżkę być nie mogło.
Tuż po minięciu Allianz Areny pojawił się magiczny znak odwołujący ograniczenie prędkości. Autostrada numer 9, z reguły zapchana, świeciła pustkami. To były jeszcze czasy "pandemiczne", więc ruch był znacznie mniejszy. Wystarczyło więc wyprostować prawą nogę, aby dwanaście cylindrów z doładowaniem pokazało swoje możliwości.
I uwierzcie mi, do dziś wspominam ten moment. Pusta droga, cisza w kabinie, komfort z najwyższej półki i ta wskazówka prędkościomierza, która w kilka chwil przesunęła się ze 100 na 250 km/h. To było niesamowite doświadczenie, które pokazało mi kunszt inżynieryjny tej marki.
A teraz Bentley Flying Spur będzie "jeszcze ostrzejszy"
Jakkolwiek dziwnie to nie brzmi, dla Brytyjczyków poprzeczka znalazła się zbyt nisko i chcą ją podnieść. A zrobią to za sprawą wersji po liftingu, która zadebiutuje już 10 września. Co o niej wiemy?
Warto tutaj zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Po pierwsze - zmieni się stylistyka nadwozia. Potencjalnie Flying Spur dostanie nowe światła przednie (takie, jak Continental GT) i tylne (lekko zaokrąglone). We wnętrzu też pojawi się kilka nowości, ale dużo mniejszych.
Po drugie - pod maską znajdziemy nowy silnik. Jak pewnie wiecie jednostka W12 przeszła już do historii. "Marzenie"Ferdynanda Piëcha musiało ustąpić nowszym technologiom. Pod maską Flying Spura ubędzie cylindrów (zostaniemy z V8-ką), ale za to w hybrydowym wydaniu.
Ta ma generować 782 KM i 1000 Nm, niczym Continental GT. Do tego duża bateria pozwoli przejechać sporą liczbę kilometrów na prądzie. Wady? Oczywiście nadwaga - aczkolwiek inżynierowie Bentleya powinni sobie z tym poradzić.
Skoro w zwiastunie, pokazującym nieoferowany już model Flying Spur Speed, chwalą się efektownym driftem, to nowa jednostka z pewnością pozwoli na więcej. To też unikalna cecha tego auta - może być komfortową limuzyną, ale potrafi dać kierowcy dużo frajdy z jazdy.