Benzyna E10. Na stacjach standardem za dwa lata. Komu może zaszkodzić?
Benzyna E10 według planów rządu ma stać się standardem od 2024 roku. Jednak nie każdy powinien jej używać. Kto na tym straci?
Dziś rozpoczęły się rządowe prace nad nowelizacją ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych. Ich efektem będzie między innymi nowe paliwo na stacjach: Benzyna E10. To znaczy, nowe tylko u nas, w krajach europejskich jest ona już od kilku lat dostępna.
Benzyna E10 - co to jest?
Benzyna E10 to tak naprawdę tzw. "biopaliwo", jak kiedyś mówiło się o oleju napędowym z dodatkiem paliwa pochodzenia roślinnego. W przypadku benzyny, dodatkiem jest tutaj etanol powstały z biomasy. Ta z kolei powstaje zazwyczaj z trzciny cukrowej, buraków, kukurydzy lub innych odpadów po produkcji żywności. W przypadku E10 ilość dodanego etanolu jest ustalona na 10%.
Taką benzynę, o podwyższonym udziale biokomponentów, już możemy znaleźć na stacjach w Niemczech, Francji czy Wielkiej Brytanii.
Benzyna E10 - czy warto ją tankować?
Etanol, dodany do benzyny, zwiększa jej liczbę oktanową, ale jednocześnie zmniejsza wartość opałową paliwa. Dodatkowo paliwo z etanolem cechuje się mniejszą prężnością par. Tłumacząc to na polski - silnik może zużywać minimalnie więcej paliwa, ale w przypadku niektórych silników będzie pracował mniej równo i głośniej. Do tego elementy aluminiowe i gumowe, narażone na działanie etanolu, mogą zużywać się szybciej. W zamian za to spaliny będą czystsze - zwłaszcza cząstek stałych będzie w nich mniej.
Masz nowy samochód? Nie musisz się bać!
Prawdą jest, że nie wszystkie samochody są przystosowane do regularnej jazdy na tym paliwie. Shell twierdzi, że Benzyna E10 jest bezpieczna dla silników, ale np. niemiecki ADAC zaleca mieszanie jej ze zwykłą.
Datą graniczną jeśli chodzi o dostosowanie do nowego paliwa jest rok 2000. W tym okresie większość samochodów była już dostosowana do stosowania benzyny z etanolem. Warto to jednak sprawdzić na stronie producenta auta (albo w serwisie, bo strony producentów sprzedają nam ostatnio wszystko, tylko nie rzetelne informacje o autach). Niemcy twierdzą, że od 2012 roku wszystkie samochody już mogą tankować E10. Podobnie uważają Brytyjczycy (2011 rok).
Co na tym zyskamy?
Patrząc na plany rządu i na rynek paliwa E10 na Zachodzie, możemy założyć że będzie ono nieco tańsze. Tam, gdzie jest ono dostępne, kosztuje zazwyczaj kilka centów mniej. W Polsce, przy utrzymaniu trendu, będzie to pewnie około 20 - 30 groszy tańsza benzyna niż standardowa.
Dodatkowo, nowa benzyna E10 miałaby pomóc zmniejszyć uzależnienie od ropy naftowej. Ma to oczywiście związek z agresją rosyjską na Ukrainę.
Właściciele starszych aut, w tym wyżej podpisany... będą tankować i tak standardową.