Zelektryfikowane BMW M zadebiutuje między 28 czerwca a 4 lipca 2021 roku. A wiemy to dzięki BMW M3 Pickup
BMW M z prądem? Tak - i to już niebawem. W przyszłym roku poznamy pierwszy model, który będzie wspierany prądem. Ba, nawet znamy termin premiery.
Pewnie mieliście już okazję obejrzeć nowy film BMW M z serii M Town. Nazywa się on "The Drop", a udział w nim wzięli nie tylko aktorzy, ale i kilku influencerów - Gercollector, Shmee150 i Raziz Roken Rehan, znany jako Mr.AMG. Jeśli jeszcze nie widzieliście tej produkcji, to teraz czas nadrobić zaległości.
Co w tym filmie Wam nie gra?
Przede wszystkim "The Drop" pokazuje nie tylko nowe indywidualne felgi do BMW M, ale także zdradza nieco szczegółów na temat przyszłości sportowej dywizji marki. Na przykład w jednej ze scen widzimy Markusa Flascha, szefa BMW M, czytającego gazetę. A robi to siedząc w bagażniku nadchodzącego BMW M3 Touring, które tutaj wygląda już na w pełni gotowe auto. Mniam!
BMW M3 Touring? Dzień dobry!
Ale to nie wszystko. Chwilę później na ekranie pojawia się BMW M3 Pickup. To auto, które zbudowano blisko 10 lat temu w formie żartu na Prima Aprilis. Auto większość swojego życia przestało w magazynach firmy, ale tym razem zostało wyciągnięte do pracy.
Samochód ten widzimy w ujęciu, na którym wiezie ładowarkę z napisem BMW M. Do tego na drzwiach widzimy dość sugestywną naklejkę, która poza wielkim napisem "ELECTRIC" ma też dopisek udający numer telefonu. Początek numeru jest oznaczony bez pogrubienia, zaś sześć ostatnich cyfr to 26 2021.
Markus Flasch "nie potwierdza i nie zaprzecza", że to zapowiedź nowego BMW M
A wiemy to dzięki rozmowie Rehana z Flaschem, którą znajdziecie na jego kanale "Remove Before Race".
Zelektryfikowany model powinien więc ujrzeć światło dzienne gdzieś pomiędzy 26 czerwca a 4 lipca przyszłego roku. Co to będzie? Trudno powiedzieć. Mocnym strzałem jest nowa Seria 4 Gran Coupe, która może dostać wariant M wspomagany silnikiem elektrycznym i baterią. Dzięki temu w gamie marki pojawiłby się nowy model, nie będący bezpośrednim konkurentem dla M3 i M4. Drugą opcją jest sportowy wariant elektrycznego i4 (czyli tego samego auta). Ostatnio zarejestrowano nazwę i4 M50 - można więc tutaj upatrywać potencjalnego kandydata.
Trzeci strzał to BMW X8 M, czyli potężna hybryda PHEV, która ma oferować nawet 750 KM. X8 przechodzi aktualnie intensywne testy, a wszystko wskazuje na to, że będzie to najbardziej kontrowersyjny wizualnie samochód marki. Jeśli nie wierzycie, to spójrzcie na zdjęcia szpiegowskie [klik klik].