Cupra Born i Volkswagen ID.3 zwalniają. "Produkcję wstrzymano na dwa tygodnie"

Dwa kluczowe produkty grupy Volkswagena nie zjadą z linii produkcyjnej przez najbliższe dwa tygodnie. Cupra Born i Volkswagen ID.3 "zaciągają ręczny", gdyż zainteresowanie tymi modelami jest dużo niższe od zakładanego.

Volkswagen ID.3 miał zostać następcą Golfa. Niemcy twierdzili, że ich auto będzie przełomowe i wyjątkowe pod kątem ceny. Niestety, rzeczywistość szybko zweryfikowała te plany. Ten model bardzo podrożał, a do tego cieszy się dużo niższą popularnością niż zakładano. Ta sama sytuacja dotknęła bliźniaczy model, jakim jest Cupra Born.

Teraz grupa Volkswagena ogłasza aż dwutygodniową przerwę w produkcji tych samochodów. Ta zacznie się 2 października i potrwa do 13/16 października. Mowa tutaj nie tylko o zakładzie w Zwickau, który przeszedł kosztowną przebudowę na potrzeby tworzenia aut elektrycznych. Linie staną także w Dreźnie. Tutaj "szklana manufaktura", słynąca niegdyś z produkcji Volkswagena Phaetona i Bentleya Flying Spur, teraz zajmuje się produkcją Volkswagena ID.3.

Problemy Volkswagena sięgają dużo głębiej. Cupra Born i ID.3 nie cieszą się popularnością

Oczywiście każdy znajduje swoje wymówki. Niemcy wskazują tutaj na zmiany na rynku, trudną sytuację gospodarczą, mniejsze zainteresowanie autami elektrycznymi i na konkurencję z Chin. Cóż, może po prostu kluczową kwestią byłoby stworzenie lepszych i przyjaźniejszych samochodów?

Cupra Born wstrzymana produkcja

Wstrzymana produkcja dotknie oczywiście pracowników, aczkolwiek to nie jest jedyny problem grupy. Już od pewnego czasu trwają rozmowy dotyczące rekompensaty za likwidację trzeciej zmiany produkcyjnej. Ta została zlikwidowana w Zwickau właśnie ze względu na niski popyt na te modele.

Patrząc na obecne ceny Borna i ID.3 łatwo wskazać przyczynę takiego stanu rzeczy. Te samochody bardzo podrożały i stały się mało konkurencyjne, zwłaszcza na tle aut z Chin. A to jest coś, o czym wspominamy od dawna - dla klientów najważniejsza jest cena. Jeśli dostają dobre i wydajne auto elektryczne za mniejsze pieniądze, to bez wątpienia się na nie zdecydują.

Co ciekawe doprowadziło to do wielu intrygujących dyskusji w Niemczech. Volker Wissing, minister transportu w Niemczech, jest przeciwny ograniczaniu sprzedaży aut z Chin. W jego opinii to europejskie (w tym jego rodzime niemieckie) koncerny powinny po prostu stworzyć bardziej konkurencyjne produkty w dobrych cenach. Te są jednak niezmiennie odległym marzeniem wielu osób.

Źródło: Automotive News Europe