Do sześciu razy sztuka, później Twój Mercedes z silnikiem z bolidu F1 zamieni się w cegłę
Mercedes-AMG One nie jest zwyczajnym samochodem, więc nie aplikują się do niego zasady użytkowania rodem z typowego pojazdu. Właściciele tego auta muszą kurczowo trzymać się specjalnych wytycznych, gdyż inaczej zamienią swój "bolid" w bardzo drogą cegłę.
Czas na kącik rzeczy dziwnych, ciekawych i zaskakujących. Dziś zaglądamy do instrukcji jedynego na świecie bolidu Formuły 1 z homologacją drogową. Tak można nazwać to, czym jest Mercedes-AMG One. Inżynierowie marki ze Stuttgartu, a także Ci z fabryki w Brackley i Brixworth, dopasowali jakimś cudem silnik z Formuły 1 do wymagań drogowego pojazdu.
Nie była to łatwa i przyjemna droga. Wręcz przeciwnie, proces dostrajania silnika trwał latami i kosztował znacznie więcej, niż pierwotnie założono. Zresztą zarząd Mercedesa, z Ola Kalleniusem na czele, powiedział wprost, że "chyba wszyscy byli pijani i niespełna rozumu w momencie, w którym One dostał zielone światło".
Cóż, na szczęście ten samochód trafił na drogi i pomimo wielu zmian w konstrukcji (w tym dużej nadwagi) wciąż jest piekielnie szybki. Warto jednak wiedzieć, że jego obsługa jest naprawdę wymagająca. Na przykład nie możecie go sobie odpalać i wyłączać kiedy chcecie.
Aby uruchomić silnik bolidu F1, potrzebne są specjalne narzędzia, komputery i czas. Mercedes-AMG One robi to po wciśnięciu przycisku
Nie jest to jednak takie "hop-siup", jak mogłoby się wydawać. Po wciśnięciu przycisku Start/Stop załącza się elektryczny silnik i nagrzewnica, która ogrzewa katalizator. Ten musi osiągnąć temperaturę roboczą (500 stopni!) aby silnik spalinowy wkroczył do akcji. Taki proces zajmuje do 60 do 90 sekund.
Dopiero wtedy Mercedes-AMG One budzi do życia silnik 1.6 V6, który przeniesiono z bolidu F1. Jeśli jednak nagle zmienicie zdanie i stwierdzicie, że nie chcecie nigdzie jechać, to pod żadnym pozorem nie możecie gasić samochodu.
Ta jednostka musi pracować w optymalnym zakresie temperatur. Na postoju osiągnie ją po 5-8 minutach pracy, zaś w czasie jazdy po 2-5 minutach. Jeśli zgasicie zimny silnik, to system zacznie zliczać każdą taką sytuację. Za szóstym razem stracicie możliwość ponownego uruchamiania samochodu.
Co w takiej sytuacji?
Odpowiedź jest prosta - trzeba wyciągnąć telefon i zadzwonić do Mercedesa. Oczywiście nie chodzi o specjalistę z lokalnego serwisu, a o magika z Affalterbach. Taki wykwalifikowany ekspert przybędzie do Was z laptopem i narzędziami, po czym odblokuje silnik, sprawdzając jednocześnie kondycję wybranych podzespołów.
Takie są uroki użytkowania bolidu F1 w ruchu miejskim
Mercedes i tak zrobił coś, co jest niemal niemożliwe. Silnik 1.6 V6 w wyścigowym wydaniu na biegu jałowym pracuje na 5500 obrotach. W drogowym wariancie konieczne było obniżenie tej granicy, co w takiej konstrukcji jest wyczynem. Tu udało się zejść do 1250 obrotów.
Kupując więc Mercedesa-AMG One trzeba wziąć pod uwagę fakt, że jego obsługa jest specyficzna. Do tego co 60 000 kilometrów konieczny jest remont jednostki. Czego się jednak nie robi dla posiadania jedynego na świecie "drogowego bolidu F1"?